Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

W momencie w którym się nie układa zachowuje się nie racjonalnie.

15 posts / 0 new
Ostatni
Czasleci
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2020-02-13
Punkty pomocy: 22
W momencie w którym się nie układa zachowuje się nie racjonalnie.

Postaram się konkretnie i na temat.Mam 25 lat byłem w paru związkach przeżyłem parę fajnych przygód więc doświadczenie z kobietami mam ale zawsze gdy nie układa mi się w życiu albo doświadczam sporo negatywnych emocji. Zachowuje się nie logicznie i nie racjonalnie.

Np ostatnio rozstałem się po 6 miesięcznym związku, problemy w rodzinie brak energii ogólnie zamułka z którą walczę( Siłonia czytanie itp czasem mi się poprawia i czuję się spoko ale to raczej tylko chwilowe) Poszedłem z koleżanką na spotkanie. Wypiła ona jedno piwo ja nie piję do Marca więc piłem 0. Pojechaliśmy póżniej do mnie i mimo że mogłem to na 99 % ugrać źle się zachowałem wkurwiały mnie jej gierki i odpuściłem wkurwiony położyłem się na bok i przeglądałem swojego tela, póżniej jak frajer ją odwiozłem. Nie istotna jest ta relacja dla mnie całkowicie tylko panowie co się dzieje ze mną że właśnie w takich chwilach gdy źle się dzieje ja zachowuje się nie racjonalnie i sam w sumie już wiem jaki błąd popełniłem chwilę póżniej ale tak się zachowuje . Jak wszystko się powiedzmy układa tryskam energią w szkole wśród znajomych itp. A gdy parę rzeczy zawala mi się na głowę ja zachowuje się nie racjonalnie. Normalnie gdybym się czuł to na 100 procent bym to ugrał bo dziewczyna chciała się trochę podrażnić i nie wyjść na łatwą po prostu... Ma ktoś z was podobnie ?

Rivenord
Portret użytkownika Rivenord
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 71

Może odpowiedz na pytanie, czy jeżeli w tych gorszych chwilach, kiedy rozsądek znika, to jeśli byś te rzeczy miał po prostu w dupie i je olał wiedząc że wpłyną na Twoją błędną percepcję świata sprawy ułożyły by się lepiej? Wydaje mi się że odpowiedź jest twierdząca. Może za dużo rzeczy Cię rusza, może je wyolbrzymiasz, albo po prostu szukasz pretekstu do bycia wkurwiony. Kiedy kolejny raz będziesz miał taką chwilę, będziesz czuł że właśnie ta rzecz wpłynie na Twój problem, chlapnij się zimną wodą po twarzy, weź głęboki oddech, nie wiem zrób 20 pompek cokowiek żeby zrobić mózgoreset i cofnąć się do chwili sprzed momentu roztargnienia. Na pewno umiesz rozpoznawać kiedy ta chwila nadchodzi i się od niej odetnij. Pewnie na początku nie będzie Ci łatwo to robić, bo tu chodzi o zmianę osobowości ale jeśli będziesz się starał nad sobą pracować osiągniesz efekty. Pamiętaj że jeśli Ci coś nie pasuje i Cię coś denerwuje to tak będzie, nie możesz nagle udawać że coś Cię nie rusza, bo możesz stać się pieskiem na własne życzenie. Niech rzeczy Cię ruszają, ale opanuj je i zostaw w granicach rozsadku. Po prostu brakuje Ci wewnętrznej równowagi, myślę że medytacja w stresowych chwilach mogła by zdziałać cuda.

The only easy day was yesterday!

Pjetrek
Portret użytkownika Pjetrek
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 97'
Miejscowość: Dziki wschód

Dołączył: 2017-06-22
Punkty pomocy: 248

ojojojojoj, Autor tematu się chyba rozmiękczył na zaś Wink
niby pokazał jaja ale ukryta nadwrażliwość daje górę Laughing out loud

Dużo w tym prawdy co tutaj piszesz ziomeczku, mimo wszystko dodam coś od siebie, dla autora tematu. Formalnie medytacja to dalej przebywanie w samotności. Człowiek nie jest jak postacie z bajek (które są samowystarczalne), zawsze potrzeba nam innych ludzi by problemy rozwiązywać lub też nie przywiązywać do nich uwagi. Najlepszą metodą jest poprostu wyjść do ludzi. Elitarnego męskiego grona Smile zapisać się na kosza, gałę na bank coś w mieście masz Laughing out loud. sam fakt że skupiasz myśli na czymś innym niż "nieudany seksik" daje ci nowe alternatywy. Nie zawsze będziesz się podobał kobietom, ale gdy zaczniesz się podobać sobie to będziesz miał gdzieś "przypodobywanie się komuś", bo zaczniesz cenić swój komfort Smile ale to wszystko przyjdzie z czasem Wink w miarę rozwoju, także z fartem!

myr
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2017-12-16
Punkty pomocy: 237

Zachowujesz się jak typowa baba. Po prostu uświadom sobie, że nie masz cipki na dole i przestań się tak zachowywać. Tylko tyle i aż tyle Wink

RafaelB
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2019-11-15
Punkty pomocy: 623

Mam coś bardzo podobnego przez co stosuję pewną zasadę: kiedy mam gorszy czas nie randkuję, bo nie czuję się na siłach aby pokonywać te wszystkie poziomy i bariery i jest duża szansa na fail. Jak tylko dochodzę do siebie, to wracam do gry. Są ludzie, którzy w dużym lub w permanentnym stresie dosłownie nie są sobą - zachowują się tak, że sami sobie się dziwią, żałują tego, co zrobili etc. A jak nie jesteś sobą nie kontrolujesz dynamiki randki, spieprzysz coś, czego w normalny stanie nigdy byś nawet nie pomyślał, że można to spieprzyć. Z tego co piszesz wyraźnie nie masz siły psychicznej do romansów i podświadomie od nich uciekasz. Jest to w pełni racjonalne zachowanie pomimo nieracjonalnych przejawów.

Wniosek: uporządkuj swoje podstawowe sprawy, które sprawiają, że zachowujesz się nieracjonalnie, a potem na randki! Wiem, że łatwo napisać, ale potraktuj to jako anonimową radę na szybko.

Kurcze, już trzeci raz to będę pisać w ciągu ostatnich dni i może to głupio wyglądać, ale tu chyba będzie to najbardziej pasować: może psychoterapia (bezpłatna w Polsce dla wszystkich obywateli)?

Nie bać się, tylko działać.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

też uważam że to głębszy problem i pdostawa to zacząć od psychologa i konkretnie się otworzyć przed nim.
a z boku to wygląda na to że masz fochy jak baba, nie masz doświadczenia z kobietami i nie umiesz dalej poprowadzić relacji w stronę seksu. może się boisz że zawalisz?
no w każdym razie psycholog ci nie zaszkodzi na pewno, spróbować możesz.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Rivenord
Portret użytkownika Rivenord
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 71

Psycholog bardzo często jest dobrym rozwiązaniem, ale porządny psycholog też nie mało kosztuje. Ja wychodzę z założenia żeby najpierw samemu postarać niż iść do osób trzecich, powód jest prosty, człowiek nauczy się radzić w takich sytuacjach a nie wyciągać plik pieniędzy oczekując pomocy, nie mówiąc o tym że nie raz trafisz na psychologa który zamiast pomóc przypisze Ci plik tabletek i adios.

The only easy day was yesterday!

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

są porządni z nfz, są koniowaly prywatnie. nie generalizuj. nie trzeba torby hajsu żeby sobie pomóc jeśli chodzi o psychologię.
sam chodzę z nfz do psychologa bo mam problemy z agresja i jakoś chwale sobie współprace. pierwsze slysze zeby psycholog tabletki przepisywał, chyba ci sie z psychiatra pomylilo kolezko...

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Rivenord
Portret użytkownika Rivenord
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2014-11-19
Punkty pomocy: 71

Polemizował bym Laughing out loud

The only easy day was yesterday!

william_sexspeare
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: -

Dołączył: 2018-05-11
Punkty pomocy: 161

Musisz uzyskać wewnętrzny spokój a żeby to zrobić musisz zachowywać się tak jak Ci w duszy gra. Podsumowując - jeżeli coś Cię wkurwia to nie tlij tego w sobie, masz zachowywać się tak jaki czujesz się w środku sam ze sobą. Znajdź sobie jakieś ciekawe zajęcie, rób to co Cię kręci i dopiero gdy wejdziesz w harmonię sam ze sobą zacznij działać z kobietami.

Czasleci
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2020-02-13
Punkty pomocy: 22

Dzięki za te komentarze z Cipą itp Pomogliście panowie xd Może nie do końca sprecyzowałem o co mi chodzi dokładnie.
Mam zajęcia tylko mam też pracę państw. na zmiany i w niej przez 12h nie wykonuje pracy której musiałbym się skupić pracy intelektualnej i prawię cały dzień siedzę sam. Przez to mam dużo czasu na analizowanie być może za dużo ale mam pasję i jak mam zlecenia to wykonuje je dodatkowo w pracy na etacie zarabiając powiedzmy x2 no i ta pasja z której zarabiam wymaga ciągłego skupienia.
Co do pasji to zapierdalam na siłownie i powiedzmy wyglądam okej nie jestem jakiś dotyrany ale też czasem oglądam materiały w pracy technika plany treningowe itp i jakiś tam poziom mam np klata 120kg przy wadzę 85kg więc też się rozwijam wchodzę co 2 miesiące na nowe plany treningowe czasami chodzę z ziomkiem a czasami sam. To nie sieciówka więc czasem do kogoś zagadam ale przyjaźni tutaj nie szukam. Jadę zaraz na zimowy wyjazd bo 10 lat śmigam już zimowe sporty. Jakieś baseny bieganie czasem itp Lubię chodzić do pracy bo jak nie wykonuje tam tej pracy z pasji to staram się czytać pisać itp...
Kobiety jak mnie poznają to widzę zainteresowanie itp widzą że ogarniam. Czytam książki tylko związane z psychologią rozwojem itp więc to też mi pomaga.
Tak czy inaczej siedzę dużo czasu sam. Jak gadam z przyjecielem to mi mówi dobrze. Zobacz gdzie jesteś teraz gdzie byłeś 2 lata temu a gdzie będziesz za 2 lata i wszystko idzie fajnie.

Więc tu mam życie ogarnięte na tyle że jest okej dla mnie aczkolwiek wiele muszę jeszcze się rozwinąć by zarabiać takie pieniądze by pobudować dom itp ale cieszy mnie droga sama.
Medytację prowadzoną uskuteczniam parę razy w tygdoniu macham tak 2-5 razy i pomaga na jakiś czas uzyskać spokój.

Nie chodzi o to że nie zaliczyłem tej dziewczyny bo to nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Bardziej wolę stałe relację i budować coś. I mam jakieś tam doświadczenie z kobietami tamten rok np przygoda na wyjeżdzie związek mały 3 miechy odległość więc długo wiedziałem że to się nie pociągnie no i jeszcze jeden 6 miesięcy.

MÓJ PROBLEM JEST TAKI ŻE W TYCH CIĘŻKICH DLA MNIE CHWILACH POPEŁNIAM TAK GŁUPIE BŁĘDY TAK ŹLE SIĘ ZACHOWUJE ŻE NIE ROZUMIEM CHWILĘ PÓŻNIEJ SAM SIEBIE DLACZEGO TO ZROBIŁEM I POTRAFIĘ TO ZROBIĆ CHWILĘ PÓZNIEJ TO SAMO. NIE CZYTAM EMOCJI TEJ DRUGIEJ OSOBY KTÓRA DAJE MI WYRAŹNE SYGNAŁY NA COŚ NP A JA TEGO NIE KMINIE Byłem pod koniec tygodnia tamtego na randce fajna rozmowa na kawie co prawda dotyku nie było i zamiast zaprosić dziewczynę do siebie a mogłem to zrobić miałem nie daleko samochód ona miała luźniejszy dzień w pracy następnego dnia sama dawała znaki że jest jej zimno ( Ja nic nie zrobiłem ) Wyszliśmy z lokalu a ja sam jej zapytałem jak wraca do domu. Nawet nie poczekałem na ubera podziękowałem przytuliłem i poszedłem w swoją stronę rozumiejąc już 3 minuty pózniej jaką głupotę zrobiłem. O to mi chodzi ( akcja jest jeszcze do ugrania bo będzie 2 spotkanie w tym tygodniu ) ale nie mogę poznać siebie DLACZEGO mimo paru związków w życiu mimo paru przygód ja tak się zachowuje w tych chwilach. To jest dokładny problem panowie. Być może psycholog by pomógł ale wolałbym na razie sam spróbować bo np w Październiku zacząłem studia wszystko było okej w moim życiu i napierdalałem do ludzi i znam dużo osób mam jakieś tam ekipy małe między którymi krążę i dobrze to rozegrałem jak się dobrze czułem.
Dzisiaj w pracy będę czytał emocje negatywne a racjonalność decyzji może zrozumiem coś więcej...

RafaelB
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2019-11-15
Punkty pomocy: 623

120 kg przy 85 kg to jest bardzo dobry wynik i na pewno wyglądasz tak, że laski się oglądają Wink

A to co opisujesz idealnie podpada pod "bezmyślność" wynikającą z jakichś stresów i problemów. Lub też nieprzepracowania deficytów w rozumieniu emocji. Psychoterapia bardzo wskazana z celem terapeutycznym: trudności w czytaniu emocji.

Nie bać się, tylko działać.

william_sexspeare
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: -

Dołączył: 2018-05-11
Punkty pomocy: 161

"MÓJ PROBLEM JEST TAKI ŻE W TYCH CIĘŻKICH DLA MNIE CHWILACH POPEŁNIAM TAK GŁUPIE BŁĘDY TAK ŹLE SIĘ ZACHOWUJE ŻE NIE ROZUMIEM CHWILĘ PÓŻNIEJ SAM SIEBIE DLACZEGO TO ZROBIŁEM I POTRAFIĘ TO ZROBIĆ CHWILĘ PÓZNIEJ TO SAMO. NIE CZYTAM EMOCJI TEJ DRUGIEJ OSOBY KTÓRA DAJE MI WYRAŹNE SYGNAŁY NA COŚ NP A JA TEGO NIE KMINIE" - miałem identycznie gdy paliłem codziennie zioło. Koledzy mówili mi "Ty widzisz jak tamta się na Ciebie gapi?" A ja nie miałem nawet energii żeby coś podziałać i zweryfikować czy mają rację nawet gdy samemu byłem w stanie stwierdzić, że dana laska z otoczenia jest śmiało do ogarnięcia.

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3490

" Jak wszystko się powiedzmy układa tryskam energią w szkole wśród znajomych itp. A gdy parę rzeczy zawala mi się na głowę ja zachowuje się nie racjonalnie." wygląda na to, że masz niską samoocenę i trochę słabo u Ciebie z psyche - i zaczynasz się obawiać, że znowu coś nie wyjdzie, i wolisz fona przeglądać zamiast lasce majtki przetrzepać (o ile je włożyła)... chyba się kiedyś mocno sparzyłeś i masz jakąś blokadę,... z dnia na dzień tego nie skorygujesz...

Czasleci
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2020-02-13
Punkty pomocy: 22

No 3 razy miałem tak po rozstaniach że ciężko mi było się ogarnąć. Albo to była 1 miłość albo dziewczyna z którą myślałem że będę miał dziecko albo jedna która kochałem i 4 lata się spotykaliśmy
. Może się to przekładać na problem. Czy mam niskie poczucie własnej wartości? Wydaje mi się że nie...