Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

,,Stracone szanse" - czy też tak macie

6 posts / 0 new
Ostatni
nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19
,,Stracone szanse" - czy też tak macie

Otóż mam pewien problem odnośnie innych lasek podczas gdy sam jestem w związku. Od roku jestem ze swoją panną. Kobieta mocne 8,5/10. Podoba mi się i widzę, że bardzo podoba się też innym facetom, bo często się na nią gapią i jest podrywana. Ale mam też taki głupi ,,problem". Jak widzę jakąś kobietę na ulicy, która jest jeszcze bardziej w moim typie niż ta moja, to momentalnie się zauraczam. Od razu mam rozkminę jakby to było gdybym był wolny i zagadał. I że ta laska, która szła ulicą to taka stracona szansa, gdyż jest ,,ładniejsza" od mojej. Albo sytuacja z ostatniego spotkania na domówce z koleżanką. Koleżanka poszła do nowej pracy i mówi, że ma 2 śliczne koleżanki, które są wolne i mówi do mojego kolegi że jak chce to może go z którąś z nich umówić. I że te koleżanki jakoś nie mają szczęścia do facetów a zegar im tyka. Kolega obczaił jedną z nich na fb i pokazał mi jej foty. Normalnie szok: dziewczyna PIĘKNA. Dosłownie ideał. I od razu naszła mnie myśl, że gdybym ja był wolny to moje koleżanka bez trudu by mnie z nią umówiła i to ja mógłbym z nią ,,podziałać". I od razu rozmyślam jakby to było z tą laską, gdybym był wolny. I zaraz traktuje to jako kolejna stracona szansa. Wkurza mnie to bo jak dochodzi do tego typu sytuacji to przestaje doceniać to co mam i rozmyślam o innej dziewczynie jako potencjalnej partnerce. Też tak macie ? Jeśli tak to jak sobie z tym radzicie? Albo może ja jestem jakimś ewenementem, który jest po prostu niedojrzały ?

noover
Portret użytkownika noover
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 309

To jest normalne. Jako mężczyźni jesteśmy łowcami i zdobywcami. Kusząca jest wizja nowego, być może "lepszego" owocu.

SiuX
Portret użytkownika SiuX
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Cieszyn

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 575

Wygląda na to, że tęsknisz za emocjami. Chcesz czegoś nowego, czegoś tajemniczego. Wiele ludzi tak ma, ale szczególnie faceci. Oznacza to jedno, że twój związek jest nudny. Do tego wydaje mi się, że twoja kobieta nie ubiera się seksownie aby podnieść twoją chęć na nią. Ile razy moje byłe robiły mi niespodzianki w postaci seksownej bielizny, pończochów i innych. I wtedy co byś nie zrobił nie będziesz miał takich głupich pytań w głowie bo wiesz, że twoja kobieta może Cię znów zaskoczyć.

A jeżeli nie jest to co opisałem, bo masz takie niespodzianki to oznacza, że szybko się nudzisz partnerkami. Też znam takie osoby, podobno z czasem to przechodzi.

Moja skromna uwaga. Masz 27 lat, a ty wszędzie piszesz, że "dziewczyna PIĘKNA" lub "podoba się też innym facetom". To wygląda trochę tak jakbyś był z kobietą tylko i wyłącznie ze względu na wygląd (nie twierdze że jest to złe). Takie kobiety są zajebiste, ale do jednorazowych numerków. Natomiast jeżeli kobieta Ci się podoba i fascynuje Cię coś innego w niej to jest dobra do związku. Wiele ludzi tu może się nie zgodzić, ale nie jesteśmy na tym forum aby przelecieć cały świat, ale żeby znaleźć kobietę z którą będziemy się dobrze czuli.

P.S. Inna sprawa jak patrzysz na kobietę i myślisz "Zajebista jest" a inna jak myślisz "Jest tak zajebista...marnuje się przy aktualnej kobiecie".

infreak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Rocznik 91
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-09-16
Punkty pomocy: 995

Powiem ci, że często tak mają zazwyczaj faceci, którzy mieli tylko 2-3 partnerki, byli w stałym związku. Mam takich znajomych i na trzeźwo wydają się być szczęśliwi, a po pijaku to by wyruchali wszystko co się rusza, chodzili na podryw i najchętniej byli singlami. Za każdym wyjściem na parę piwek jest to samo.

Dlatego to ważne jest, aby zaliczyć odpowiednią ilość/jakość kobiet dla młodu, zanim wejdzie się w stałe relacje na poważnie. Dla każdego będzie to inna liczba - jednemu wystarczą 3-4 kobiety na jeden raz, drugiemu 10, trzeci potrzebuje 20. Złe rzeczy dzieją się, gdy ludzie się nie wyszaleją. Zazwyczaj każdy związek, w którym jedna strona jest dziewicą/prawiczkiem kończy się bardzo szybko z prostego powodu - ciekawość jakby to było z inną osobą.

Za młodu ciężko było mi się związać właśnie z tego powodu, tyle ładnych kobiet, tyle możliwości to i człowiekowi się nie chciało. Po kilku/kilkunastu latach i przerobionych kilku fbw, kilkunastu partnerkach na jeden raz(nie było ich dużo, daleko mi do Boga podrywu), powoli zbliżam się do 30 i mam dość szczerze mówiąc tego ciągłego poznawania, uwodzenia kolejnych kobiet. Po prostu teraz mam inne oczekiwania wobec kobiet i szukam kandydatki na bardziej dojrzałe, stałe relacje i chciałbym stworzyć szczerą, długoterminową relację. Chociaż ciągle się waham, bo mam wrażenie, ze ludzie są po prostu z natury poligamistami i te wszystkie zdrady, rozwody, to jest po prostu nasza natura i niezależnie czy jest nam dobrze czy źle to dążymy do związku/seksu z większą ilością osób niż jedna.

Po prostu przesyciłem się seksem z nowo poznanymi kobietami i mam świadomość, ze seks z tą czy z tamtą to tak naprawdę żadna różnica i dużo nie tracę, jeśli się z daną kobieta nie prześpię.

Dlatego jeśli masz takie rozterki to zastanów się - czy nie lepiej zerwać, pobalować jeszcze z 2-3 lata. Chcesz ryzykować zdradę z obecną dziewczyną, chcesz ją krzywdzić. Moim zdaniem już właśnie ją zdradziłeś mentalnie, bo czujesz żal, że nie poderwałeś innej laski. Zastanów się - co byś zrobił gdybyś wiedział, że twoja laska fantazjuje o twoim wolnym kumplu i czuje się źle, bo nie może go poderwać i poderwać przez to, że jest w związku z Tobą? No właśnie.

Moim zdaniem rozsądnie postąpisz jeśli wybawisz się wcześniej, niż gdybyś miał potem przeżywać jakiś kryzys wieku średniego, gdybyś miał np dzieci ślub i miał zdradzać żonę.

Mało kto o tym mówi, ale wyszalenie sie przed poważnymi relacjami to podstawa. Bo jak człowiek nie ma porównania to wariuruje, bo wydaje mu się, że ten seks z nieznaną kobietą to jest coś mega zajebistego. A potem idzie, zdradza, pobzyka i w sumie stwierdzi, że odwalił głupotę, bo ma lepszą kobietę u boku, a ten seks to wcale jakiś wspaniały nie był.
Natomiast osoby, które już mają za sobą sporo przygód są po prostu świadome, że nie warto ryzykować zniszczenie obecnej relacji bzykając inne laski, bo po prostu nie warto.

-- Edit

A i jeszcze jedno. Skoro już masz takie myśli to twoja kobieta to czuje. Może jeszcze nie jesteś tego świadomy, ale ona podświadomie to wychwyci i zacznie wpadać w kompleksy. Kobiety mają dużo lepsze zmysły od nas i ona naprawdę jest w stanie wyczuć, że jakaś kobieta ci się bardziej spodobała. Po prostu podświadomie wyślesz jej taki sygnał, nawet nie będziesz wiedział kiedy. A ją to tylko zrani, odbije się na samoocenie.

Przemyśl to, czy warto ranić obecną kobietę. Czy może nie lepiej się rozstać, pobalować, a jej dać szansę na faceta, który będzie miał już etap "szalenia i bzykania" za sobą.

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

Fajnie to napisałeś. Ja faktycznie miałem za sobą 3 długie relacje. Ale miałem też kilka jednorazowych numerków z nowo poznanymi kobietami, więc mimo wszystko powinienem w tym wieku nie mieć myśli o tych straconych szansach w postaci innych kobiet. Oczywiście, że mogę zerwać ze swoją, rzucić się w wir imprez itp. Ale przypuszczam, że dość szybko by mi się to znudziło.

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1347

Pewnie, że tak. Naprawdę sporo atrakcyjnych lasek wysyłało mi jakieś sygnały. A ja nie potrafiłem ich odczytać.

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.