Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Spotkania towarzyskie / bankiety

2 posts / 0 new
Ostatni
Radek_Z
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2019-10-10
Punkty pomocy: 0
Spotkania towarzyskie / bankiety

Cześć, od kilku miesięcy spotykam się ze starszą od siebie dziewczyną / kobietą. Jej mąż zginął w wypadku wiele lat temu. Od jakiegoś czasu zaczęliśmy wychodzić razem na różne imprezy towarzyskie, typu bankiety, wydarzenia w regionie itd.

Zarówno jej mąż jak i ona - choć ona zdecydowanie mniej - byli dość znanymi postaciami w regionie i mieście. Nie bardzo wiem, jak zachować się na takim powiedzmy bankiecie.

Po pierwsze - mimo że minęło już wiele lat (10), dużo osób dalej uważa, że powinna być w żałobie - strasznie dziwnie się na mnie patrzą lub specjalnie komentują "co dzień jestem u Twojego męża na grobie ze świeczką". Ona twierdzi, żeby się tym nie przejmować, bo takich - negatywnie nastawionych -ludzi się nie uniknie, a chcąc nie chcąc trzeba ich choć przelotnie spotkać na jakiejś imprezie. Ok, niech będzie, choć mocno mnie to irytuje, chyba nic na to nie poradzę.

Idąc dalej - ponieważ zna ją bardzo dużo osób, w trakcie takiego bankietu - części z nich przedstawia mnie, a części nie. Tłumaczy to tak, że z niektórymi "wypada" jej chwilę pogadać, a innym może mnie przedstawić, bo są "czegokolwiek warci". Ok, też nie ma problemu.

Problem pojawia się jednak, że nie kompletnie nie przychodzi mi do głowy jak mam się zachować, kiedy rozmawia z osobami, którym nie chce mnie przedstawiać. Zazwyczaj staje sobie obok, ale czasami dochodzi do dziwnych sytuacji, bo stojąc powiedzmy 1 m dalej ona woła mnie do siebie, aby jednak mnie przedstawić. Wygląda to tak, jakbym był niepewny. Z kolei stojąc obok niej w trakcie takiej rozmowy - czasami zamieniają dosłownie dwa zdania - prędzej czy później ktoś zwraca na mnie uwagę. A ona niekoniecznie chce mnie takiej osobie przedstawiać i czasami wcale się nie dziwię (część z tych ludzi to takie ch... że szkoda gadać, ale jak to bywa na oficjalnych spotkaniach, czasami trzeba z nimi pogadać).

Jak podpowiadacie zachować się w takiej sytuacji? Czy zawsze mam być obok? Nie chcę wyglądać dziwnie / niepewnie stojąc z boku, ale może robię dobrze, skoro nie mam żadnego interesu w poznawaniu tych ludzi?

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

"Ona twierdzi, żeby się tym nie przejmować, bo takich - negatywnie nastawionych -ludzi się nie uniknie" - no i ma rację, widać że mądra kobieta.

Jak się zachować, kiedy nie chce cię komuś przedstawić?
Możesz na przykład dyskretnie się ulotnić, mówiąc że idziesz w ustronne miejsce albo chcesz spróbować przystawek/szampana/cokolwiek. Sama cię znajdzie potem.