Witam, na początku chciałbym się przywitać, bo dopiero dołączyłem tutaj na forum Przeglądałem ostatnie tematy i nie znalazłem podobnego, więc postanowiłem założyć.
Chodzi o to, że mam skrzywienie prącia w dół (około 40 stopni). Wygląda to "w miare". Uprawiałem już seks nieraz (z jedną kobietą). Z mojej strony nie było żadnych problemów, ale ona czuła jakiś ból (odczuwała go także z innym mężczyzną, więc podejrzewam że problem nie leży po stronie mojego prącia). Dlatego chciałem się zapytać, czy takie skrzywienie może przeszkadzać dość znacząco podczas stosunku? Może ktoś z Was ma także skrzywione prącie i chce się podzielić odczuciami? (około ile stopni wynosi skrzywienie i jak to wygląda podczas seksu).
Pozdrawiam
A może pomógłby Wam jakiś lubrykant, dłuższa gra wstępna etc. - myślę, że ona odczuwa ból, bo jest za słabo nawilżona. Suchość pochwy bywa problematyczna i to ona podczas tarcia daje o sobie znać w postaci dolegliwości bólowych.
Zawsze możecie też przetestować różne pozycje i znaleźć odpowiednią dla Was:)
"Co ma płynąć, nie utonie"
Zgadzam się, z suchością pochwy prawdopodobnie ma do czynienia, lubrykanty w jakimś tam stopni pomagały Ale ciekawi mnie to, że ból często nasilał się przy pewnych pozycjach, np. w pozycji na misjonarza ból jakiś tam był, natomiast w pozycji (nie wiem czy tak się fachowo nazywa) "na łyżeczkę" już lepiej
Ale pytanie też kierowałem tak ogólnikowo, nie tylko do sytuacji mojego związku aktualnego. Jestem świadom tego, że jestem młody i niekoniecznie będę z moją aktualną do końca życia, dlatego pytam tak ogólnie, czy takie skrzywienie może w znacznym stopniu ograniczać życie seksualne, czy skrzywienie na poziomie 40 stopni w niczym nie przeszkadza? W niektórych miejscach doczytałem, że ludzie mają skrzywienia po 60 stopni i wszystkie pozycje są dla nich dostępne. Inni też pisali gdzieś, że takie skrzywienie 40 stopniowe w dół nawet działa lepiej na kobiety, bo potrafi im podziałać na ścianki boczne pochwy
Generalnie jak pokombinujesz kątem, w jakim penetrujesz i odpowiednim ułożeniem ciała, to nie powinieneś mieć trudności. Spróbuj na razie uprawiać seks w tych pozycjach, które jej odpowiadają.
Poza tym ważne jest, abyś pamiętał o kilku rzeczach:
1) pochwa normalnie jest głęboka na 5 cm, ale po 20 minutach gry wstępnej troszkę się wydłuża
2) nie możesz od razu wsadzać całego, tak za jednym zamachem, bo to boli, rób to stopniowo, aby pochwa mogła się dostosować do jego wielkości
3) oprócz lubrykantów może stosować na co dzień globulki dopochwowe z kwasem hialuronowym i mlekowym, fajnie nawilżają pochwę.
"Co ma płynąć, nie utonie"
To też możliwe, generalnie zbyt głęboka penetracja wcale nie jest fajna dla kobiety, bo uderza się wtedy w szyjkę macicy, co jest dość bolesne.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Dzięki za odpowiedzi, mogło tak być jak piszecie Ale z drugiej strony teraz myślę, że w sumie każda pozycja może i by była dobra, bo jednak skrzywienie nie jest takie duże, a cały przecież nie musi wchodzić W przeciwieństwie do ludzi, którzy mają skrzywienie 90 stopni, oni już mają troche gorzej...
Myślę, że Twoje skrzywienie nie jest żadną tragedią, ale musisz się bardziej zgrać z partnerką. Czy to Twoja pierwsza kobieta? Może zbyt nachalnie wsadzasz albo ona nie jest dość rozluźniona. Następnym razem zrób jej kolację i napijcie się po lampce wina. To powinno troszkę pomóc:)
"Co ma płynąć, nie utonie"
Mój kutang również jest skrzywiony jak bumerang w dół, jednak to zamiast przeszkadza to stymuluje ze zdwojoną siłą punkt G w pozycji na pieska... Zamiast doszukiwać się wad, lepiej docenić to, że jest się wyjątkowym.
No prosze, czyli jednak ludzie mieli rację Nie no specjalnie sie nie doszukuje wad, tylko własnie interesowało mnie zdanie innych z tym "problemem", a teraz wychodzi na to, że "zdanie innych z tym szczęściem"