A więc najlepsza koleżanka mojej dziewczyny będzie miała 18 urodziny, na które parę razy mnie zaprosiła (słownie), teraz napisałą do mojej dziewczyny że ją zaprasza ale wyszło na to że samą bo "musi ograniczyć liczbę gości" (będzie ich 13). Na co moja dziewczyna że ok. Jakby nie mówić wkur*łem się bo muszę ja samą puścić ale ok ufam jej, a tamta laska powinna sama mi powiedzieć że jednak nie a nie siedzieć cicho (dziecinada 18 lat w końcu). Jak tu dalej się zachować, może i głupie pytanie ale nie wiem. Powiedzieć jej żeby szła i się nie przejmowała z tamtą laskę unikać? Wprost jej powiem że to trochę żałosne z jej strony że nie może napisać sama do mnie tylko się dowiedziałem od mojej. Czy może robię z igły widły?
"Czy może robię z igły widły?"
Robisz z igły widły. Nic takiego sie nie stało. Po prostu one sie kumplują, czuja sie ze soba swobodnie i wolała powiedzieć twojej dziewczynie,niz tobie. Zresztą ty od początku byłeś jako osoba towarzysząca.
"Jakby nie mówić wkur*łem się bo muszę ja samą puścić ale ok ufam"
Ufasz jej, doprawdy?
Z kim sie zadajesz, ze jestes niepewny?
Szykuje sie niezly gangbang z nowymi ziomkami
Sequel, ty jesteś okropny... niszczysz mu psyche
Ale i tak masz plusika bo mnie to rozbawiło
Znudzone 18 latki + niewiadomo jacy i ile kolegów + litry alkoholu. Wszystko zależy od dziewczyny autora tak naprawdę - teraz większość takich młodych dziewczyn jest niestabilna emocjonalnie + ma niestety słabe hamulce moralne, ale zdarzają się też porządne, nie trzeba generalizować.
Jeździć, obserwować. Ale dla mnie to trochę dziwne, żeby nagle kogoś wypraszać z 18, skoro i tak nie jest ich tam aż tak dużo. 18 to luźna impreza, a nie wesele, gdzie za każdy stolik trzeba zapłacić z 200-300 zł.
Nie wszystko Napisałeś. Takie imprezy robi się często nie raz. Jest impreza dla rodziny i impreza dla znajomych a czasem impreza i parę spotkań dla różnych ludzi.
Jeśli ta impreza ma status babskiego party, to Twoja obecność jest tam niepożądana i zbędna.
Jeśli na tej imprezie będą mężczyźni i kobiety to inna sprawa. Zaproszenie Twojej dziewczyny bez Ciebie jest głębokim nietaktem ze strony koleżanki. Zgoda Twojej dziewczyny na takie uczestnictwo oznacza że, prawdopodobnie się nie Liczysz. Jeden pstryk przyjaciółki i Cię nie ma ... Sorry.
Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba .
Zgodzę się. Wziąłbym to na klatę bez nerwów bo kto wie.. Czasem tak bywa że miejsc braknie. Napisała Twojej dziewczynie bo czuła się pewnie bardziej komfortowo w niekomfortowej sytuacji. Na Twoim miejscu probowalbym to przyjąć na klatę, życzyć (szczerze) udanej zabawy i obserwować jak ma się stan rzeczy
Takie zagrania są wtedy kiedy psiapsióły się bujają razem ale nagle jedna, ta fajniejsza łapie faceta. Oznacza to że od tej pory będzie spędzać część czasu z facetem a nie z psiapsiółą. Najgorsze jest to że nie będzie nad nią kontroli. "Trzeba by faceta wygryźć." myśli wredna. I wtedy leci krótka piłka "Ile go znasz ? A mnie ile znasz ? Mała, to lamus, nie zasługuje na ciebie. Będziesz miała ich na tuziny." Może tak być, ale dopiero po tym jak wredna wyjdzie za mąż.
Można próbować, ale lepiej zaczekać na okazję lub koniec toksycznej znajomości. Czasem wypadki toczą się burzliwie i szybko.
Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba .
Ogólnie to macie rację i dziewczyna jest z tych porządnych ma być 3 chłopaków + tej laski, z czego UWAGA jeden jest jej byłym mojej bo jest kolegą tej laski (Włoch, jakby nie patrzeć przystojny ale frajer, tak czy siak nie przejmuje się nim, ale no jeszcze gorzej to świadczy wdg mnie o tej lasce heh), reszta dziewczyn. Ale teraz ciekawsze:
Powiedziałem to swojej dziewczynie że nie w porządku zrobiła jej koleżanka (przytakneła że trochę, ogólnie mówiła że pójdzie na 2-3 godziny bo jej tak głupio beze mnie się bawić) ale prosiłem żeby żeby nic jej nie mówiła bo chce zobaczyć czy coś napisze mi odnośnie tego, powiedziała że ok.
No i wczoraj przyłapałem ją na kłamstwie, przypadkiem zobaczyłem jej w telefonie że jej napisała że je jestem obrażony czy wkurzony nie pamietam ogólnie jej to napisała. Przeczekałem chwile i się pytam czy jej powiedziała a ona w żywe oczy że nie, wkurzyłem się ale olałem temat wtedy. Dziś go zacząłem przez fejsa ale nie chciała się przyznać i strugała głupa bo wie że kłamstw nie toleruje. W międzyczasie "dziwnym trafem" pisze koleżanka że mnie zaprasza.
Na co ja jej wprost że przecież nie byłem zaproszony bo mi moja powiedziała i po prostu mogła mi napisać, że rozumiem (że to jakby nie patrzeć jeszcze rodzice pozwalają lub nie a teraz korona wiadomo i że nie chce dużo ludzi bo robią w domu) itd. Ona w skrócie mówi że teraz dopiero zaprasza i mnie w realu nie zapraszała - a ja mówię że przecież zapraszałaś chyba 2 razy. A ona że sobie nie przypomina ale jeżeli tak to przeprasza. A ja tu mówie że ostatnio mnie zapraszałaś jak widzieliśmy się.
"No ale jesteś jako tako zaprószony więc jak nie chcesz to nie musisz
To nie wiem zastanów się czy będziesz i mi do jutra czy coś daj znać :)"
Na co ja:
Nie robię spin czy coś ale słabo wyszło po prostu mogłaś powiedzieć przecież bym cię nie zjadł. (nwm chciałem jakoś załagodzić to?)
No coś tam jeszcze się tłumaczyła że nie prawda że nic mojej takiego nie pisała (że jest sama zaproszona) chociaż moja mi to sama pokazywałą. A ja mówię że przecież widziałem
Ona: To jak masz takie spiny robić to nie przychodz, Cześć.
(i tak bym nie poszedł przecież, gówniara nie wychowana aż się dziwię że to najlepsza koleżanka mojej dziewczyny która jest o 180 stopni jak ona)
Śmiech na sali, no i tak czy siak muszę jakoś ukarać swoją za kłamstwo, w końcu się przyznała po paru godzinach jak poszedłem i napisała jakąś rozprawke że wie że chujowo zrobiła jest w stanie wziąść za to konsekwencje i że jestem dorosły a ona widocznie nie (młodsza pare lat niż ja jest) i pokazała na co ją stać i jak reprezentuje z jej strony szczerość w związku itd. brzmiało jak przeprosiny, jakieś rady, nie odzywać się jakiś czas?
Wiem, ze cię to wszystko wkurzyło, ale nie musisz ciągle drążyć o tym braku zaproszenia.
Pisały między sobą i pewnie twoja ją prosiła żeby cie zaprosiła. A tamta cię zaprosiła dla świętego spokoju.
"Ogólnie to macie rację i dziewczyna jest z tych porządnych ma być 3 chłopaków + tej laski"
Porządna? Tzn jaka? Napisałeś cos, ze Wloch przystojny, ale Frajer. Tylko, ze on bedzie ruchać te małolaty tam Odnosze wrażenie,ze jesteś okrutnie wkurwiony, ze ciebie tam nie bedzie i nie będziesz mógł kontrolować swojej gąski.
W skrócie: koleżanka panny robi imprezę, napisała do Twojej, że nie ma miejsc i zaprasza tylko Twoją. (tu warto wspomnieć o tym, że na imprezie ma być jakiś były Twojej panny, Włoch chuj wie czy właśnie z tego powodu nie zostałeś zaproszony) Ty się oburzyłeś, powiedziałeś o tym pannie, ona napisała o tym koleżance i koleżanka zmieniła zdanie i Cię zaprasza na bibke.
Jak już to pociągnąłeś od początku zamiast machnąć ręką i powiedzieć okej, to pokazuje, że chciałeś z nią iść.
Jak teraz nie pójdziesz i zostaniesz w chacie, to będzie, że się obraziłeś i wyjdziesz słabo.
Albo idziesz na bibe w normalnym humorze i przy okazji obserwujesz swoją i Włocha, albo organizujesz sobie coś konkretnego innego w tym czasie i idziesz gdzieś indziej.