Hej, jestem jednym z tych, którzy znają forum. Wiek się nie aktualizuje, a to i tak konto po powrocie by pomagać innym.
Generalnie nie mam żadnego problemu z kobietami, oprócz takiego, że wszedłem pare razy w związek jak nie byłem pewien (ot tak się sytuacja rozwinęła).
Potem 9 miesięcy jak w raju, ale żadne głębsze uczucie z mojej strony oprócz wygody. Więc to pokończyłem.
Nie chcę popełnić tego błędu kolejny raz, a zachowuje się jak para z A. Wszyscy nas tak odbierają, wrzuciłem nieszczęsne wspólne zdjęcie na fb (głównie by się "pochwalić" gdyż jest bardzo atrakcyjna).
Spotykamy się bez zobowiązań, tak mówimy, ale obojgu byłoby przykro, gdyby druga osoba się z kimś innym jeszcze spotykała.
Nie jestem pewny tej kobiety, bo jest cudowna ale miałem małą przerwę po poprzednim związku i chętnie bym się wyszalał jeszcze.
Sprawy z A. zaszły dosyć daleko. Poznała moją mamę, ja poznałem jej tatę (pomagałem w mieszkaniu A. wraz z jej ojcem).
Poznaliśmy swoich znajomych itp. Myślę, że A. poszłaby na układ FF, ponieważ mamy cudowny seks i oboje chcemy mieć swoje życia (nie wiem, czy by to nie była nagroda pocieszenia).
Sama przy rozmowie o seksie (czyli i FF) zapytała czy to propozycja (najpierw mowiąc ze w sumie juz tak jest, "kolego"), jak odparłem że nie to zapytała, a czy jak nam nie wyjdzie. Odpowiedziałem, że jeżeli to ona będzie przyjeżdżać to spoko.
Jednak wiadomo, że jedno myślą, drugie robią, a trzecie mówią.
Jak najlepiej do tego podejść, poza pociągiem fizycznym lubimy siebie, ale oboje jesteśmy (bardziej ja) zajętymi ludźmi. Studia, praca i pasja naprawdę zamyka mi drogę do randkowania, bo często jest dostępny po 21. Co innego byłoby w klubie, zwłaszcza że mam bardzo mocną ekipę i naprawdę możemy wiele ciekawych chwil przeżyć jako single.
Nie chce stracić to czego mam, a mam pewny, fajny seks, z super kobietą. Nie chciałbym też nikogo krzywdzić czy kłamać (nie zawsze się mówi całą prawdę, ale takie życie). Nie chciałbym też dusić w sobie tej potrzeby przygód. Jak zacząć temat, czy może nie zmieniać nic, skoro oboje wiemy, że to takie "demo związku" bez zobowiązań. Sam osobiście nie miałbym pretensji, jeżeli szukałaby w międzyczasie partnera, no bo nie mogę być psem ogrodnika, ale oczywiście powiedzenie jej tego to dla mnie strzał w kolano.
Zdaję sobie sprawę, że żeby poszła na FF powinna mieć świadomość, ze związku z tego nie będzie, a trochę na to liczy.
Każda rada w cenie, chętnie wdam się w rozmowę lub odpowiem na pytania.
Zjeść ciastko i mieć ciastko.
Jeśli ona jest bardziej wkręcona, to z natury rzeczy ma więcej do stracenia i będzie się godzić na ustępstwa. Akceptować coś, czego do końca nie chce byleby utrzymać to, co ma. Jest znacznie bardziej wkręcona? Mam na myśli czyny, nie słowa.
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Ciężko powiedzieć, ale wydaje mi się, że tak.
Ogółem została przyzwyczajona, że to mężczyzna lata (ojciec, były), ale stara się. Jest świadoma, że lepiej dla nas obojga, jak zapomni o dotychczasowych relacjach z mężczyznami, bo rzuciła "ja już miałam idealnego chłopaka (byli zaręczeni) i nie pykło".
Jest mobilna, więc spotykamy się najczęściej tam gdzie mi odpowiada, ale ciuchów nie chce mi składać. Stara się, ale jest dumna, więc o jakimś jedzeniu z ręki nie ma mowy. Przez tą Jej dumę nie wykładam kart na stół.
Z drugiej strony myślę, że nie płakałaby długo po mnie. Jest świadoma, że nasze światy bardzo się różnią.
Chciałbym mieć w życiu takie problemy
Pozazdrościć.
To nie problem
, w takim razie tego Ci życzę, chociaż to nie jest takie super jak się wydaje. Forum wygrało mi życie, jednocześnie zabijając magie, jakbym zjadł zakazany owoc.
Czy bardziej cierpi ten, co czeka zawsze, czy ten co nigdy nie czekał nikogo?
Witaj Autorze
Jeżeli chcesz komuś pomóc, tutaj, radzę popracować nad stylistyką(obecnie jest w fatalnej "formie"). Co do reszty, Twoje rozterki pasują do rozterek licealisty.
Pytań nie mam bo na tak durny słowotok, trudno reagować jakimś sensownym pytaniem.
Co do rady, jedną mogę dać, zostaw tą dziewczynę, niech znajdzie jakiegoś wartościowego faceta z którym będzie mogła stworzyć wartościowy związek. Jeżeli masz jakikolwiek honor i zasady to tak zrobisz. Jeżeli natomiast Twój system wartości jest podobny jak ten słowotok powyżej to obawiam się, że postąpisz nie lepiej niż szympans.
Pozdrawiam
Stormbringer
Pragnę również z góry przeprosić inteligentniejszych licealistów tudzież inteligentniejsze szympansy.
Stormbringer
Witam, witam
Uważam, że zbędnie się czepiasz.
Nie sądzę, że licealiści mają takie rozterki, ale prawdopodobnie dużo czasu spędzasz z nimi, ja nie, więc mogę nie wiedzieć.
Wooo, z tym honorem i zasadami poleciałeś.
Myślę, że jednak to uczciwe, że nie chce dawać jej złudnych nadziei, a seks uwielbia, więc sytuacja win-win.
Bardzo koloryzujesz/uwypuklasz sytuację, zły dzień?
Nie da się po fakcie przepraszać z góry.
Nie ma sensu też przepraszać szympansów, które tutaj nie czytają forum.
Pozdrawiam,
Incarnation
Powiedz jej wprost, że chcesz FF i zamierzasz w tym czasie spotykać się z innymi kobietami, a ona może z innymi mężczyznami. Jak się zgodzi super, jak nie, no to nie.
Nawet nie chodzi o spotykanie się z kimś innym z mojej strony, bo nie mam takiej potrzeby, ale chciałbym spełnić parę fantazji, które jakbym spełnił w obecnej sytuacji czułbym się źle wobec niej.
Spotykacie się, uprawiacie seks, zależy wam na sobie, jesteście sobie wierni.
Wybacz drogi kolego ale to już jest relacja na poziomie związku.
Brakuje tylko formalnego "Tak, biorę Cię za..."
Każdą dumną kobiete idze ppdporządkować, jednak licz się z tym, że ona będzie chciała odzyskać swoją ppzycje, do której się przyzwyczaiła.
Kobiety są proste. To my utrudniamy sobie życie gubiąc się w ich gierkach.
Spotykacie się, uprawiacie seks, zależy wam na sobie, jesteście sobie wierni.
Wybacz drogi kolego ale to już jest relacja na poziomie związku.
Brakuje tylko formalnego "Tak, biorę Cię za..."
Każdą dumną kobiete idze ppdporządkować, jednak licz się z tym, że ona będzie chciała odzyskać swoją ppzycje, do której się przyzwyczaiła.
Kobiety są proste. To my utrudniamy sobie życie gubiąc się w ich gierkach.
Spotykacie się, uprawiacie seks, zależy wam na sobie, jesteście sobie wierni.
Wybacz drogi kolego ale to już jest relacja na poziomie związku.
Brakuje tylko formalnego "Tak, biorę Cię za..."
Każdą dumną kobiete idze ppdporządkować, jednak licz się z tym, że ona będzie chciała odzyskać swoją ppzycje, do której się przyzwyczaiła.
Kobiety są proste. To my utrudniamy sobie życie gubiąc się w ich gierkach.
Spotykacie się, uprawiacie seks, zależy wam na sobie, jesteście sobie wierni.
Wybacz drogi kolego ale to już jest relacja na poziomie związku.
Brakuje tylko formalnego "Tak, biorę Cię za..."
Każdą dumną kobiete idze ppdporządkować, jednak licz się z tym, że ona będzie chciała odzyskać swoją ppzycje, do której się przyzwyczaiła.
Kobiety są proste. To my utrudniamy sobie życie gubiąc się w ich gierkach.
Spotykacie się, uprawiacie seks, zależy wam na sobie, jesteście sobie wierni.
Wybacz drogi kolego ale to już jest relacja na poziomie związku.
Brakuje tylko formalnego "Tak, biorę Cię za..."
Każdą dumną kobiete idze ppdporządkować, jednak licz się z tym, że ona będzie chciała odzyskać swoją ppzycje, do której się przyzwyczaiła.
Kobiety są proste. To my utrudniamy sobie życie gubiąc się w ich gierkach.
Wybacz za powielenie, telefon mi się przycią.
Kobiety są proste. To my utrudniamy sobie życie gubiąc się w ich gierkach.