Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Rozstanie po 4 latach - misja: nie spiździeć.

34 posts / 0 new
Ostatni
septo
Portret użytkownika septo
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: '83
Miejscowość: gdzieś w Pyrlandii

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 1844

Przeczytałem wątek dopiero teraz, ale dorzucę swoje 3grosze.

O pannie nie będę pisał, bo za bardzo przypomina moją byłą. Mogę tylko powiedzieć, że mój związek trwał 8 lat, niestety ja wziąłem kredyt na współne mieszkanie, ktore mamy nadal, bo nie jestem w stanie póki wymusić sprzedaży. Dodatkowo mam 10letnią córkę (żeby było zabawniej od roku w innym mieście) i płacę alimenty 20% mojej całkiem spoko pensji..

to tak na pocieszenie Wink

Co do Ciebie jesteś w najlepszym możliwym wieku na budowanie czegoś nowego. Ja nigdy nie byłem zbyt atrakcyjny dla kobiet, natomiast po "powrocie na rynek" w wieku 30lat, okazało się, że właśnie reprezentuję całkiem niezły asset - mimo, bagażu jaki ze sobą niosę.

Ty tego bagażu nie masz, a sposób w jaki piszesz (i treść tych wpisów) świadczą, że nie będziesz miał problemu z tym żeby ogarnąć sobie fajną kobietę. Tylko nie rób tego na siłę.

Ja najpierw musiałem sporo popracować nad tym żeby uświadomić sobie kim i dlaczego właśnie takim jestem, później zdać sobie sprawę co lubię robić i po co to robię oraz czego oczekuję w relacji. Trzy lata to zajeło. W tym czasie poznałem 10 razy tyle kobiet, co przez poprzednich 30lat. Przeszedłem etap pieskowania (przez to tu trafiłem), kilka friednzonów itd. natomiast to wszystko doprowadziło mnie do miejsca w którym teraz w wieku 35 lat od 2 lat jestem w związku z kobietą, która praktycznie codziennie zaskakuje mnie tym co wnosi do naszego związku - robiąc rzeczy, których przez tamte 8 lat nie miałem szansy zaobserwować.

także łeb trzymaj wyskoko. Byłą odstaw do szafki z pamiątkami, bo z kontaktu z nią nie wyniknie nic dobrego.

Ja chciałem po czasie okazać się "fajnym byłym" ze względu na córkę. Wiele wpisów tutaj zawiera moje stwierdzenia, że mamy super układ po rozstaniu. Niestety ex okazała się pieprzoną manipulantką i jeszcze po rozstaniu wykorzystywała mnie używając argumentu dziecka (wspominam o tym, bo macie psa..). Dopiero nowa dziewczyna uświadomiła mi jak bardzo nie zwracałem uwagi na to, że daję się kontrolować i jak bardzo ex mnie nie szanuje.

ja niestety muszę z nią jeszcze jakiś czas współżyć, bo mamy dzieciaka, przy czym im mniej kontaktu z takimi kobietami tym lepiej.

życze powodzenia

Gudenty
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 38
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 47

Dzieki za komentarz do sytuacji septo.
Znam Twoja historie i podziwiam sile ktora byles w stanie w sobie znalezc!
Teraz, tak jak bylo w Twoim przypadku, czas na spojrzenie w siebie.
Co cieszy, to fakt, ze udaje mi sie zachowac wzgledny spokoj w calej sytuacji, w sumie to nie wychodze z tego az tak porysowany (choc to moze chwilowy przyplyw dobrego nastroju;). Przy okazji zyskalem z zupelnie niespodziewanej strony kogos, kogo chyba moge okreslic mianem przyjaciela (nigdy nie naduzywalem tego slowa), co jest budujace.
Do ex, z uwagi na jej szybkie pocieszanie sie innym typem, stracilem zupelnie zaufanie i wieksza czesc szacunku ktory u mnie miala. Moze sobie grac jak bedzie chciala, mam to gdzies.
A pies zawsze bedzie moja kochana bestia i nie zamierzam z nim tracic kontaktu.
Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze powodzenia we wszystkim!