Widać że na początku sporo zjebałeś i laska wie doskonale jaki jesteś (miękka faja), teraz masz nasze wsparcie ale Ona się tego nie spodziewa. Sluchaj się tego co pisze NewOne bo to słowem w sedno.

" Jezeli chcisla by to zakończyć juz dawno odznaczyła by na fb"

Stary wyloguj się do życia.

Mam dziwne przeczucie że zrobisz w temacie kilka baboli... obym się mylił.

Sero chcesz być z kimś kto tak odpiernicza, zaprasza Cię na święta i potem olewa? Zadaj sobie pytanie "czy chcesz budować z taką kobietą przyszłość i na dodatek związać się dzieciakami, kredytami etc?" Ona się nie zmieni, będzie w najlepszym wypadku tłumić w sobie emocje i na siłę się chamować ale to itak po kilku tygodniach pęknie I TO JEŚLI JEJ ZALEŻY w co śmię wątpić. Jak teraz pękniesz to już bankowo żegnaj się z tym związkiem. Chyba, że uda Ci się z nią być ale staniesz się w ów czas takim Tadzio Norkiem, będzie TADZIK NA GÓRĘ! i polecisz.
Aż mi się przypomniało jak kiedyś moja ex zaprosiła mnie bym poszedł z nią na urodziny jej koleżanki. Nie dość, że przy znajomych traktowałą mnie jak powietrze mówiąc, że jest OK to jeszcze usiadłą sobie gdzieś dalej. Wiedziałem, że to początek końca i nawet kiedy wychodziłem na dymka i podbijały do mnie koleżanki solenizantki to rozmawiałem z nimi i bawiłem się bez skrupułów. Nawet nie robiłęm tego na pokaz bo same zagadywały ale gdzieś tak w środku myślałem sobie "no to żałuj kochana bo Ty teraz siedzisz sama a ja się bawię a miało być owrotnie". Potem rano mi sama śniadanie zrobiła. Musisz być trochę narcyzem (co jest zdrowe) i zadbać w pierwszej linii o siebie.
Flirtuj i się nie obawiaj bo niby czemu masz rezygnować ze zwykłych rozmów z innymi kobietami, co w tym złego? Przy okazji przypomnisz sobie pare rzeczy, o ktorych zapomina się w podrywie będąc w związku.

Ciasteczkowy potwor prawi dobrze, jak Ty wogole chcesz wiazac przyszlosc z taka kobieta ,slub ?! Moim zdaniem nie warto czekac tym bardzij ze tydzien ciszy juz minal ,tylko Ty jako facet powinienes jasno okreslic czego od niej chcesz albo wyjazd.To ty masz prowadzic i dyktowac warunki a w tym momencie stery zostaly oddane nikomu czyli na pierwszym zakrecie dzwon . Takie przeciaganie zle sluzy w tym czasie jeszcze dalej ucieknie poprostu nie dajesz jej teraz zadnych emocji i zaczyna sie przyzwyczajac ze Ciebie nie ma . Po za tym masz 28 lat i caly czas rozkmina o facebooku ktory przewija sie prawie w kazdym watku jakbys mial 16lat . facebook to cale Twoje zycie czy jakas religia, chlopie to jest poratl stworzony dla publicznej pozywki . Mysle ze zwiazek nadaje sie do zakonczenia , dopiero 1,5 roku razem a tu jest duzy kwas , widac po Twoich wpisach ze jestes slaby wewnetrznie pewnie nie spisz po nocach a dzien wypelniasz myslami o swojej pieknej , uzytkownicy pisza jak masz sie zachowac a Ty caly czas sie upewniasz czy napewno tak postapic. Zycze powodzenia

Badz dzielny

Opcja nie odzywania sie przez dluzszy czas ma sens tylko w jednym przypadku- jesli ona bardzo Ciebie kocha a jesli zwiazek byl juz rozmelany i ciagle kulejacy to jej juz nie bedzie zalezec aby to ratowac. Po za tym sam tutaj piszesz " przecierz zawsze sie odzywal" no wlasnie ona doskonale wie ze tutaj Ciebie miala a taka jedn a Twoja odskocznia od reguly nic nie zmieni. Ona ma to juz w sobie zakodowane. Wiem ze jest Ci Ciezko i trudno . Sam to przerabialem ,na poczatku roku rozstalem sie z dziewczyna po 4 latach a teraz tego nie zaluje. Pamietaj przedewszsytkim szacunek do siebie ! I zadaj sobie pytanie , czy jestes w tym zwiazku szczesliwy czy ona daje Tobie szczescie czy jest to zwiazek ktory jest bo jest. Trzymaj sie

nie łam sie za cholere, czekaj , czekaj , czekaj, wywalila Cie z domu bez skropułów. nie zrob glupoty

Wiesz, że tydzień milczenia to już raczej świadczy o toksyczności tej relacji? To już nie chłodnik tylko MROŹNIK. Przygotuj się psychicznie, że może mieć w dupie Twoje warunki. Może się sama odezwie ale teraz, tydzień milczenia daje jej argument do rozstania, powie Ci, że to oznaka, że się wypaliło i takie tam babskie bla bla bla. Prędzej na taką okoliczność się przygotuj bo to, że po tym chłodniku nagle będzie OK, szansa jest zerowa. Może przedłużycie z braku laku agonię tego związku.

CiasteczkowyPotwór to Ona ma się starać aby utrzymać przy sobie faceta..a na dodatek ona to zje...., więc nie mąć tu chłopakowi w głowie.

Nic nie mące, czytaj poprzednie posty.
Co do milczenia jasne, że masz milczeć bo jak masz taką taktykę opartą na walce charakterów to musisz w tym trwać by wygrać. Mówię jedynie, żę wygrana tej bitwy wcale nie oznacza, że będzie cacy, nawet gdy to ona zainicjuje kontakt. Nie układało się Wam już przed świętami, masz 12 kwietnia teraz, prawie 2 tygodnie totalnej zimy w związku, ciężko będzie Ci wzniecić w niej emocje po takim czasie. I to nie jest tak, że teraz się zjebało, widocznie albo nie ustaliłeś wcześniej zasad albo opuściłeś gardę. Przy stole negocjacyjnym nie masz zbytnio silnej pozycji w tej relacji widzę więc może mieć gdzieś Twoje zasady, Dla tego nie trac głowy gdy jednak coś będzie nie tak i ona zacznie gatkę o zerwaniu, musisz dalej trwać i być tym silniejszym. Mentalnie to większość kobiet pewnie już by zerwało.

Ciasteczkowy Potwor ma 100 % racji . Na co Ty chcesz czekac? az calkiem odejdzie od Ciebie emocjonalnie? Chlodnik moze trwac 3 -4 dni a to juz praktycznie 2 tygodnie. Odchodzi od Ciebie z kazdym dniem . Przeciagasz sie z nia na line ale ona doskonale Ciebie zna , widac ze juz dawno gdzies zszedles z tonu i musisz sie z tym pogodzic , niestety. A jako facet powinienes stawic temu czola i wyjasnic jasno sytuacje , ile chcesz zyc w takiej niepwenosci ? dobrze Ci z tym? Takie przerwy nie sa dobre a im dluzsze tym gorzej. Pozdro

Widocznie miała taki cel żeby go wywalić z życia. Lepij teraz niż np za dwa lata bo szkoda czasu. Wgl to co to za laska co w święta oddaje rzeczy z lodówki i go wygania z chałupy..Taka akcja i dalsza nadzieja na zdrowy związek??? No ludzie...