Czesc, rzadko tu sie udzielam, bo w 100% wszystko gra w zwiazku. kobieta w 100% wierna, oddana i zakochana- tylko sie cieszyc i jestem pewny tego. Tylko z ciekawosci chcialem Was podpytac czy to jakis zwykly shittest.
Jak zaczelismy byc razem to odrazu zaczalem bawic sie w ostre gierki w lozku, bdsm itp. Smiala sie, ze jak byla w kinie to mowila kolezankom, ze ma fajniejszego Greya w domu, wiec milo bylo slyszec. Na początku mowila,ze nigdy tak ostrego seksu nie miala w zyciu (miala tylko 3 chlopakow przed i krotko). Mielismy naprawde ostry weekend, az troche przesadnie byla glosna w nocy.
Dzis cos tam gadalismy o sexie na luzie i mowilem z pewnoscia siebie (troche zartem, troche serio) nawiazujac do tego co kiedys powiedziala i do jej bylych, ze byli slabi to odpowiedziala,ze wcale tak nie mowila i moze bylo inaczej.
Normalnie bym to olał, ale dziwnie sie poczulem. Domyslam sie,ze mowila to, zeby mi dogryzc, ale moze tu jest drugie dno? jakby chciala specjalnie zbic moja pewnosc siebie pod tym wzgledem? tylko po co, skoro jest non stop napalona na mnie i ciagle zaczepia/nawiązuje do lozka. Mam duze doswiadczenie w lozku i bardzo duze zainteresowanie kobiet. Czy ona chce zrobic ze mnie poslusznego pieska, bo czuje konkurencje czy jak? ;o
Kwestia tego, ze slaby jestem w lozku wykluczam, bo za czesto slysze od Niej niewymuszone pochwały.
Wytlumaczy mi ktos logikę kobiety? 2lata w zwiazku jestesmy
Czy to, że jest jej z Tobą w łóżku, musi od razu oznaczać, że z poprzednimi facetami było tragicznie? Bez przesady. Może z nimi też było fajnie, ale inaczej:)
"Co ma płynąć, nie utonie"
Wiadomo, ze nie. Nie o to mi chodzi, tylko czemu zaprzecza wczesniej swoim slowomtak jakby chciala mnie znegowac podswiadomie i zbic pewnosc. Ale to glupia zagrywka, bo facet jak nie ma pewnosci w te klocki to moze latwo w kompleksy wpasc, wiec jak tu ma cel
Nie wiem czemu ale z jaką kobieta sypiam mówi zawsze że miała 3 facetów w łóżku być może często rozmawiasz o jej byłych to psuje relacje
-Lepszy jeden czyn, niż tysiące planów
TenTypTakMa89 a kto to wie, co Twojej kobiecie chodziło po jej pięknej główce. Nie ma sensu tracić tego pięknego życia, aby zamartwiać się bzdetami, po prostu pierdol ją dalej, a wszystko wróci do normy
Dlaczego w ogóle wspominałeś o jej byłych w negatywnym i wywyższającym siebie kontekście?
Podstawowa zasada - nie mówisz wcale lub tylko pozytywnie (jeśli już musisz).
Dała Ci laska (kumata) słuszny odpór - z pewnego siebie gościa, mogłeś na chwilę w jej oczach zostać zarozumialcem a ta granica jest cienka.
Naprawisz taką pierdołę bez problemu, ale pilnuj się!
Hehe miala trzech na pewno;-) nie zamierzam sie zamartwiac, bo jutro o tymzapomne. Tylko od 2lat, gdzie mamy naprawde zajebisty seks dostalem jakis zasrany test pod tym wzgledem i pierwszy raz w zyciu. Bardziej mnie to wkurwilo, bo nie toleruje gierek;-) wiadomo jak to jest zmeska duma;-)
A co jej tekst ma wspólnego z gierkami czy z męską dumą? Przecież Tobie też było dobrze z byłymi kobietami, jej mogło być dobrze z byłymi facetami. Nijak to Ciebie nie obraża. W końcu z każdym partnerem jest inaczej, co jeszcze nie oznacza, że lepiej lub gorzej.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Skoro wczesniej mowila sama z siebie, ze jest najlepiej, a teraz mowi tak jakby nie do konca tak bylo to nie jest manipulacja wg Ciebie czy gierka?
Ale przecież ona nie powiedziała Ci: słuchaj, nie jest mi z Tobą dobrze. Tylko wspomniała, że byli wcale nie byli beznadziejni. To, że jej się podoba seks z Tobą nie wyklucza, ze seks z byłymi też był udany. Wciąż możesz być najlepszy w jej oczach, a on po prostu byli dobrzy.
Jest jeszcze jedna opcja, może na początku podobały jej się takie klimaty, a teraz czuje, że to nie to i chce czegoś innego. Może wcześniej też godziła się na to, na czym Tobie zależało, bo bardzo jej zależało na Tobie, ale ona ma jednak odmienne potrzeby niż Ty. Teraz różowe okulary opadły i uświadomiła sobie lepiej własne potrzeby.
"Co ma płynąć, nie utonie"
antoine ... już, już wystarczy ... odpływasz w roztaczanie „wielu innych opcji”.
Później właśnie te wiele różnych innych opcji wtłacza nas w rozkminy shittest, nie shittest.
Zawalił - zrozumiał - poprawi... Howgh
ja pitole czyli faceci też rozkminiają teksty dziewczyn i szukają drugiego dna. Gdyby Ci to nie dosrało do żywego to byś tematu nie zakładał, chyba, że się wybitnie dzisiaj nudzisz. W każdym razie daj se spokój z myśleniem o tym.
Będąc w związku nie gadamy o seksie z byłymi. Ona kiedyś tam coś wspomniała pierwsza, ok jej błąd, tylko po co do tego z powrotem nawiązywać, teraz masz za swoje
Temat do zamknięcia, wyszło na moje. Lekki chlodnik z mojej strony i bardzo szybko zmiękła. Powiedziała, że to tylko w żartach i nie wiedziala, że zacznę o tym myśleć. Zwykła gierka ze strony kobiety, którą zamiast olać to zacząłem rozkminiac- mój mały błąd.
Ps. antoine89- spokojnie, za bardzo popłynales