Panowie,
Laska 24 lata, wczoraj byliśmy na imprezie urodzinowej u jej mamy. Wszystko spoko - każdy pił, ona nie. Zaczęła mi wczoraj zarzucać , że coś zrobiłem (nie zrobiłem tego ale to zlałem i tyle.) Dziś rano wstaj i widzę pretensje - esej napisany.... Że wczoraj dużo wypiłem, że nie powinienem tak, że nie znała mnie od tej strony(pierdolenie, bo miesiąc wcześniej jak poznawałem jej rodzine, to więcej wypiłem i było super).
Takie gadanie też dziś zlałem. ST?
U mnie to jest tak, że na tygodniu nie mam kiedy nawet wypić i też w niektóre weekendy pracuje... Więc okazja rzadko się zdarza...
Na koniec tego listu (esej) napisała , właśnie , że miała nadzieję, że po alko jestem taki , jakiego mnie poznała, lecz zdanie "jestem pewna, że więcej do tego nie dojdzie" zastanowiło mnie...czy ona przypadkiem ze mną nie zerwała?
Powiedziałem o tej akcji znajomym...i dostałem radę aby lecieć z kwiatami....
Tylko, że ja poza tym że dużo wypiłem - nic złego nie zrobiłem, nie obraziłem, nie rzygałem, do końca zachowywałem się w porządku.
Miała okres też, aczkolwiek nie było akcji z tego powodu. Jesteśmy 3 miesiące razem i wcześniej nie było sprzeczek.
Dodam, że cały dzień cisza. Ja też nie próbuje się dowiedzieć o co chodzi, nie pisze , nie szukam kontaktu.
3 lata temu, napisałeś na ten temat bloga. Wszystko od tego czasu wyleciało z głowy czy jak?
Teoria teoria,ale męskie rozwiązywanie problemów to juz wyższa liga widze
W tej sytuacji wychilluj i obróć to w żart,a i pij dalej ile chcesz,bo kto Ci zabroni
Pierdol i zlewaj takie gadanie
Miałeś ochotę się napić, to się napiłeś i tyle w temacie. To samo możesz jej napisać. Jak się jej nie podoba, albo jest fanką robienia spiny o nic to NEXT.
Może być multum opcji dlaczego ona się tak zachowuje. Jak choćby taka, ze sprawdza Cię, czy jest w stanie wejść Ci na głowę, czy odpowiesz jak bezjajowiec „okej kochanie, przepraszam, więcej nie wypije alkoholu”, lub tez kręci się obok niej ktoś inny, a ona szuka okazji, aby się przyjebac do Ciebie i mieć wymówkę, aby się z nim spotkać.
Jeśli dojdzie do spotkania, wymiany zdań, to możesz jej wprost zakomunikować, ze jesteś wolnym człowiekiem i jeśli masz ochotę, to się napijesz, a ona na pewno nie będzie Ci mówić co masz robić. Wyjdziesz wtedy na gościa, który ma jaja i nie jest pod pantoflem. Takie coś powinno zaowocować jeszcze większym szacunkiem do Ciebie. Jeśli jednak, dalej będzie robiła spiny, dążyła do wyrzutów sumienia z Twojej strony, to możesz zastanawiać się, czy nie jest to typ toksycznej laski, z która prędzej osiwiejesz niż coś zbudujesz, lub możliwe, tak jak wyżej napisałem, ktoś może się obok niej kręcić.
Obserwuj i nie daj sobie wejść na głowę.
Jeżeli uważasz ze nie masz sobie nic do zarzucenia to jej to stanowczo powiedz , bo wyglada na to ze dopierdala się do ciebie bez powodu a jak jej na takie coś pozwolisz raz to na pewno wkrótce będzie następny
"Powiedziałem o tej akcji znajomym...i dostałem radę aby lecieć z kwiatami...."
Łoj, na to to bym nigdy nie wpadl
Facet, przerabiałem nie tak dawno podobny klimat. Związek prawie 2 lata i ciągle jazdy o alkohol, gdzie wcale nie przesadzałem. Skończyło się tak, że podziękowałem za znajomość bo nie będzie mi nikt pierdolił nad uchem, że wypiłem sobie piwo do meczu w weekend po przejebanym tygodniu.
Ja dodatkowo miałem jeszcze lipe taką, że to była atencjuszka i każdą chwilę wolną chciała spędzać ze mną i generalnie miałem być jej, nawet rezygnować ze swoich pasji i hobby. Nie można tak robić i nie można się dać - bo wtedy wyssie z ciebie energię, staniesz się bezpłciowy i na koniec kopnie cię w dupe.
Lepiej kopnąć najpierw samemu i być w porządku ze sobą a co najważniejsze szczęśliwym.
Pamiętajcie! Najpierw nauczcie się żyć sami ze sobą dopiero do tego dostosujcie sobie kobietę. Ich jest więcej jak facetów także spokojna wasza rozczochrana że się znajdzie.
Kobieta to dodatek do życia a nie całe życie.
3 miesiące to cały chuj. Powiedz że miałeś ochotę to się napiłeś, nic nie odwalałeś i koniec tematu.
Chyba że nie piszesz wszystkiego i np. tankujesz codziennie browar a uchlewasz się co jakiś czas. Albo ostatnie te picia były w krótkim odstępie czasu a mówiłeś jej że nie pijesz wcale
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Jeszcze jest kwestia ile wypiłeś... Jeżeli nabombiłeś się jak szpak, a lasce zależało żebyś prezentował się przed rodziną z jak najlepszej strony to może i być również Twoja wina.
Początki zwiazku, więc trzeba delikatnie z tymi sprawami, jesteś na widelcu i każdy Cię ocenia. Potem może w domu jej głowę suszyli, że lubisz sobie wypić i takie tam...
Jeżeli wypiłeś ze 3 kieliszki wódki, a ona robi Ci sceny to faktycznie coś tu nie tak.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"