Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Stukać czy nie stukać (a jeżeli tak to jak)?

7 posts / 0 new
Ostatni
MrG
Portret użytkownika MrG
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2019-01-11
Punkty pomocy: 667
Stukać czy nie stukać (a jeżeli tak to jak)?

Witam Panowie.
Nie sądziłem że będę Was prosił o pomoc ale potrzebuję nie tyle porady co Waszej opinii.
Akcja dotyczy laski M. z mojego pierwszego bloga (ta co się w niej zakochałem w szkole ale byłem za duża pipa żeby to pociągnąć dalej). Nie chce się rozpisywać bo cała akcja się nadaje na bloga więc postaram się o krótki zarys sytuacji:
No więc w zeszłym roku byłem na kawalerskim u kumpla. Poszliśmy na kluby a tam ona. Od razu mnie poznała, sama podeszła. Ucieszyłem się, resztę wieczoru spędziłem praktycznie tylko z nią. Nie widzieliśmy się ponad 10, może 15 lat. Powiedziałem jej jak bardzo w niej byłem zakochany a do tego wykorzystywałem całą wiedzę zdobytą z podrywaja - kino, praktycznie brak komplementów, na jej komplementy reagowałem bardzo powściągliwie, do tego byłem zajebiście ubrany, przypakowany, pewny siebie i ogólnie w zajebistej formie. Wrażenie zrobiłem ogromne. Nie zakończyło się to w łóżku bo logistyka wybitnie nie sprzyjała.
Jakieś gadki na FB, jechałem na kolejną imprezę za parę tygodni i mówię żeby wpadła. Niby się zgodziła ale w dniu imprezy zero odzewu od niej. Trudno, nie dzwoniłem, nie pisałem, nie to nie. I tak bawiłem się świetnie. Na sylwestra złożyła mi nagle spersonalizowane życzenia (widać że poświęciła chwilę). Odpisałem: dziękuję, wzajemnie. Na zimno bo nie miałem ochoty znowu męczyć tematu.
I tydzień temu dostaję wiadomość: hej, co u ciebie?
Odpisałem co u mnie, zapytałem co u niej i wprost zapytałem po co do mnie pisze? Dostaję odpowiedź, że jej się śniłem Smile.
No to już widzę że są szanse żeby wyciągnąć jej nagie fotki Smile (ostatnio trenuje sobie prowadzenie rozmów w tym kierunku, póki co dostałem zdj 5ciu lasek)
Od razu chętniej zacząłem z nią pisać, wymiana zdjęć i te sprawy. No i w końcu wyszło że jest na mnie na maxa napalona. Umówiliśmy się na koniec czerwca na cały weekend na pieprzenie. Nie wiem jeszcze czy pojade, logistycznie dam radę ale sam się zastanawiam czy faktycznie mi się chce (urosłem trochę od podstawówki i już stanowczo jej nie kocham, ale sami powiedzcie - byłoby to pewnego rodzaju spełnienie marzeń z dzieciństwa).
I teraz moje pytania:
1. Czy znając moją sytuację (kto zna to zna) pojechalibyście na ten weekend?
2. Jeżeli już się tam wybiorę to chciałbym wypieprzyć ją tak, żeby zapamiętała ten weekend do śmierci. Nie mam problemów z sexem, spokojnie dam radę powiedzmy 3-4 razy dziennie ale może macie jakieś patenty jak można w miarę szybko jeszcze podnieść sprawność sexualną. Jakaś dieta, farmaceutyki, ćwiczenia? Od razu mówię, że nic sobie nie będę do ptaka przywiązywał.

Pjetrek
Portret użytkownika Pjetrek
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 97'
Miejscowość: Dziki wschód

Dołączył: 2017-06-22
Punkty pomocy: 248

Z tych turbo rzeczy to mięśnie kegla (Swoją drogą mieliście tak, że laska myliła napięcie kegla z ejakulacją?) Ogólnie wszystkie ćwiczenia są wskazane, najbardziej to nogi (bieganie, ciężary etc). Żeń szeń podbija dosyć spoko libido, z tych naturalnych to jeszcze banany. Tyle, że wykonując wtedy te rzeczy to strasznie sie nastawiasz podświadomie. Mam nadzieje, że wiesz co robisz. Powodzenia Laughing out loud

MrG
Portret użytkownika MrG
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2019-01-11
Punkty pomocy: 667

Nie tyle o zgode co zastanawiam się co sądzicie. Chyba trochę liczyłem że ktoś mnie tu zmotywuje do działania bo (aż sam się sobie dziwie) troche mi się nie chce jechać. To zawsze była dla mnie laska nr 1 jeżeli chodzi o wygląd i w ogóle wszystko (taki wymażony ideał), a jak już mam ją na wyciągnięcie fiuta to mi się zwyczajnie nie chce. W zeszłym roku miałem na maxa chęci na różne przygody i jakoś mi sex spowszedniał. W tym roku postanowiłem że będę grzeczny i się zastanawiam co dalej...

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

Rób jak chcesz, ale bez raportu nie wracaj Wink

vanarmin
Portret użytkownika vanarmin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2011-11-20
Punkty pomocy: 867

Masz okazję to ruchaj pan ile fabryka dała...
Chociaż widzę u Ciebie podjaranie całą tą sytuacją i do końca czerwca po drodze możesz zjebać 2 razy. Lepiej podejdź do tego na chłodno, bez zbędnej ekscytacji. Emocje w kontaktach z kobietami nie pomagają.

"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"

infreak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Rocznik 91
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-09-16
Punkty pomocy: 995

Moim zdaniem trochę takie "umawiania się na ruchanie" zabija całe napięcie i dlatego nie chce ci się jechać. Nie masz wrażenia, że za łatwo poszło? Albo może przeczuwasz, że laska może cię teraz wystawić, bo karty zostały odkryte za wcześnie? W sensie ona nagle dostanie logicznego ocknienia "umówiłam się z nim na seks, nie mogę się z nim spotkać, bo wyjdę na szmatę". To jest raczej dość częsty schemat w przypadku, gdy jeszcze nic się nie wydarzyło seksualnego między wami. Gdybyście się już raz bzyknęli to takie umówienie się na seks by przeszło, ale tak bez niczego to szczerze - wątpię. Zbyt wiele widziałem Smile

Kobiety raczej okłamują siebie do samego końca, w sensie - przykładowo laska idzie z facetem na jego chatę, na 100% będzie seks, ale ona sama siebie okłamuje do ostaniej chwili, że nie idzie na seks, bo nikt tego na głos nie powiedział i nikt nic o seksie nie mówił wprost.

Tak więc być może zabiliście między sobą całe napięcie i odkryliście karty. Ty się trochę znudziłeś, bo łatwo poszło, ona może w każdej chwili dostać moralniaka i się wycofać. Moim zdaniem najlepiej sprawdza się metoda - do pierwszego stosunku nie mówić wprost o seksie, nie poruszać takich tematów bezpośrednio, tylko działać, działać, działać.