Cześć...
Tak jak w temacie. Mam całkowite zero dopasowań na Tinderze.
Mija właśnie ok 48h od kiedy mam założonego tindera. Przewijam dziewczyny w prawo i lewo wg swojego uznania. Powiem Wam, że takie 10/10 daje w lewo. Celuje w takie zwykłe poczciwie dziewczyny, nie z topu ale i nie jakieś najbrzydsze. Fajnie jak ma więcej niż zdjęcie ze swojego pokoju tylko czy przed lustrem oraz jakiś minimalny opis.
Ja sam mam zdjęcia również zwykle. Są to zdjęcia z Facebooka które jakaś popularnościa cieszyły się u znajomych. Dwa zdjecia z wycieczki do Lwowa, z czego jedno gdzie widać cała moja sylwetkę i się śmieję, jedno zdjęcie mam w oknie pociągu (ja się wychylam z jednego okna a druga osoba w drugim oknie zrobiła mi zdjęcie). Takie coś... Chciałem by to były zdjęcia z życia wzięte a nie pozowane jakieś pozerstwo albo samobebki z własnego pokoju pt. Pacz jaki jestem samotny, mam tylko zdjęcia zrobione w mieszkaniu na samowyzwalaczu.
Opis: pisze w nim, że jestem zwykłym chłopakiem z... I tu pada dzielnica miasta w której się wychowałem. A poniżej pisze ze lubię dobre jedzenie, dobry alkohol, adrenalinę oraz europe wschodnia. Podaje języki w jakich mówię czyli polski i rosyjski (dla dziewczyn z UA w sam raz) oraz mój wzrost czyli liczbę 174. Tak wygląda moj profil.
Przez 48h mam całkowite zero maczy. Wieje bieda straszna.
Jakie są u was statystyki oraz co ja robię źle?
Dodam, że kilka lat temu, przed moim związkiem też bawiłem się w internety-statystki miałem zgoła odmienne więc myślałem że umiem zbudować jakiś tam profil (wtedy nie było tindera).
U mnie różnie. W ciągu 2 dni jak Ty podałeś wpadło mi powiedzmy 20 par, które mnie faktycznie zainteresowały. Czy to coś zmienia? Nie, ponieważ z większością się itak nie umówię bo są różne przyczyny. Chcesz mieć więcej par to może jednak zmień zdjęcia? To naprawdę dużo daje jak sam sprawdzałem. Przy 1 miałem również zero zaś przy aktualnym tak jak wyżej. Nie traktuj tindera na poważnie. Ja tu głównie siedzę bo mam tele pod ręką w pracy.
Zrob eksperyment nie wpisuj wzrostu. A i wyrzucić z opisu alkohol powinieneś
Zrobiłem jak napisałeś i już dzisiejszego poranka pojawiła się liczba 3+ w oknie wiadomości co oznacza, że ponad 3 laski dały w prawo. Wcześniej nie było tam niczego...
No ja tez miałem tego tindera i słabo ale chyba to wiąże się z tym ze łaska musi mieć coś wykupione żeby dobrać się z tobą para a one przeważnie nie maja ....
Ten alkohol źle wygląda w opisie. Nie musisz się też tak szczegółowo rozliczać ze wzrostu. Może te zdjęcia są kiepsko wykonane? Mój kumpel wrzucił sobie fotę z koszem w tle. Nic dziwnego, że nie miał par.
To nie jest aż możliwe, żeby było zero matchy.
Ja jestem przeciętniakiem, a nie miałem z tym żadnych problemów.
Ja miałem wpisane swoje 176-8 cm i było ich znaczna ilość. Zatem problem nie tkwi we wzroście. Twarzy tez nie mam amanta. Poza tym ukrywanie wzrostu dla mnie śmierdzi wstydzeniem się siebie. Poza tym od razu filtruje się laski, które albo są puste, albo po prostu mają swój ideał męskości, w którym facet musi mieć słuszny wzrost (preferencje). Niemniej podanie wzrostu od razu nadaje ton oczekiwaniom i jak dojdzie do randki, to nie będzie żadnych problemów. Na wstępie zaś nie ma zbytecznych pytań.
Kobiety czytają opisy. Zgadnijcie na 200 lasek gdzieś ile mnie zapytało o wzrost? Ani jedna. Poza tym dobrze napisać coś intrygującego w opisie.
Problem tkwi w zdjęciach. Musisz o siebie bardziej zadbać i najlepiej sobie wypisz na kartce, co w swojej twarzy lubisz - nos, oczy, włosy itd. To właśnie podkreślaj na zdjęciach. Jeśli masz fajny nos to walisz w opisie np. lubię swój, prosty nos, uznaje to za swój atut. Może jakaś miła dziewczyna poda mi inny. Zaskoczy mnie (wink) ";)". Już masz wabik. Tu nie ma, co wymyślać nic mądrego. Można dać też proste: z miłą dziewczyną zawsze znajdę czas na kawę. Jakaś miła się znajdzie?
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Mam 187 wzrostu 110 kg wagi typ budowy atletyczny;) i tez zbytnio nie ma tam mną Zainteresowania także chyba o względy fizyczne tam nie chodzi taka głupia aplikacja trochę
Jak ktoś w ogóle nie ma par, to powinien poprosić kogoś o zrobienie paru korzystnych fot:) Czasem po prostu te zdjęcia są źle wykadrowane, prześwietlone, twarz na nich dziwnie wykrzywiona, mająca nieciekawy wyraz. Wystarczy czasem się uśmiechnąć i jest postęp:)
Ja Wam coś powiem po kolejnym dniu na tinderze:
-usunąłem zapis w opisie o alkoholu
-usunąłem zapis o wzroście
Pojawiły się jakieś potencjalnie polubienia (tam gdzie są te rozpikselowane fotki profilowe lasek które dały w prawo) ale jakoś maczy nie ma z tego dalej. Czyli dalej ilość maczy=0.
Co do fot. Trochę gadamy jak ślepy z głuchym bo nie widzicie tych zdjęć a diagnozy stawiacie, że niedoświetlone itd. Ale ok... Wrzuciłem i tak najlepsze foty jakie mam. Na Facebooku jak mówiłem wśród znajomych cieszyły się popularnością. Nie będę robić sobie specjalnie zdjęć pod Tindera, przebierać sie, ustawiać itd. Na obecnych zdjęciach jestem sobą, pokazuje cześć swojego świata i są one normalnej jakości. Nie znajduje to uznania wśród społeczności tinderowej gdzie kazdy jest piękny, wysportowany, wysoki, oczytany i zwiedził pół świata? Ok...
Zostaje mi poznawanie w realu i tym się zajmę. A zajmę się tym nie dlatego, że to łatwe a dlatego że to trudne (przynajmniej dla mnie)-parafrazując przemówienie jednego z prezydentów USA.
W ogóle masz rację, że paradoksalnie kogoś ciekawszego możesz szybciej spotkać w realu. Powodzenia:) Ja dzisiaj rano skasowałam Tindera, bo nie umiałam tam znaleźć nikogo ciekawego. I spotkałam ciekawego faceta na przystanku. Chyba jednak jestem za stara na zabawy w Tindera. Poza tym na żywo łatwiej zweryfikować, z kim ma się do czynienia. W ogóle unikasz też rozczarowania z powodu użycia cudzych lub starych zdjęć.
Spoko, ja mam to same z apką z Rossmanna. To znak, że nie ma co wydawać pieniędzy na kosmetyki, bo mam ich już dość dużo;P