Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Spróbować zawsze można odzyskać...

80 posts / 0 new
Ostatni
lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10
Spróbować zawsze można odzyskać...

Witam, jestem Łukasz z Łodzi

Dostałem kopa od dziewczyny 6 miesięcy temu, wiadomo, przeżyłem to bardzo, bo przywiązałem się do niej i to bardzo, byliśmy ze sobą 3 lata, ja mam 24 ona 20 lat, byliśmy dobrą parą, rzadko się kłóciliśmy, ja jestem osobą spokojną, a ona cholerykiem, czasami wybuchała, ale ja nie reagowałem na to, załatwiałem takie sprawy na spokojnie.
Bardzo mi się podobała fizycznie, mogę powiedzieć, że była dla mnie taką 10/10, w sumie zawsze dziewczyny o takiej urodzie szukałem. Z racji tego, wyniosłem ją na piedestał, wiadomo, skakanie, chuchanie, byłem zazdrosny, ale to raczej z tego, że mam kompleksy, mam problemy z kręgosłupem, skolioza, co prawda nieduża, ale jakoś zawsze czułem się gorszy, a w okół niej kręcił się zawsze wianuszek chłopaków, robiłem dla niej dużo... Pomagałem jej jak mogłem.
Wiem, czego zabrakło w naszym związku, ja byłem domatorem, nigdzie jej nie zabierałem, rzadko zaskakiwałem, chciałem ją mieć tylko dla siebie,o wszystko się jej pytałem, nie podejmowałem sam decyzji, bo myślałem, że tak ma być w związku, nie chodziliśmy na imprezy, ja jakoś nie lubiałem imprezować. Ogólnie zrezygnowałem z wielu rzeczy i znajomych. Oczywiście, ona też nie jest bez winy, nie doceniała sobie też czasami tego, co dla niej robiłem
Pierwszy miesiąc męki, potem powiedziałem sobie "ku***" chłopie ogarnij się. I zaczeła się moja metamorfoza, sport zawsze był moją pasją, zacząłem wychodzić do ludzi, poszedłem do ortopedy, pozwolił mi ćwiczyć na siłowni, przypakowałem, zmieniłem wygląd. Ludzie, którzy mnie znają mówią mi, że się zmieniłem, sam to dostrzegam, nie stawiam już jej na piedestale, wiem, że interesują się mną inne dziewczyny.
Nie widzieliśmy się od maja, do wczoraj, z racji tego, że firma, którą się zajmuje z tatą, znajduję się koło jej domu, przyjechałem pozałatwiać parę spraw, tak się złożyło, że była na ogrodzie, ja jej nie zauważyłem, otwarłem bramę i szedłem przed siebie, aż naglę ktoś mnie woła taki wesołym głosem, Cześć, Łukasz!, ja odpowiedziałem - cześć, i poszedłem dalej, ona chyba nie spodziewała się tylko takiej reakcji, wychodząc z firmy, ona dalej siedziała na ogrodzie, jednak jej wyraz twarzy mówił, że jest, nie wiem, załamana, zła, smutna, patrzyła w moją stronę, na początku naszej rozłaki nigdy by tego nie robiła, ja wsiadłem do auta, i odjechałem, zerknąłem tylko na nią przez szybę, ona na mnie i jej oczy nie ukazywały tej pewności siebie, którą miała przez parę pierwszych miesięcy.
Możecie mi wierzyć lub nie, wyleczyłem się z niej, wiem, że mówicie, że do byłych się nie wraca, ale chciałbym spróbować, żeby potem nie żałować, odrobiłem lekcje, Artykuł Bene mnie do tego zmotywował. Ale brakuje mi jej, dobrze się dogadywaliśmy.
Dlatego mam pytanie, utrzymywać dalej zasadę zero kontaktu, i czekać aż ona się odezwie, czy spróbować coś napisać?

Stary
Nieobecny
Wiek: 34
Miejscowość: Opole

Dołączył: 2015-08-01
Punkty pomocy: 79

Zasada zero kontaktu jest po to aby człowiek po rozstaniu nie ciągnął za sobą tego co sprawia mu psychiczny ból, tego co zatrzymuje jego rozwój, tego co zaprząta jego myśli kiedy powinny być one skierowane na coś innego no i najważniejsze abyś przestał żyć przeszłością, która Cię zablokuje. Piszesz, że się z niej wyleczyłeś więc teoretycznie nie zrobisz sobie żadnego kuku odnawiając kontakt, a z drugiej strony po co chcesz to robić? Chcesz się z nią zejść? Daj sobie kilka dni, jak ona nic nie napisze to możesz sam o tym pomyśleć ale nie wplącz się przyjacielu w coś czego tak naprawdę nie chcesz. Może to co teraz czujesz to wyłącznie sentyment, który przeminie już za chwilę.

m4a1
Portret użytkownika m4a1
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2014-03-06
Punkty pomocy: 381

Dziewczyna powiedziała cześć a Ty już chcesz wracać.
Tak naprawdę nie wyleczyłeś się z niej, gdybyś obok miał inne kobiety, nawet byś nie pomyślał o niej.
Mamy lato, wyjdź na miasto i poznawaj nowe a nie bedziesz rozmyślał.

Z reguły, po powrotach zazwyczaj na początku jest słodko, minie trochę czasu i znów zaczyna się pieprzyć.

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

Ona zerwała i to ona ma kombinować żeby wrócić inaczej to się nie uda.
Zaczniesz coś kombinować to utrwalisz ją tylko w przekonaniu, że może Cię mieć na skinienie ręki i przez te 6 miesięcy czekałeś tylko na jej znak. A to dobrze nie może się skończyć. Zapoznaj się z "Teorią przepaści" autora mrn- na marso forum.
Jak już nie będziesz mógł spać bo musisz coś zrobić to pograj na zazdrości. Podjedź z jakaś koleżanką/dziwką pod firmę tak żeby ona zobaczyła Cię z inną kobietą.
Jak będziecie się gdzieś mijać rzuć łajdackim uśmiechem ale pamiętaj to ona pierwsza ma zrobić krok do powrotu.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

Menesis
Portret użytkownika Menesis
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-02-16
Punkty pomocy: 162

Chmura emocji opada i to normalne, że nie pamięta się złych rzeczy. No bo przecież tak dobrze się dogadywaliśmy! Tak wspaniale, że aż zerwała!

Wyleczyłeś się? Ja Ci nie wierze. Inaczej by nie było tego tematu.

A skoro przeczytałeś artykuł Bane to przeczytaj inne artykuły o powrotach. Bo tu innej odpowiedzi niż to co jest już napisane nie dostaniesz.

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Ok, chlopaki, dzieki za rady, nie bede nic poki co dzialal, zobaczymy, co przyniesie albo nie przyniesie czas, potraktowalem ja oschle, nie tego sie spodziewala, wiem, ze bawie sie w glupie analizowanie, ale po tym naszym "spotkaniu" polajkowala foty na instagramie i fb jakims chlopaka, czego wczesniej nie robila, jakby chciala mi zrobic na zlosc Wink Jak bedzie sie cos dziac dam Wam znac Wink

Fejst
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kalisz

Dołączył: 2015-04-27
Punkty pomocy: 11

Może chciała Ci zrobić na złość a może po prostu wcześniej nie zwracałeś na to uwagi?

The only way to get rid of a temptation is to yield to it.

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Raczej chciala zrobic na zlosc, bo akurat zwracalem na to uwage, dzisiaj juz lajki leca tylko na blogerki i tego typu szit. Do tego piosenka na fb, ze mamy piekny dzien, czy cos teg typu.

Fejst
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kalisz

Dołączył: 2015-04-27
Punkty pomocy: 11

Powiedziałeś, że się wyleczyłeś to po co zwracałeś uwagę na jakieś jej lajki i co ona robi? Nie wyleczyłeś się jak już chłopaki wspominali. Uciekaj chłopie bo zaboli Smile

The only way to get rid of a temptation is to yield to it.

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Coz, w takim razie nie pozostaje mi nic chyba tylko i odpuscic i nic nie robic.

Menesis
Portret użytkownika Menesis
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-02-16
Punkty pomocy: 162

Odpuścić? Ty nie odpuszczasz. Co czas przyniesie. Chłopie Ty czekasz na jej powrót i tyle. Ja Ci radze nie podglądaj jej jak się już tak uparłeś na odgrzewanie kotleta. Jeżeli dalej jesteś domatorem, nie masz pomysłu kompletnie jak zaskakiwać swoją księżniczke to sorry ale nie jesteś księciem dla niej. I to nie Twoja bajka.

I zastanów się czy warto. I czy jesteś w stanie zaakceptować to co w międzyczasie mogło sie u niej podziać

Paolo88
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: niedaleko

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 542

Dalej jesteś miękka klucha, w sferze emocjonalnej nie widać, żebyś się poprawił. Panna na Ciebie spojrzała a Ty już masz rozkminy, nie pomyślałeś, że może chce Cię sprawdzić aby znowu dać kopa w dupę, częste przypadki. Wróć do niej to się przekonasz, że niewiele się zmieniłeś bo facet z jajami od kobiety dostaje kopa tylko raz. W szczęśliwe zakończenia po rozstaniach wierzą tylko romantycy, trzeba być realistą

Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Dzieki chlopaki za opierd**, nie rusze palcem w tej kwesti juz nic. A co do tego, czy jestem domatorem, nie jestem juz, wkurw*** mnie siedzenie w domu, w weekendy piwko z chlopakami, jakas impreza, gory, a w tym tygodni jedziemy nad morze. Wkurwi* mnie tylko, ze przez swoje chujowe zachowania przeczynilem sie do tego, ze stracilem kobiete, na ktorej mi zalezalo, a jest tyle rzeczy do roboty wspolnie.

blasiu
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-10-16
Punkty pomocy: 219

Kolego cierpliwość i obojętność Wink - a efekty przyjdą same .

Zła nie była - tylko w ch**a leciała
Dobra patelka - to podstawa związku

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Ok, dzieki chlopaki za rady.

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Od ostatniego razu zero kontaktu z jej strony, cisza Wink

TYAB
Portret użytkownika TYAB
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30+
Miejscowość: Cała Polska

Dołączył: 2013-10-17
Punkty pomocy: 1942

Cześć Łukasz. Łódź ma ponad 700.000 mieszkańców....wiesz ile niedoszłych dziewczyn mijasz dziennie na ulicy?

Dam Ci do myślenia

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

A powiedzcie mi prosze, co Wasze byle zrobily z Waszymi wspolnymi zdjeciam8 z serwisow spolecznosciowych? Usunely, czy zostawiy?

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

A powiedzcie mi prosze, co Wasze byle zrobily z Waszymi wspolnymi zdjeciam8 z serwisow spolecznosciowych? Usunely, czy zostawiy?

Tyrion
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: warszawa

Dołączył: 2015-07-13
Punkty pomocy: 13

Zamieniły zdjęciami nowych chłopaków Laughing out loud

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Chłopaki, odezwała się dzisiaj do mnie, równo 7 miesięcy po zerwaniu, zaproponowała mi spotkanie w sobotę, bo wróciła do naszej mieściny, była u swojej matki od maja, co jakiś czas przyjeżdżała do domu, bo widziałem.
Ogólnie sms zawierał buźki, emotki i inne tego typu pierdołki, chce pogadać o starych karabinach itd.
Co mam zrobić?
Ogólnie jestem już full control, jak mawia PapaBiceps, ale powiem Wam tak, spróbować można, przynajmniej nie będę w przyszłości żałował.

czysteskarpety
Portret użytkownika czysteskarpety
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: 3miasto

Dołączył: 2014-11-06
Punkty pomocy: 2595

To się z nią spotkaj, sprawdź czy jesteś na serio taki "full control". Jeśli okaże się, że tak to gratulacje. A jeśli dasz się zrobić w ciula to pracuj dalej nad sobą. Tak jak mówisz, spróbować można.

Weststarr
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-08-12
Punkty pomocy: 7

Tym spotkaniem stawiasz wszystko na szale, bo albo sie uda i znow bedzie slodko, albo okaze sie ze nie masz full control jak papabicek i caly plan, cale 7 miesiecy, odbudowy siebie i swoich wartosci pojdzie w pizdu, bo ona znow zobaczy ze to ona ma nad Toba full control i wtedy nawet motar2k nie pomoze, ale jak to mowia "bez ryzyka nie ma zabawy", jesli czujesz sie wyzwolony i potrafisz panowac nad emocjami to spotkaj sie z nia Smile

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Zaproponowala mi, zebym wpadl do niej w sobote wieczorem do domu, bo jest sama i musi sie opiekowac siostra, ktora mnie uwielbia. I jak zyc?

Menesis
Portret użytkownika Menesis
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-02-16
Punkty pomocy: 162

I tak decyzje juz podjąłeś. Ja bym się zastanowił - skoro pomyślnie przeszedłeś rekonwalescencję czy warto. No ale każdy jest kowalem swojego losu. Tylko pamiętaj ze jak co to wymogi wobec Ciebie będą 4 razy większe niż wczesniej choć początkowo tego widać nie bedzie. Dostaniesz mniej szans niż dawniej po prostu. Powodzenia

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Spotkalem sie z nia, caly czas na mojej twarzy full control o full focus, zero lez, luzna kolezenska rozmowa, mialem wrazenie, ze chciala sie do mnie przytulic, wypytywala sie mnie, czy kogos mam i takie tam pierdoly, prosila mnie, zebym zostal dluzej, do niczego nie doszlo, zadnych calosow itd.

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Spotkalem sie z nia, caly czas na mojej twarzy full control o full focus, zero lez, luzna kolezenska rozmowa, mialem wrazenie, ze chciala sie do mnie przytulic, wypytywala sie mnie, czy kogos mam i takie tam pierdoly, prosila mnie, zebym zostal dluzej, do niczego nie doszlo, zadnych calosow itd.

Menesis
Portret użytkownika Menesis
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-02-16
Punkty pomocy: 162

Bo ten etap jest najłatwiejszy. Widzisz, że to Ty (jeszcze przez chwile) rozdajesz karty. A potem rutyna zrobi swoje.

Patrz, a myślałeś, że sie zmieniłeś. A tu jednak musisz się kontrolować "na mojej twarzy full control". No i zero łez...

Ale może ona się nie zorientuje i jakoś dojedzicie do ślubu? A wtedy na pewno nie ucieknie!

Lamero oh lamero! NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO W SFERZE EMOCJONALNEJ!

Rzekłbym notujesz regres. Najgorsze jest to, że Ty dopiero się rozpędzasz w dół...

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Chlopaki, nie rozumiem tego pocisku w moja strone, nie musialem sie kontrolowac, nie chcialo mi sie plakac ani przez sekunde, bylem zabawny, pewny siebie, bez zadnego rozczulania sie nad soba. Zle widocznie napisalem tego posta, przez co tak to odebraliscie.

kattz
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: BDG

Dołączył: 2015-07-14
Punkty pomocy: 33

Lamero, jestem w podobnej sytuacji i wiem, ze to iz byles pewny siebie, zabawny wynikalo tylko z checi pokazania jej Twojej zmiany. Czuje ze robiles to troche na sile, wiem jak t jest..

Po drugie, nie wiem czy to juz zauwazyles, ale.. spotkania z byla kobieta nie maja zupelnie sensu. Spotkasz sie, nawet moze dac Ci oznaki zainteresowania, bedzie fajnie super, niby wezmiesz to na luz bez emocji, ale za kilka dni jak nie bedzie sie odzywac albo zobaczysz ja z innym to polegniesz w tym szambie. One chca sie spotkac bo sa ciekawe co u nas brakuje im naszej obecnosci, bo tak samo jak ja byles dlugo w zwiazku. Pozniej zaspokajaja na spotkaniu to czego nie miały i na pewien czas jest cisza, do czasu kiedy nie bedzie potrzebowac spotkania znowu. To są pijawki.

Mam taka samą sytuacje. Tyle, że moja była ma chłopaka. Czasem się spotkamy. Ostatnio spędziliśmy po pracy całe popoludnie, całowanie itd. I co.. na następny dzień już widziała się ze swoim chłopakiem. Wiesz jak to kurewsko rozpierdala? A już myślałem, że mi to nic nie zrobi.

Była sama mi powiedziała, że jak mnie nie widzi, to jej mnie brakuje (pisze mi wtedy takie smsy, że gdyby jej chłopak się dowiedział to miała by lipe), ale jak się spotkamy to jest od razu zmiana nastawienia.

Nie możemy byc w ich zasięgu. Ja nie potrafie póki co zerwać kontaktu, ale może Tobie się uda. Napisz jak czujesz się po tym spotkaniu.

lamero12
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-08-03
Punkty pomocy: 10

Ja z nią nie miałem kontaktu od marca, między czasie złożyliśmy sobie nawzajem życzenia urodzinowe i tyle. Jestem osobą na skraju ekstrawertyka i introwertyka, przyznaję się do tego, że przywiązuje się do ludzi, na początku było mi w chuj ciężko, wiadomo, ale z biegiem czasu, zaczynałem żyć swoim życiem, tak jak pisałem na początku tematu. Nie widzieliśmy się przez ten w ogóle, aż do sierpnia, kiedy to spotkałem ją na ogrodzie, później cisza, aż do tamtego czwartku, kiedy sms'owo zaproponowała mi spotkanie.Spotkałem niedawno chłopaka jej najlepszej przyjaciółki, pogadaliśmy sobie i on powiedział mi sam od siebie, żeby nie było, że wypytywałem, że nie ma nikogo, że cały czas jest sama.
Nie zamierzam wypisywać do niej teraz, bo to ja nie zerwałem, wiadomo, że w paru kwestiach zjebałem, gdyż nie widziałem, jak się zachowywać w związku, żeby utrzymać kobietę przy sobie, byłem po prostu miękką fają, która dała sobie wyjść na głowę.
A co czuję po spotkaniu? Czuję, że straciłem fajną dziewczynę, wykształcona, studiuje prawo, w sumie zawsze mi imponowała pod tym względem i może, gdybym miał tą "tajemną" wiedzę, jak zachowywać się w związku inaczej by się to potoczyło. Jedno jest pewne, nie będę rozpaczał, za dużo już wycierpiałem, żeby dalej się pchać w to bagno, przyzwyczaiłem się do porażek w życiu, bo niejednokrotnie dostałem po dupie od życia. Może kiedyś znajdę kogoś, kto mi zaimponuje tak jak ona, może nie, czas pokaże, umiem żyć samotnie, na pewno nie boję się samotności. Nigdy jej nie skrzywdziłem, nie zdradziłem, całe jej otoczenie mnie lubiło, ale wyszło tak jak wyszło.
Trzeba trzymać wysoko głowę i iść przed siebie.
I nie chciałbym, żeby ktoś porównywał mnie do sławnego z tego forum Smolarka, bo zdesperowany nie jestem Smile