Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

syndrom jedynej

15 posts / 0 new
Ostatni
maxpayne
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Gorzów Wkp.

Dołączył: 2020-04-30
Punkty pomocy: 0
syndrom jedynej

Pracuje w takim miejscu, gdzie jestem jedynym mężczyzną na kilka kobiet i nie byłoby w tym może nic niezwykłego, bo tak się po prostu złożyło. Ale do rzeczy...chyba się zauroczyłem czy cholera wie jak to nazwać...w jednej z nich, którą znam najdłużej.
I nie, nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy pojawiła się, to była to dla mnie kolejna osoba, która zatrudniła się ...ale do czasu.

Co zrobić takiej sytuacji, jak się odzwyczaić od kobiety, którą widzi się 5 dni w tygodniu. Na początku była to koleżanka jak każda inna, po czasie coś mi odwaliło i myślę o niej i myślę, myślę...och*#eć można.
Problem polega na tym, że:
1. ma chłopa;
2. jest super koleżanką jako koleżanka w sprawach związanych z pracą- więc nie chcę tego stracić;
3. nawet gdyby była sama, to jednak jakieś bliższe relacje z kimś takim z kim się pracuje, to chyba nie najlepszy pomysł?

Ale zauroczyłem się jak głupi i weź tu człowieku bądź mądry. Generalnie dziewczyna jest b. otwarta i mamy świetny kontakt. Lubię się z nią droczyć a ona się śmieje, jest mega zabawna i ma temperament jak stąd na księżyc. Jest b. pomocna (ale nie tylko dla mnie) jednak widzę, że ma do mnie szczególne podejście. W sumie mam największe doświadczenie w pracy, więc nie ma się co dziwić, że dziewczyna chce mieć ze mną dobry kontakt.
No generalnie mega chujnia, że się wpieprzyłem przez mój chory umysł w takie coś...nie wiem co o tym myśleć, w sumie mógłbym jej dać do zrozumienia, że jak by co, to mam na nią ochotę (może ona to odwzajemnia i czeka na mój znak?), ale czy to nie pozostanie bez wpływu na nasze relacje w pracy? no chyba nie. Powiedzieć jej wprost- też odpada, desperacja level hard...nie wiem, pozostaje mi czekać aż to przejdzie...
oczywiście cały czas mam w głowie status quo, które brzmi- chcę mieć nadal tak fajną koleżankę, która zaoferuje mi przy okazji coś więcej po pracy...

Co sądzicie o tym?

SIKS
Portret użytkownika SIKS
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Mordor

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 944

Sądzę żeś desperat który się zadurzył w koleżance w pracy bo nie ma żadnych innych kobiet w Twoim życiu.

Sądzę też, że powinieneś poczytać podstawy, choćby skały srały to żaden z Twoich pomysłów na jej "podryw' nie wypali.

A jak już przeczytasz podstawy to się dowiesz, że inne też mają i w swoim życiu nie musisz ograniczać się do kobiet z Twojego bliskiego otoczenia bo można też poznawać kobiety z poza otoczenia.

Podrywając laskę z pracy możesz sobie skomplikować życie w robocie. Ona naprawdę jest tego warta?

Jeszcze trochę i będzie można normalnie wychodzić z domu i nawiązywać kontakty, mi by było szkoda ryzykować robotę w niepewnych czasach dla laski która jest tylko miłą koleżanką i w dodatku będącą w związku. Smile

maxpayne
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Gorzów Wkp.

Dołączył: 2020-04-30
Punkty pomocy: 0

No w sumie nie ma innych kobiet w moim życiu ale u mnie to się nie objawia jak u innych, że się najebie i zaczepiam laski na mieście- to jest dopiero desperacja. W sumie nie mam ciśnienia poznania kogokolwiek i jak ją zobaczyłem i obcowałem przez jakiś czas to też nie miałem. A teraz chcę poznać ale tylko tą jedyną. Czemu? nie wiem za ch**$a...

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

idź na baby, teraz otwarte bary i restauracje to akurat zwiększyły się możliwości. Poznasz fajną, wolną kobitkę, pójdziecie na spotkanie, randkę to od razu wyleczysz się z tamtej.
Może wyobraź sobie jak ją chłop posuwa jak dziwkę na pralcę to odechce ci się fantazjować o niej Laughing out loud

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

maxpayne
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Gorzów Wkp.

Dołączył: 2020-04-30
Punkty pomocy: 0

Bardzo poleciałeś kolego bez trzymanki. Tylko jak sobie ją tak wyobrażę, to mnie po prostu zazdrość wpierdala, że nie jestem na miejscu tego kolesia. Kurwa najlepsze jest to, że gościu jest moim imiennikiem, co za ku*#a jeb*@a ironia losu. Tak samo nie mogę, jak coś gada o nim, na szczęście nie pracujemy vis a vis. Ale jak mi będzie coś pieprzyć na jego temat, to obiecuje sobie, że ją przygaszę, żeby zmieniła temat, bo to już nudne jest i nie interesuje mnie to w ogóle.

pablo183
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Planeta Ziemia

Dołączył: 2020-05-05
Punkty pomocy: 15

"1. ma chłopa;" nie zabieraj się za zajęte kobiety. Nawet jak ją zdobędziesz za jakiś czas, w Twojej bani zapali się lampka czy jakiś facet Ci nie zrobi tego samego co Ty komuś;
"Koleżanka z pracy" koledzy już powiedzieli wszystko.

Poznaj jakąś inną kobietę.

Agent09
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2019-06-09
Punkty pomocy: 126

Tak w ogóle to raczej syndrom jedynej jest czymś innym, bo z tą laską nic Cię nigdy nie łączyło...chlodna głowa, wyjdź do innych i odpuść zajęte Wink

______________________________
Nie mów hop póki nie włożysz;-)

maxpayne
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Gorzów Wkp.

Dołączył: 2020-04-30
Punkty pomocy: 0

Generalnie macie racje ale co z tego, jak wy jesteście odporni na zakochiwanie się, to syty głodnego nie zrozumie i na odwrót. Ale dzięki za zainteresowanie tematem i szczere rady.

pablo183
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Planeta Ziemia

Dołączył: 2020-05-05
Punkty pomocy: 15

"odporni na zakochiwanie" większe bzdury tylko lecą w TVP. Rozbiłeś bank!!!
Może po prostu racjonalnie myślimy?

SIKS
Portret użytkownika SIKS
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Mordor

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 944

Przeczytaj podstawy że zrozumieniem i przestań pisać takie bzdury.

Jakbyś się wysilił żeby poznać inne kobiety to byś nie miał takiego ciśnienia.

Zronisz jak zechcesz.
Zaweze zostają ci fantazje o niej

maxpayne
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Gorzów Wkp.

Dołączył: 2020-04-30
Punkty pomocy: 0

Dobra słuchajcie, a powiedzcie mnie taką rzecz, nie zamierzam sobie robić nadziei ale z tego co ona mi mówi koleżankom z pracy, to ten jej ukochany np. wyrzuca zawsze śmieci, albo robi jej śniadanie codziennie rano (ona mówi, że sama by sobie robiła ale jej się nie chce haha) i obiady też jej często gotuje do pracy- poważnie.
Ale jest zakochana, bo nawet na profilu na watusupie ma z nim fotę jak ją całuje w główkę...generalnie często o nim gada jak nakręcona...
ciekawe co?

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

a kto nie lubi jak mu się pod ryj podstawi wszystko?
Co nie zmienia faktu, że być może jej się to znudzi i z czasem zacznie szukać innego fiuta który będzie traktował ją jak ścierę a będzie tego potrzebowała.
Może będzie jechała na dwa fronty, dwie gałązki a na koniec na dwa baty?
Po co sobie ją wkręcasz w głowę?
Szukaj wolnej a nie odbijaj zajętej bo zazwyczaj to się kończy tak, że tobie wywinie numer i znajdzie innego i z nim weźmie ślub.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

maxpayne
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Gorzów Wkp.

Dołączył: 2020-04-30
Punkty pomocy: 0

ona taka nie jest Sad

Nowy w te klocki
Portret użytkownika Nowy w te klocki
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 17
Miejscowość: Opolskie

Dołączył: 2019-06-13
Punkty pomocy: 48

Czemu nie chcesz przeczytać tych je*anych podstaw jedna jedyna kobieta.
O jeju... popłacze się bo więcej na mnie kobiet nie popatrzy . Co ty gadasz czlowieku ? . Juz będziesz jutro umierał że tak mówisz rusz pupkę i lataj na dg odechce ci się jej bo pomyślisz ze ładniejszą wczoraj zaczepiłeś na mieście mówię ci to jak najlepszy przyjaciel miej wybór pisz z 10 na raz lub miej dużo koleżanek wokół siebie (no może tutaj podkoloryzowałem nie musisz z każdą chodzić od razu prawdę powiedziawszy nigdy z każdą nie będziesz chodzić )
Na niej możesz próbować flirt i tak dalej traktować ją jak koleżanke .

Nie odkładaj niczego na jutro nawet jak nie widzisz sensu zagadania do laski i tak zagadaj utwierdzisz sie w tym przekonaniu lub wygrasz Smile) Działaj a kiedyś ci się to obróci w profity.

maxpayne
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Gorzów Wkp.

Dołączył: 2020-04-30
Punkty pomocy: 0

Dzięki, wiesz co, nie czytałem tego wszystkiego ale znam po części niektóre z tych metod choćby z yt, naoglądałem się tego sporo. Jest taki jeden mentor z Krakowa-może wiecie o kim mówię. Pewnie nie powinienem mu robić reklamy ale w sumie to nie reklama.
To nie jest tak, że ja ją sobie świadomie upatrzyłem od momentu jak ją pierwszy raz zobaczyłem. To wszyło jakoś niezależnie od mojej woli. Wynika to też z przyczyn czysto zawodowych- gdybym np. ją stracił miał bym przerąbane z uwagi na natłok obowiązków. Po prostu jest mi potrzebna a ja jej. Tylko mi się pomieszały sprawy zawodowe z ch*j wie czym i dlaczego.
Właśnie z tym flirtem masz rację, ale boje się, że będę w niej szukał pocieszenia-chociaż ona chętnie mi pomaga i ufa mi. Ale właśnie fajnie by było, żeby miała zakodowane, że jestem gdzieś tam dla niej potencjalnym magnesem jako mężczyzna.
Do lasek nie podchodzę, bo jestem na to za leniwy i się po prostu boję. Wynika to z mojego usposobienia i w cholerę ciężko to będzie zmienić. Kuźwa pamiętam jak jakiś czas temu wpadła mi w oko aptekarka. I za cholerę nie potrafiłem się przełamać. Dochodziło do tego, że jak wchodziłem do tej apteki to myślałem, żeby tylko jej nie było. No i wyobraźcie sobie, że pewnego dnia, po tym jak już zapłaciłem-sama do mnie zagadała, bo zainteresowała się nietypowym wyborem zakupionych witamin i suplementów. To i tak nie pociągnąłem jakoś efektownie tego i wyszedłem z mózgiem spranym tak, że prawie weszłem na światłach na ulicę xD. Zakończyłem rozmowę b. grzecznie i pożegnałem się- już pewnie ma mnie za kolejnego nudnego klienta. Nie ważne...więc jestem gościem o usposobieniu ultraintrowetycznym i podszytym lękiem, no i wolę słuchać kobiety, niż gadać, bo gadanie to mi starcza na 1-2 min i już zaczyna mnie to męczyć. Wystarczy, że mamy taki dzień jak dziś- już mi się nic nie chce, pogoda mnie dobija i mam doła. Często wychodzę na spacery, samotne...to mnie uspokaja i dodaje trochę energii życiowej.