Spodobała mi się ta laska tuż przed pandemią. Mogłem ją w sumie zaprosić odrazu w studenckim mieście. Ale głupio mi było do niej pisać, wolałem zaprosić ją gdy będziemy na zajęciach. No ale covid wygrał.
Ostatnio laska która podobała się mojemu ziomkowi, została rozdziewiczona przez jakiegoś typa z krzywym nosem. Więc nie chcę mieć tak samo.

Raport:
Ogólnie zjebałem- ale to przecież było wiadome odrazu.
Napisałem do targeta "Hej, dziś widzimy się na piwie", ona coś w stylu "haha ale jak to?". Ja na to " podaj swój numer telefonu zadzwonię do ciebie wcześniej", ona odpisała coś w stylu "że po południu widzi się z przyjaciółką, i będzie cały czas na messengerze i bym do niej napisał". Wspominała mi kiedyś że nie lubi rozmawiać przez telefon, więc może nie podała dlatego albo kij wie. Trochę mnie to wkurwiło, ale nie mogę być przecież needy i naciskać by dała numer.
Jakaś rada na przyszłość?  
Przyjechała w umówione miejsce równo o czasie, ja 3 minuty się spóźniłem. Muszę przyznać że się odjebała jak na nią. Miała na sobie fajne spodenki i bluzeczkę. Normalnie takich nie zakłada. Nie przesadzałem z dotykiem jak zawsze (zawsze kładłem moją rękę np. na plecach i szedłem przez miasto) Tylko co najwyżej na kilka sekund położyłem jej rękę na udo, plecy lub bark. Dużo się śmialiśmy, rozmawialiśmy i wygłupialiśmy. Gdy siedzieliśmy razem skracaliśmy dystans do siebie. Siedząc nasze uda stykały się ze sobą. Ja wypiłem dwa piwa i wytrzeźwiałem. Ale ona wypiła więcej i mocno się wstawiła. Czasami opierała swoją głowę na moim barku oraz na moich kolanach. Nie wiem czy z tego powodu że się tak najebała czy stosowała taką bliskość. Stwierdziłem że nie ma sensu stosować perfidniejszego dotyku i kc, skoro tyle wypiła. No a ja byłem już trzeźwy. Więc nie chciałem by rano poczuła się wykorzystana.
(Miałem kiedyś podobnie, laska mocno wstawiona ja lekko. Zastosowałem bardziej wyraźny dotyk. Była zadowolona, ale na drugi dzień była za tą sytuację oburzona na mnie- no i jest w sumie do dziś.)
Ogólnie zachowywałem się tak jak radził kolega XxxTantation w temacie z laską hb5:
http://podrywaj.org/forum/dlacze...
Traktowałem ją identycznie tak samo, tylko że doszedł dotyk. Do spotkania podszedłem na totalnym luzie, i starałem się z nią rozmawiać w nielogiczny sposób- tak jak to robią kobiety, bardziej emocjonalnie.
W sumie całe spotkanie trwało około 5h.
Zawiozłem ją do domu, i tu pojawił się taki mind-fuck. Myślałem że spotkanie wyszło bardziej koleżeńsko. Siedzimy w aucie i się żegnamy. Widzę że się chce przytulić na pożegnanie, więc ją przytulam. Poczułem takie dziwne mocne napieranie z jej strony. Tak jakby chciała mnie wykręcić czy coś, w pierwszej chwili pomyślałem że taka pijana i straciła trochę kontrolę nad sobą. Wysiada z auta i widzę że zrobiła się taka smutna i zaskoczona. Wtedy sobie zdałem sprawę że ona chciała KC. Stała przy bloku i patrzyła jak odjeżdżam. Mogłem w sumie wysiąść z auta, podejść do niej i KC. No ale nie pomyślałem o tym. A z drugiej strony była mocno wstawiona, i nie chciałem by wyszło tak samo jak z tą laską co wspomniałem wyżej w nawiasie.
Nie wiem czy wyjdzie coś z tego. Może było takie P&P, i laska bardziej się nakręci. Lub uzna mnie za pizdę. Tak widziałem nowy temat na forum: czy musi być koniecznie KC na pierwszej randce.
Wiem że zjebałem, a brak doświadczenia zrobiło swoje. Z drugiej strony w ciągu kilka dni, przełamałem się na dwa spotkania z kobietami sam na sam. A to były pierwsze spotkania w moim życiu. Pierwsze z tą laską HB5, a drugie z nią. Ogólnie jestem zaskoczony że udało mi się uciągnąć 5h spotkania, w dodatku z laską w której jestem zauroczony.

Panowie w środku tygodnia będę jechał przez jej miasto by zawieźć brata do JW. Tylko problem w tym że to będzie nad ranem. Znając ją ona chodzi późno spać. Proponować wtedy krótkie spotkanie, by zrobić KC. Czy w następny weekend zabrać ją do znajomego na grilla i tam coś działać?
Takie nocne spotkanie ma sens?
Póki co nie odzywaliśmy się do siebie, tylko same snapy. Zrobię to za dzień lub dwa.

Napisałem do niej po 3 dniach- często tak piszecie by robić. Znalazłem jej jakieś zdjęcie w ostatnio usuniętych i do niej wysłałem, by je oceniła. Ona zaczęła pisać że jest brzydka itd. Ja jej zawsze odpisywałem coś by zakończyć i nie wgłębiać się w temat jej urody. Po 6 wymienieniach wiadomości przestała odczytywać je. Tak jakby wyłączyła powiadomienia ode mnie. Nie dałem się wkręcić w tej jej gierkę o urodzie- tak mi się wydaje. Spotkanie było dobre poza tym że zjebałem w kc. Ale i tak po tej wpadce była zainteresowana. A teraz odwala jakieś akcje jakby się chciała dowartościować. Próbować się z nią spotkać czy nic nie pisać i zapomnieć dopóki sama się nie odezwie, lub czekać do października?

Podbijam^^
Czekać jakiś czas aż sama się odezwie czy samemu proponować spotkanie?