Jestem ciekaw waszej opini ewentualnie sposobu na rozwiązanie patowej sytuacji.
Byłem z dziewczyną okło miesiąca do relacji podchodziłem z dużym dystansem nie byłem na zawołanie doprowadziłem do seksu i momentu w którym jak mi się wydaje zaczęło jej zależeć. Początkowo interesował mnie głównie seks ale z czasem pojawiało się coś więcej. Jej również zaczęło zależeć, jako że swoje przeszedłem w związkach jestem dość spokojny ale staram się dbać o kobietę. Przypominam ze miesiąc to jak na chwile obecna żadna długa relacja jednak kontak fizyczny był regularny. Usłyszałem od niej ze nie mogę być dla niej za miły bo wejdzie mi na głowę. Gdy pewnego dnia zle się poczuła (prawdopodobnie test jej strony) zaczołem się martwić. W zamian usłyszałem że jestem za dobry i ja to przeraża na dłuższa metę, na pytanie czy chce to skończy, stwierdziłam ze się zastanawia. Moja relacja wyglądała tak ze skoro ma wątpliwości to wolał bym aby czuła się swobodnie i lepiej to skończyć podziękowałem za miłe chwile stwerdzielm ze szanuje jako osobę i tle. Ona dodała ze nie mam tak pisać bo czuje się jeszcze gorzej. I kontakt się urwał.
Jak wy to widzicie jest jakaś szansa na dlasza relacje ?
Chciała fajnego i ostrego seksu. To tyle moim zdaniem. Albo będziesz ją pieprzył albo sobie odpuść.
Hmm... albo wyjście jeszcze jedno... Pieprz ją tyle aż będzie chciała związku. I nie bądź needy.
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
Tyle że teraz kontakt urwany zupełnie. Od kilku dni zero odzewu zarówno z jej jak i mojej strony. Odezwać się do niej pierwszy pomimo tego ze sam to skończyłem ?
Ty to skończyłeś z zamiarem skończenia? Czy myślałeś, że jak będziesz taki twardy i stanowczy to nagle jej się odmieni?
Widzisz, chuja to daje a gdybyś faktycznie chciał to zakończyć, to teraz robiłbyś swoje rzeczy, miał nagraną inną pannę a o tej byś nie myślał. Czy straciłeś w jej oczach? Tak. I do tego kompromitujesz się swoimi rozkminami na temat tej relacji.
__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.
Nie wiem w jaki sposób byłeś za dobry, ale skoro panna Ci już tak mówiła, to chyba był to level hard...
Dam Ci do myślenia
Ok rozumiem nic już z tego nie będzie dzięki za odpowiedzi
zaduże nadzieje polozyles na starcie przez co stales sie za malo atrakcyjny i dostepny. Pisz do niej za kazdym razem jak bedziesz mial ochote na sex niech poczuje sie jak twoja prywatna dziw...a to za niedlugo Ci napisze, ze tylko o jedno Ci chodzi hiih
Co to za poważne pytania czy chce to skończyć?
Było to obrócić w żart, a nie robić pana prokuratora, czym spotęgowałeś efekt nadmiernej troski.
Oczywiste jest, że pewien rodzaj lasek bardzo tego nie lubi i jest ku temu kilka powodów:
1. duża potrzeba autonomii, z czego wynikają:
2. sama umiem o siebie zadbać
3. nie wchodź mi na głowę gdy ja mam problem
4. potrzebuję konkretnego faceta, który czasem potraktuje mnie egoistycznie i egocentrycznie
Takie panienki nie lubią być za blisko, bo od razu zaczynają czuć się niekomfortowo. Ja sam mam zgoła odmienny problem i tak jak kiedyś byłem troskliwy, ciepły i opiekuńczy, tak szybko z tego zrezygnowałem - wiesz dlaczego? Bo czułem się, jakbym się opiekował swoją córką. Atrakcyjność kobiety spadała na łeb na szyję i kilka razy kończyłem relację, bo uprawiać seks z córką? To jest ogromny problem i jak sobie pomyślałem, to nabyte libido od razu leciało mi do poziomu ujemnego.
Zacząłem zachowywać się zupełnie odwrotnie. Gdy laska pisała i dzwoniła do mnie z problemem, mówiłem: "słuchaj, wiesz dobrze, że tylko ty jesteś w stanie rozwiązać ten problem i nie doradzę ci w żaden inny sposób. jesteś dorosła i nie możesz wchodzić w uczucia dziecka. odezwij się do mnie, jak uporasz się z tym." Lub też: "niestety to twoje, a nie moje emocję".
Heh, jakie było moje zdziwienie, gdy z początku od kilku takich przypadków dostałem potężnego focha, by potem odczytać: "wiesz... miałeś absolutną rację. to co powiedziałeś, bardzo mi pomogło. jeszcze nikt mi tak nie powiedział".
Równie dobrze ona mogła się poczuć, że jesteś jej tatusiem. A tatusie raczej nie są atrakcyjni.
Dziewczyna zdecydowanie z lękowym stylem przywiązania. Pomyśl nad tym