Siema podrywaje,
Chciałem w sumie zrobić swojego bloga żeby wylać wszystko co mam w głowie, ale jest jakieś ograniczenie na nowych kontach więc zakładam temat. Na forum jestem z dwa miesiące - chłonę wiedzę i podziwiam zajebiste historie wyobrażając sobie że to ja. Może nawet się komuś przyda jeśli ktoś jest w podobnej sytuacji.
Zaznaczę od razu, że potrzebuje solidnego liścia w pysk i kopa w dupę bo moja psychika idzie w kierunku pizdy a nie faceta który ma zdobywać to co chce.
Do rzeczy. Nie miałem związku od kilku lat. Z początku mi to nie przeszkadzało. Ale od tamtego roku siedzi mi w głowie, że nie potrafię nikogo znaleźć. Pomyślałem też o swoim nastawieniu - sam sobie wkręciłem, że jak nie będe miał "tego i tego" to dziewczyny nie będą mnie chciały (i tak teraz mam motocykl, dobre auto, wyrzeźbione ciało i ku*wa wielce zdziwiony że laski nie ustawiają się w kolejce). Także zmiana przekonań nastąpiła trochę za późno.
Niemniej w tym roku miałem przełom jeśli chodzi o kobiety, zaczęło się od rzucenia cholernego nałogu pmo (skrót niektórym znany). Odzyskałem po tym pewność siebie, stwarzałem więcej możliwości do interakcji z kobietami (przypisuję dość dużą rolę jeśli chodzi o rzucenie pmo). Opowiedziałbym nawet kilka historii ale post nadawałby się wtedy na książkę.
W skrócie - od rzucenia pmo domknąłem jedną pannę, przeleciałem swoją ex, spałem w jednym łożu z wtulonymi dwoma kobietami, połechtałem ego kilkoma randkami bez happy endu (traktowałem je brzydko mówiąc "ćwiczebnie" chcąc sobie udowodnić czy potrafie wogóle zainteresować sobą kobietę, teraz mi sie to wydaje mega głupie), przebiłem się również przez sukotarczę niedostępnej zołzy (kilkanaście spotkań ale to spierdoliłem przez brak inicjatywy).
Dało mi to dośc sporego kopa ale ciągle mam ból dupy o to, że nie mam nikogo na stałe od kilku lat, a tylko pustkę. Niby wiem, że dążę do LTRa i z natury nie jestem podrywaczem, ale strasznie mnie ciągnie do klubów i domykania.
Tindery srery dla mnie niezbyt działają (kilka spotkań raptem, 0% konwersji), nie jestem szczególnie przystojny 5/6 w skali raczej.
Żebyście mnie źle nie zrozumieli - nie opieram swojego szczęścia na kobiecie, mam kilka hobby, zajebistych kumpli itd, ale bez tego jednego elementu czuję sie niepełny.
Tak jak wspominałem - czekam na solidny opierdol/konstruktywną radę/obiektywną opinię bo niby rozumiem swoje błędy, mam ból dupy, ale wiem to tylko moja wina, a ciężko mi samemu ze sobą gadać.
P.S.Czemu wątek Rozwój osobisty ? Bo dzięki obiektywnemu spojrzeniu na ta sytuacje mogę wyrobić sobie nowe przekonania i myśleć w sposób, który umożliwi mi osiągnięcie tego co chce.
Zburz iluzje ..... Literatura moim zdaniem idealna w takich przypadkach to
- Osho - budda drzemie w zorbie... znajdzie nawet online .. raptem 20 stron które burzą iluzje
- Osho radosc niebezpiecznego zycia ... Na chomiku znajdziesz
Ja do 26 nie czulem potrzeby wiazania sie i jestem w swoim pierwszym związku i wiesz co ? czuje sie tak samo jakbym byl singlem. Poprostu kwestia podejscia bo jakby moja luba odeszla do innego lub zerwala nie ruszyloby mnie to. Podziekowalbym i cieszyl sie zyciem
Dokładnie tak - zburz iluzję. Najckliwsze w tym wszystkim jest to, że ciągle mamy z nimi do czynienia. Z tymi które nas niszczą i tymi które nas budują. Stan odczuwania bezsensu w życiu jest tak samo zakorzeniony w psychice, w myślach, podświadomości, a przejawia się w odczuciach, emocjach. W każdym najdrobniejszym elemencie Ciebie. Zmień swój byt, postrzeganie rzeczywistości, a zmieni się całe Twoje życie. Być może to wzbudza w Tobie gęsią skórkę przed nieznanym, ale właśnie o to chodzi żeby w to iść.
Czołem
Uzupełniająco do Woodpeckera
Skoro nie miałeś związku kilka lat i wydaje Ci się, że tak bardziej go łakniesz to mam nadzieję, że przynajmniej wiesz czego oczekujesz od tej kobiety. Jaka ona ma być itd.
Musisz to wiedzieć, żeby się nie wjebać na minę
Spotykaj się z laskami, poznawaj je, buduj relacje, niekoniecznie monogamiczne. Zobaczysz co lubisz, czego nie lubisz.
Jak będziesz dobrze prowadził relacje i dawał im dobry seks to same będą chciały LTRów z Tobą.
To, że brakuje Ci LTR do szczęścia to zajebiście wielka iluzja.
Kobiety przychodzą i odchodzą. Jak znajdziesz "tą jedyną", a potem się z nią rozstaniesz to wpadniesz w czarną depresję?
Jedyną osobą która zawsze będzie z Tobą bez względu na wszystko jesteś Ty. Lepiej naucz się być sam ze sobą i czuć się z tym dobrze.
Rzecz w tym, że będąc ogarniętym gościem który wnosi jakiś pozytyw do życia innych, samotność nie powinna Ci grozić. Nie mówię tego w kontekście kobiet.
Jestem w podobnej sytuacji - parę lat bez związku. Jestem szczęśliwy. Bycie singlem jest fajne, bo możesz działać z kobietami bez większej spiny. Mam czas, opcje.
hahah.
Kiedyś brałem relacje z kobietami bardzo na serio, przesadzałem, spinałem sie. Miałem związek, który sam rozbiłem przez to, że chciałem dziewczynę zamknąć w klatce. Bo to ta jedyna...
Dziś wiem, że każdą relacje z kobietą trzeba traktować jak zabawę. Luźne podejście. Po prostu dac kobiecie dobre emocje, żeby sie poczuła przy Tobie dobrze. Nie oczekując niczego w zamian. Dać jej wybór.
To tak jak w tej sentencji, przewijającej się na internetach "spotkasz wielu ludzi, zostaną tylko Ci, którzy będą naprawdę Twoimi przyjaciółmi".
W poszukiwaniu kobiety właśnie o to chodzi - o to, żeby być z kimś, kto spełnia Twoje oczekiwania, ale także daje Ci to czego potrzebujesz. Nie gonić tylko za kimś kto jest piękny, a gdy przyjdzie większy kryzys w Twoim życiu to Cię nie będzie nawet wspomagać. W życiu zostaną na przyszłość tylko te osoby, które też nas lubią, dla których jesteśmy wartościowy takimi jakimi jesteśmy na codzień.
Tak naprawdę, zanim będziesz z kimś, musisz pokochać samego siebie, być szczęsliwy z samym sobą. To klucz do dobrych relacji. Pozdro
"Sumiennie wszystko planuje. Inni zazdroszą mu farta, nie wiedząc, że on szczęściu pomaga, wybierając odpowiednie szkoły, zapinając pasy w aucie, a nawet planując dietę. Często samotny, bo nawet seks staje się dla niego jednym z zadań do wykonania."
Uzupełniająca do autora, jakby ktoś nie rozumiał skrótu.
PMO - Project Management Office lub po prostu biuro projektów - to jednostka, której zadaniem jest kompleksowe wspieranie procesu zarządzania projektami w organizacji. Jest to również idea, która robi ostatnimi czasy oszałamiającą karierę w świecie nowoczesnego biznesu i zarządzania.
To ironia, tak
? Ale jeśli ktoś by nie zrozumiał lub to nie byłaby ironia to ze skrótem PMO wiąże się nałóg masturbacji.
Jesteś singlem to tęsknisz za związkiem, a jak już będziesz w związku to zatęsknisz za kawalerskim życiem. Wszędzie dobrze tam, gdzie nas nie ma, a szczęśliwym można być zarówno mając, jak i nie mając dziewczynę. Pamiętaj, aby Twoje życie zawsze opierało się na kilku filarach (studia, praca, hobby, kobiety, rodzina), bo wówczas nawet jeśli jeden z jakiegoś powodu runie, to pozostałe pozwolą zachować wewnętrzną równowagę i przetrwać te gorsze dni. No i nie szukaj miłości na siłę, bo o wiele lepiej być samemu niż w gównianym związku. Tak jak pisali koledzy wyżej zastanów się, czego oczekujesz od kobiety i tego szukaj w dziewczynach, z którymi się spotykasz. Prędzej czy później na to trafisz, a do tej pory czerp przyjemność z samego poszukiwania.
Chcesz związku ? dąż do związku, chcesz seksu ? dąż do seksu. Najpierw musisz, wiedzieć czego chcesz ? no bo przecież nikt z totalnie obcych ludzi na forum nie powie, ci co ma być dobre dla Ciebie. To już sam musisz wiedzieć. A takie wahania i rozterki zostaw dla kobiet, one są w tym świetne.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
Masz wiązek, chcesz podrywać dupeczki, nie masz związku, chcesz go.
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|