Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Za szybko, ale czy na pewno?

11 posts / 0 new
Ostatni
Neymil
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Krakow okolice

Dołączył: 2015-03-14
Punkty pomocy: 4
Za szybko, ale czy na pewno?

Na wstępie, witam ponownie po kilku latach nieobecności. Pewien kopniak dawno temu podziałał motywująco i od tamtej pory nie musiałem pytać o pomoc, ale teraz jest mi potrzebna.

Od ostatnich lekcji, które dostałem na tym portalu minęło już sporo czasu, a ja przez ten czas poznałem sporo kobiet, kilka sukcesów, kilka porażek, ale bilans na plus.
Jakoś w okolicy października przypadkiem na moją relacje na insta odpowiedziała jakaś dziewczyna. Okazało się, że mieliśmy wspólnych znajomych. Coś tam odpisałem, a że miała podobne zainteresowania do zaobserwowałem. No i wiadomo, od czasu do czasu coś tam zalajkowałem, coś tam napisałem, ale bez jakichkolwiek intencji- uważałem, że za młoda (prawie 5 lat różnicy). Dopiero na przełomie listopada/grudnia kontakt narastał, aż w końcu pierwsze spotkanie- wyjście do kina. Pierwsze spostrzeżenie- dziewczyna inna,jakby trochę skryta,z lekkim makijażem, nieśmiała, ale właśnie przez to urocza. Ja kupiłem bilety, ona popcorn, po kinie spacer, jakaś herbata, trochę rozmowy.
W głowie alert "chłopie, za młoda, to jest ryzyko", ale nie jednak wrażenie, które wywarła wygrało. Drugie spotkanie, w kawiarni, niemal 4 godziny spędzone na rozmowie. Dziewczyna bardzo interesująca, ale tak jak wcześniej, skryta, nieśmiała, jakby się bała. Rozmowa się klei dobrze, ale próbuję ją wyczuć. Jako, że zbliżał się u mnie bal na uczelni, to postanowiłem ją zaprosić. Zadowolona, powiedziała, że z chęcia pójdzie.
Potem przyszedł okres świąt, ona wyjechała do rodziny, ale kontakt jakiś tam był, krótki, ale regularny. Po świętach mieliśmy się spotkać, ale się pochorowała, a za 2 lub 3 dni wyjeżdżała do pracy do innego miasta na 2 tygodnie. No i znowu, kontakt regularny (nie były to jakieś godzinne konwersacje, ot kilka wiadomości). Wróciła, propozycja spotkania na zeszły wtorek- umówieni. Niestety, w poniedziałek dowiaduję się, że muszę zostać dłużej w pracy, zatem przekładamy na środę. Środa, spotkanie, wszystko super, kawa, rozmowa, próbuję inicjować kontakt, widać, że ją to peszy.
Ostatnie ustalenia przed balem, pytam ją o alkohol, jaki preferuje. Mówi, że się dostosuje, więc zdecydowałem. Ogólnie na tym etapie wiem, że dziewczyna była mną zainteresowana. Nie było problemu z umówieniem na spotkanie, jak coś wypadało i trzeba było przełożyć, to nie miała z tym problemu. Ale dalej widzę, że jest nieśmiała, boi się (coś takiego) kontaktu.
Dzień balu, przyjeżdżamy, widać, że jest zestresowana (nikogo nie zna oprócz mnie), ogólnie coś tam tańczyliśmy (znowu unika bliższego kontaktu), przy stole również każda próba kontaktu, dotyk, cokolwiek bardzo ją peszy. Dlatego nie naciskam, myslę, że w sumie jest w obcym środowisku, to może czuć się niekomfortowo. Na balu coś tam zagadałem na temat, że niedługo kolejna impreza, to znowu będzie okazja potańczyć. Wtedy ona mi mówi, że woli się nie pojawiać, bo jest byłą mojego znajomego (który ma być na przyszłej imprezie), ja trochę w szoku, co zauważyła, ale zaraz się tłumaczy, że to stara historia i "błędy młodości".

Koniec balu, wracamy uberem, próbuję złapać ją za rękę, ona ucieka z dłonią, odwraca się w ogóle do okna w drugą stronę. Zupełne przeciwieństwo drogi "na bal", kiedy dużo o sobie mówiła. Dojeżdżamy, proponuję, że ją odprowadzę, ona, że nie trzeba i dosłownie znika w bramie. Przyznaję, czułem się zdziwiony na maxa takim zachowaniem. Wróciłem do domu. Następnego dnia próbuję się dowiedzieć o jej reakcję, pytam czy zrobiłem coś, co ją w jakiś sposób uraziło.
W odpowiedzi słyszę, że dla niej 3 czy 4 spotkania to za szybko, aby zdecydować się na coś więcej. Ma złe doświadczenia z poprzedniego związku, gdzie była okłamywana i zdradzana i przez to tak zamyka się, kiedy ktoś próbuje tak przyspieszać sprawę bez ustaleń oraz, że najlepiej będzie, jeśli na razie nie będziemy się spotykać.
Odpowiedziałem dwa słowa "Jasne, rozumiem", chociaż nie rozumiałem z tego nic.

Nie powiem, u mnie w głowie totalny mindfuck, bo nigdy wcześniej nie spotkałem się z takim zachowaniem. Z drugiej strony zacząłem się powoli wkręcać w tą relacje. Wiem, że jak dziewczyna "potrzebuje czasu", to jest to po prostu ładniej sformułowane "spadaj". Jakieś propozycje, co zrobiłem nie tak (aby uniknąć błędów w przyszłości).
No chyba, że ktoś czuje się na siłach powiedzieć jak poprowadzić dalej tą "relacje". Do tej pory zazwyczaj 3-4 spotkania wystarczały, aby ruszyć, a tutaj okazuje się, że "za szybko"

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3655

Coś jej nawijałeś o związku? Że ci zależy?

Jeśli nie to przestań inicjować kontakt, dalej rób swoje. Z czasem wyjdzie co i jak.

Spotykałem sie ze zjebanymi laskami, ktore byly rzekomo skrzywdzone lub faktycznie skrzywdzone. Jest to ciezki temat. W koncowym rozrachunku zawsze wracałem na tarczy choć nie do końca bo do tego łba mi troche przybyło :]

Neymil
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Krakow okolice

Dołączył: 2015-03-14
Punkty pomocy: 4

Niee, nic nie wspominałem na temat związku Wink

Podzieliłbyś się tą wiedzą o skrzywdzonych laskach? Laughing out loud

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3178

Co wy macie z tym lapaniem za reke. Jak czytam tekst chcialem ja zlapac za reke to facepalm. A tys tym jeszcze dowalil mimo ze widzisz ze sie pochrzanilo. Poczekaj moze do ciebie napisze, bos sie momentalnie nachalny zrobil. I nie szukaj wyjasnien, nie dopytuj sie

raq7
Portret użytkownika raq7
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Xyz

Dołączył: 2015-09-27
Punkty pomocy: 435

Mnmm, skrzywdzone kobiety.
Tak mi się przypomniało;

„...boli, nie słuchaj, bo pierdoli,
nie jesteś pierwszym, którego szkoli.
Tak zadowoli cię .. cię.. niezmiernie
pieprz to, ocknij się, bo skończysz miernie...”

A co do dotyku.
Powinien być on bardziej naturalny i wynikać z kontekstu sytuacji. Np swietnie się razem bawicie, śmiejecie, to delikatne szturchnięcie czy objęcie jest spoko.

Ja np lubię pokazywać coś pannom gdy siedzimy obok siebie - z racji tego, że sporo gestykuluje,... na ich udzie Smile). Rysuję sobie po nim, to o czym akurat mówię. Dotyk jest? Nachalności nie ma w tym? Niezbyt.
Jak się obruszy to mówię, ze pomaga mi jako pomoc dydaktyczna, bo akurat nie wziąłem swojego 16-kartkowego zeszytu we flamingi i muszę sobie radzic - na luzie i by nie wprowadzać nerwowej atmosfery. Jeśli dalej fuczy, należy się po rostu wycofać. Spróbować znowu za jakiś czas.

Na pierwsze randki dobrze jest wziąć laskę na jakaś grę planszowa. Taka, gdzie gracie np w warcaby, czy bawicie się innymi pionkami bo można się szturchać. Ja tez polecam rolki/wrotki bo można niechcący niewyhamowac Smile).

Niestety wyczucie sytuacji i nie zachowywanie się jak kombajn w czereśniowym sadzie, nie ma nic wspólnego z dotykaniem kobiety w sposób jej odpowiadający.

Bo główny problem jaki pojawia się z dotykiem kobiet tutaj jest taki. Nie lepi się gadka, jest drętwo? A chuj, wsadzę łapę jej między nogi to zaiskrzy...No i potem pytanie na forum: przecież dotykałem jak mi napisaliście! Co zrobiłem nie tak?

Dotyk ma być spójny z tym co sie dzieje między Wami. A z tą? Nie odzywaj zie po prostu do niej. Zajmij się sobą. Może coś jeszcze sprawi, ze nastąpi zwrot akcji ale nie zajmuj sobie już nią głowy.

"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".

Neymil
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Krakow okolice

Dołączył: 2015-03-14
Punkty pomocy: 4

Jeśli chodzi o dotyk to był, czy to podczas tańca, czy gdy siedzieliśmy przy stole i był on sytuacyjny.
W uberze po prostu postanowiłem zrobić krok do przodu.

To nie było tak, że nic, a nagle zacząłem ją obłapiać

huna
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: bielsko-biała

Dołączył: 2017-09-14
Punkty pomocy: 369

Jej nieśmiałość czy Twoja nachalność (której nie było) nie ma nic do rzeczy. Nie jest zainteresowana to szuka wymówki i tyle. End of story nie ma co analzować. Next.

Prymityw
Portret użytkownika Prymityw
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2018-09-29
Punkty pomocy: 10

Im bardziej panna smiała tym szybciej w łóżku mi lądowała.

Zawsze inicjowalem dotyk naturalnie, pozniej pocalunki, macanie, bzykanie. Wszystkie te opory pękały jak mydlane bańki.
Z czasem zacząłem stosować pusch-and-pull, wtedy to już same się kobiety otwierają i łakną wiecej.

Kobiety są proste. To my utrudniamy sobie życie gubiąc się w ich gierkach.

smerf8903
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 29
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-07-12
Punkty pomocy: 559

Ja to widzę tak. Nic nie zrąbałeś. Ona pewnie dalej kocha eks, chciałaby o nim zapomnieć, ale gdy za bardzo dążysz do dotyku, to sobie przypomina, że nie jesteś nim i kiedyś ten dotyk inaczej smakował. Uświadomiła sobie, że nie jest w stanie się zaangażować w tę relację, Ty zaś dążysz do czegoś więcej. Przestraszyła się, nie chce dalej rozbudzać w Tobie nadziei, więc się wycofała.

Nie ma w tym nic oryginalnego. Znając życie, to pewnie wszystko rozbija się o eks. Nie jesteś nachalny, bo jednak łapanie za rękę, to nie jest wkraczanie mocno w cudzą sferę osobistą. Ale jednak ważny miernik. Jak kobieta nie chce się przytulić na powitanie czy złapać za rękę, to dlatego, że nie czuje tego czegoś.

zalkod
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Nowhere

Dołączył: 2018-08-01
Punkty pomocy: 40

"3 czy 4 spotkania to za szybko, aby zdecydować się na coś więcej. Ma złe doświadczenia z poprzedniego związku, gdzie była okłamywana i zdradzana i przez to tak zamyka się, kiedy ktoś próbuje tak przyspieszać sprawę bez ustaleń oraz, że najlepiej będzie, jeśli na razie nie będziemy się spotykać."

To jest typowe pierdolenie, robi z siebie pokrzywdzoną żeby zamydlić Ci oczy, a tak naprawdę jej były albo inny facet jest na froncie. Trzyma Cię w rezerwie, daj sobie z nią spokój, przerabiałem coś takiego niedawno. Szkoda czasu chłopie

zalkod
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Nowhere

Dołączył: 2018-08-01
Punkty pomocy: 40

.