Witam. Pytanie jest skierowane do kolegów żyjących pełnią swego poligamicznego życia .
Ile mówicie swoim kochankom o innych kochankach ? W jaki sposób zbywacie pytania bądź na nie Odpowiadacie. Zawsze myślałem że najważniejsza jest szczerość ale nie udaje mi się wyjść w ten sposób poza dwie kochanki w jednym czasie a i tak muszę szybko z którejś rezygnować. Moja Tinderowa psiapsióła, weteranka tysiąca i jednego ONS'a mówi mi że jestem głupi bo laski w ogóle nie doceniają szczerości tylko wolą słodkie kłamstewka. Że nawet jeśli doskonale wiedzą że są to kłamstwa, to szczerość wykorzystają tylko po to by dać mi nią po głowie.
Co Myślicie ?
Myślę, że Twoja psiapsióla dobrze prawi.
Romans z kochanką ma to do siebie, że jest łogień, każda panna niezależnie od formy relacji chce czuć się taką wiesz, jedyną, wyjątkową, chce czuć ten łogień.
Dlatego właśnie w tym kontekście ta szczerość nie jest czymś pożądanym, tajemniczość i poczucie wyjątkowości jest sednem tej gry w tym równaniu.
Dzięki. Oczekiwałem porady właśnie w takim duchu .
Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba .
"Ile mówicie swoim kochankom o innych kochankach ?"
Nic bo nie powinno ich to obchodzić.
" Moja Tinderowa psiapsióła, weteranka tysiąca i jednego ONS'a mówi mi że jestem głupi"
No i ma racje.
No i co twoja żona na to wszystko?
Każda dziewczyna patrzy przez pryzmat jedynej, chodźby nie wiem jaka była suka zawsze reaguje tak samo.