Witam,
Załączam krótki opis sytuacji: Spotykałem się z dziewczyną o 4 lata młodszą (ja 23 ona 19) przez półtorej miesiąca. Od początku trochę się spinaliśmy dużo manipulacji z jej strony no i ja nie byłem święty. Po czasie stwierdziłem, że przez różnice wieku nie dogadamy się ona chciała się wyszaleć ja już zaczynałem od szaleństw odchodzić choć też nie byłem święty, zerwałem z nią. Następnie zaczęliśmy znowu pisać ja po drodze zmieniłem zdanie chciałem wrocić ona już nie. Minęło troche czasu i w sumie ona zaproponowała sam seks i jak któreś z nas kogoś znajdzie to ma powiedzieć i odejść. Od tego czasu spotykamy się dość regularnie i zachowujemy praktycznie jak para. Ona chodzi po klubach i mówi że spławia facetów, że jest tylko moja itd.że tylko ja mam do niej "dostęp"(od jej znajomych słyszałem że nie jest szmulą). Cała sytuacja jest pogmatwana na maksa co jest 100% moją winą, jednak teraz chcę się z nią spotkać i porozmawiać, że dłużej tak nie pociągnę bo cały czas myśle kiedy ona sobie kogoś znajdzie i zostawi mnie na lodzi w końcu na początku ustaliliśmy takie zasady. Zostawić to w cholere? Bo odkąd spotykamy się niby tylko w jednym celu relacja układa się wręcz szokująco dobrze. A ona mówi o mnie swoim znajomym jako byłbym jej "chłopakiem". Mówi mi że na imprezie o mnie myśli, pisze do mnie z tych imprez etc
Pozdrawiam i jestem otwarty na krytykę.
Jesteś w nią za bardzo wkręcony byście się mogli spotykać jedynie na seks. Albo się pogodzisz z tym co jest, w co wątpie albo bierzesz ją na rozmowe.
Z drugiej strony ona ma 19 lat, może to jej pierwsze imprezy, czas szaleństwa, prucia się po kiblach, dawania dupy na tylnym siedzeniu w golfie, robienia gały za podwózkę itd. Nie chce jej obrazić, ale ona jest młoda, a ty widać szukasz osoby spokojniejszej. Jesteście innymi ludźmi na różnych etapach. To po prostu się może nie udać.
" Ona chodzi po klubach i mówi że spławia facetów, że jest tylko moja itd.że tylko ja mam do niej "dostęp""
Przyznaj, żę chciałeś to usłyszeć :]
Czy mowi prawde czy nie? chuj w to
@Pinochet Generalnie chciałem to usłyszeć ale ukryłem to głęboko w sobie, nie dałem po sobie poznać.
Myślę że masz racje, decyzje już w sumie podjąłem sam nie wiem na co liczyłem...Moje pytanie czy mówić jej o tym dlaczego to kończe i wyjaśnić w ten sposób jak ty powiedziałeś bo w sumie wyjąłeś mi to z ust czy zachować typu: powiedzieć tylko lakonicznie to koniec, wiesz czemu, narazie? Wiem że najciężym momentem byłoby gdyby prosiła żebym nie odchodził.
Wydaje mi się, że najgorsze jest jak ktoś odchodzi bez podania przyczyny, bez wdawania się w dyskusje. Możesz jej powiedzieć, ze okazaliście się być innymi ludzmi,ze szukasz czego innego, cokolwiek. Czy to ma jakieś znaczenie? Mysle, ze w tym przypadku nie.
Sądzisz że 100% szczerość to dobry pomysł? mówie o pełnym odkryciu się co czuję myślę itd.
Pełne odkrycie się to nigdy nie jest dobry pomyśł. Ani przed mamą, tatą, szefem a już na pewno nie przed kobietą
Popieram, a na pewno nie na takim etapie i takiej relacji.
Gościu, możesz mieć z tego zajebiste ff i poznawać też inne, albo nie mieć nic.
Wybieraj.
@Kensei - wtf? Autor postu jest w niej dalej zakochany, a Ty piszesz mu, że może mieć fajne ff
przecież widać, że ma już schiz.
Panna jest mlodziutka i tak jak ktoś wspominał wyżej- to co Ci pisze, a to co może robić w klubach to dwie różne bajki. A Ty się za bardzo skupiasz na niej i nie masz szans w takiej relacji poznać jakiejś fajnej innej dziewczyny
Decyzja Twoja.
Nie masz się nad czym zastanawiać - musisz uciąć tę znajomość. Za bardzo ci na niej zależy, żeby relacja FF miała rację bytu. Tak jak pisali koledzy wyżej: laska jest młoda, musi się wyszaleć. Do tego cały czas wie, że ma cie w garści. Póki nie znajdzie konkretnego bolca to będzie zwodziła cie za nos i wysyłała smsy z imprez jak to ,,spławia innych"
Powiedz jej, że trzeba to zakończyć, bo jesteś na takim etapie że szukasz czegoś innego. A jak będzie marudzić, żebyś jej nie zostawiał i że przecież możecie być przyjaciółmi to odpowiedz, że znajomość będzie ci przeszkadzała w rozpoczęciu nowego etapu w zyciu. I nie wchodz w niepotrzebną dyskusję. Po prostu to zakończ. Powodzenia kolego.
Temat z góry powinien być wyjebany do kosza, bo a) dotyczy byłej, b) trąci zalążkiem powrotu do byłej, zaraz chyba się zgłoszę tutaj po funkcje administratora, żeby wprowadzić lekki rygor.
"Minęło troche czasu i w sumie ona zaproponowała sam seks i jak któreś z nas kogoś znajdzie to ma powiedzieć i odejść"
I słusznie, zostałbym przy tym, jednocześnie robiąc swoje i nie hamując się w innych relacjach.
To jak to się rozwinie zależy od Ciebie, jak się spotykacie i dostarczysz jej taką dawkę emocji, że nie będzie mogła spać, to raczej nie prędko znajdzie kogoś na Twoje zastępstwo. Natomiast jak masz być wkręcony i się obawiać, że co sobotę znajdzie sobie nowego kolegę to to nie ma sensu, jesteś za bardzo pospinany. Weź to tak jak masz podane. A nie robisz z tego drugie dno. Odejdzie to odejdzie, na razie masz relacje fuck&friends to z tego korzystaj. Wpadasz na seks i wychodzisz. Dziewczyna młoda, to będzie potrzebowała co raz więcej Ciebie. Jak sam się usuniesz z listy to będzie tak jak przewidujesz, nadpisze kogoś na Twoje miejsce i pozostanie po Tobie tylko długopis.
"Jeśli nie chcesz być najlepszy to nawet nie zaczynaj"
Nie powiedziałbym że jest to tak czarno-białe, bo nie chodzi o powrót do byłej tylko odejście z ff. Macie racje jestem zbyt wkręcony żeby coś takiego miało racje bytu, chciałem to zakończyć już dzisiaj tylko zwyczajnie nie mam czasu na spotkanie przez prace, a kończenie przez telefon nie wchodzi w gre.
"bo nie chodzi o powrót do byłej tylko odejście z ff"
no to już jest idiotyczny temat totalnie.. jaki jest problem w odejściu z luźnej relacji f&f? jedyny błąd leży w tej sytuacji w słowie "odejść"
Ale rozumiem, nie jesteś gotowy na takie relacje. Sory ale zbyt szybko byś to spierdolił, paradoksalnie pewnie zrobiłeś już to zanim zdążyłem to napisać
"Jeśli nie chcesz być najlepszy to nawet nie zaczynaj"
Ja bym ruchał i miał wyjebane, a w trakcie szukał innej. Jak Ci zależy na niej to daj sobie siana, bo Ci zrobi papkę z mózgu i Twoja pewnością siebie.
Najpierw pociąg w tunelu, potem następna stacja nic na odwrót