Witam
W tym wpisie podzielę się z wami historią dotyczącą mnie i mojego przyjaciela. Była sobie pani P z którą sobie kręciłem, ale po czasie stwierdziłem że nie jest to absolutnie materiał na cokolwiek. Odpuściłem kontakt, po jakimś czasie pewnego wieczoru dostałem SMS "wpadasz na wino?" no nie trzeba było mnie długo namawiać. Wpadłem, napiliśmy się przespaliśmy się. Nic specjalnego.
Ogólnie po tym z mojej strony było takie sztuczne podtrzymywanie kontaktu. Znowu po jakimś czasie pewnego wieczoru padło pytanie czy nie odbiorę ją z pracy z jakieś tam knajpy. Zgodziłem się była to godzina 2 w nocy. Kupiła sobie wino w jakimś nocnym po drodze, wypiła pół i mieliśmy szybką przygodę w aucie.
Znowu sztuczne podtrzymywanie kontaktu, mój serdeczny koleżka wpadł na pomysł że ją zrobi. Zaprosił do siebie na wino, nie ma co opowiadać nie było trudno - po prostu odhaczone.

Kolejna dziewczyna którą tym razem on pierwszy domknął pojawiła się parę dni temu z zaskoczenia z moją koleżanką, na szczęścia musiała jechać do domu bo coś tam więc zostaliśmy z tą drugą u mnie. Wypiliśmy trochę, pogadaliśmy z dwie godziny i przeszliśmy do rzeczy. Aktualnie jest 1:1 także zastanawiamy się nad następnym celem. Dodam tyle, że wszystkie dziewczyny kojarzą siebie nawzajem a tym bardziej wiedzą doskonale że ja i on kolegujemy się dosyć poważnie.

Pytanie do was czy byliście w podobnych sytuacjach i jak obejść bariery jeśli dziewczyny wspominają, że wiedzą o koleżankach które i ja i on "zaliczyliśmy" (rzucają takimi frazami, które mocno obniżają cała temperaturę i ciężko wrócić do poprzedniej atmosfery).
Ogólnie zastanawia mnie jeszcze co ciągnie dziewczyny do pójścia do łóżka z jednym chłopakiem a potem z jego najlepszym kumplem.

Taki elaboracik na noc aby wam się dobrze spało, pozdrawiam wypowiadajcie się i dobrej nocy!