Cześć panowie.Jestem z Dziewczyna w związku poł roku (znajomość ponad rok). Pisze mi, ze nie jest wszystko okey. Pytam się co jest, dostaje inforamacje zwrotna, ze ,,przeszłość” się odezwała i kiedyś mi może mi powie oco chodzi. Za chwile pisze, ze z lekka dało jej to dało do zrozumienia , albo zadać pytanie czy nie jest za młoda, by się z kimś wiązać, ale totylko jej rozkmina. W takiej sytuacji mówić prosto, ze niech się odezwie jak rozkmini? Czy zlewać to i tylko obserwować jej zachowanie? Z góry dzięki za odpowiedzi!
popraw wpis po drugim zdaniu. i czy to jest ta laska z technikum, z nadopiekuńcza matką??
Jeśli biadoli coś o przeszłości to powiedz jej, że jak się już z nią upora, może sie odezwać do ciebie. Może wtedy jeszcze będziesz w jej zasięgu.
Albo walczy ze wspomnieniami albo kręci się wokół niej ktoś z przeszłości. Jedno też nie wyklucza drugiego.
Tak, to jest ta dziewczyna. Wyszło tak, ze wydusiła z siebie, ze jest trochę nudno i brakuje jej takiego ,,zabawiania” z mojej strony, wiec nie mam się dziwić, czemu tak myśli. Ze nie cieszę się nia jak wcześniej. Sprawa jasna - trochę spocząłem na laurach. Tylko znowu powiedziała, ze coś siedzi jej w głowie i ,,może kiedyś mi powie” - ten tekst jest powalony . Zawsze go po prostu ,,zlewalem” i sie nie dopytywałem. Dziś się widzieliśmy przelotnie i relacja na +. Jutro się widzimy u niej i wrócić do tej jej rozkminy o przeszłości, o tym co jej siedziało w głowie, czy po prostu dążyć do tego, żeby pokazać, ze dalej się nią ,,ciesze”?
Nie wracaj do żadnych rozkmin. W relacji z kobieta powinieneś czuć się komfortowo. Jeśli widzisz, ze coś jej nie pasuje, to odpuść na trochę i zobacz jaka będzie reakcja. Albo buja się w Tobie - takim jakim jesteś, albo nie i nara...