Cześć,
Mam 22lata i od dawna pasjonuję się w rozwoju sylwetki(naturalnej kulturystyce) diecie, rozwoju osobistym oraz motywacji do działania.
Od 4lat mieszkam w Anglii i do tego czasu pracowałem na produkcji, nie dawno skończyłem kurs instruktora siłowni dzięki czemu mogę podjąć pracę na siłowni. Tylko, że nie chcę za bardzo pracować jako taki zwykły, średni instruktor czy trener na siłowni, bo wiem jak to wygląda. Wiem, że jest brak klientów na prawie każdej siłowni i wiem, jak bardzo ciężko jest się wybić przez ten dzisiejszy rynek FITNESS.

Interesuję się psychologią i sprawia mi mnóstwo przyjemności czytanie o niej oraz rozwijaniem umiejętności miękkich takich, jak NLP czy Inteligencja emocjonalna, od jakiegoś czasu myślałem o pójściu na studia, ale jedyne co mi przychodziło do głowy to kierunki o odżywianiu się czy psychologii i nie do końca byłem co do nich przekonany, a dodam, że troszkę boli mnie to, że rozpocząłem pracę od 18roku życia i że ten okres studiów mnie ominął, aż wtedy odnalazłem, że istnieje taki kierunek, jak psychologia sportu i samo to połaczenie tych dwóch wyrazów ze sobą powoduje w moim umyśle zachwyt i ekscytacje..

Zastanawia mnie tylko to czy dobrze robię, bo zdaję sobie sprawę z tego, że ogromna liczba osób kończy studia, mają magistrów, a nie mogą znaleźć po tym pracy. Tylko, że w moim przypadku to w ten sposób nie zadziała, bo ja już mam plan B jakim jest bycie trenerem personalnalnym i mega czuję się w tym zawodzie tylko, że chciałbym wymierzyć troszkę nieco wyżej ponad przeciętność. Wykorzystać potencjał oraz ambicje i moje pytanie do Was brzmi.
Czy uważacie, że to jest dobry pomysł?

Zdaje sobie sprawę z tego, że znaczna większość moich znajomych będzie próbówala mnie z tego wybić, ale przecież w życiu powinno się robić to co się czuję za słuszne, a nie kierować się opinnia innych ludzi... zwłaszcza kiedy bardzo chciałbym podjąć tą walkę i czuję, że mam do tego powołanie, a nawet jeśli nie wyjdzie to zawsze mam ten plan B jako trener na siłowni..

Dodam, że kredyt na studia dostanę od anglii bez żadnego problemu i czeka mnie jeszcze cały rok przed zapisaniem się na pierwszy rok, więc mam sporo czasu na odłożenie pieniędzy na czarną godzinę.

Pozdrawiam i liczę na szczere odpowiedzi zwłaszcza tych osób, które jak ja uwielbiają zmiany i nie boją się ryzyka, bo ja szczerze powiem wolałbym spróbować i najwyżej ponieść porażke i zmarnować te pare lat niż pracować jako zwykły, średni trener i się nigdy nie wybić ponad przeciętność..