Cześć!
Potrzebuję porady.
Bardzo szybko dochodzę, nieważne czy jest to seks klasyczny czy lód, kilka ruchów i ja się strzelam. Trochę mnie frustruję, bo w ogóle nie mogę się skupić na przyjemności, tylko myślę cały czas, że skończę za kilka sekund.
Jeszcze kilka miesięcy temu mogłem wytrzymać naprawdę długo. Nie wiem co się ze mną stało. Jakieś rady?
P.S. Tak, masturbuję się. Gdy mogłem długo, też się masturbowałem
A próbowałeś używać prezerwatyw ze znieczulaczem?
---------------------------------------------------------------
Think different
Próbowałem, niewiele dłużej mogę wytrzymać
Kiedyś stosowałem taki patent że przed spotkaniem z panną "opróżniałem krzyż" jakieś 2 godziny przed spotkaniem, używałem prezerwatyw ze znieczulaczem i prążkami. Taki wariant sprawdzałeś? Mi to pomagało na początku. Później wiadomo że jak się "obruchasz" przez te 2 tygodnie lub dłużej to będzie lepiej.
---------------------------------------------------------------
Think different
u mnie zawsze stosunek trwa mniej więcej tyle samo czasu. Nieważne czy przedtem spuściłem z krzyża czy nie.