Witajcie.
Spotykam się z pewną dziewczyną od maja i szło naprawdę powoli bo dziewczyna została zraniona przez poprzedniego chłopaka ale jestem wytrwały i dało to jakieś efekty bo zaczeła się na mnie otwierać z resztą sama mi powiedziała że jestem bardzo wytrwały. Po drodze robiła mi różne testy, pewnie kilka oblałem bo niezorientowałem się ale najważniejsze że zachowywałem się jak facet i nie latałem za nią i nie okazywałem dużego zainteresowania. W pewnym momencie zrobiłem coś debilnego, stałem się totalną cipą. 3 tygodnie temu wyjechała za granicę do pracy, po tygodniu popisałem chwilkę z jakąś laską w necie tak z nudów i wiecie co zrobiłem? Przyznałem się mojej wybrance i ona zaczeła mnie trochę unikać.co prawda wiadomości wyglądają tak jak do tej pory czyli flirtujemy, droczymy się ale przestała pierwsza pisać. Po tym wyznaniu przez pierwszy tydzień inicjowała kontakt ale teraz już nie odpisuje od razu na moje wiadomości. Nagle zostałem frajerem i przekazałem jej całą władzę. Chcę ją poznawać dalej bo jest naprawdę ciekawą osobą i może by coś z tego było, ale zwaliłem kompletnie. Nie wiem co teraz robić, bo to że mnie oleje to pewne albo już to zrobiła, z tym że nie wiem jak mam się teraz zachować. Zerwać kontakt i dać jej spokój?, dodam że wraca dopiero za 3 tygodnie.
Dzięki za radę Dam jej czas, przynajmniej nie wyjdę na desperata. Jak coś napisze to odpiszę tak na luzie, z dystansem bo ona takiego mnie właśnie polubiła no i oczywiście biorę się za naukę
Trzy tygodnie wolności to trzeba dobrze wykorzystać na podryw a nie trzęść gaciami.
Narząd nie używany staje się nie użyteczny
Masz rację, nie będę przecież siedział i zastanawiał co się może wydarzyć za 3 tygodnie bo życie jest za krótkie. Dzięki
Takie rzeczy powinny być oczywiste.
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
"Nie wiem co teraz robić"
Zajmij się swoimi sprawami.
"dziewczyna została zraniona przez poprzedniego chłopaka"
Oj biedna.. Na pewno kawał skurwiela z tego gościa
A więc tak, napisała do mnie na messengerze i pytała co tam słychac itp więc oddzwoniłem godzinkę później (bo nie mogłem od razu) i nie odebrała. Następnie zamiast oddzwonić napisała wiadomość że dużo się działo bla bla bla i nie mogła odebrać. Nie wiem czy to jakaś gra, test czy chuj wie co jeszcze. Musze ratować resztki honoru i mieć wywalone na tą zagrywkę czyli: nie zadzwonię do niej i nie napiszę. Co o tym sądzicie?
Sprawa wygląda trochę śmiesznie. Postaw się w sytuacji, kiedy kobieta robi coś takiego - Ty masz jakieś złe doświadczenia z kobietami i ona naglę sobie pisze z jakimś gościem. Podejrzewam, że byś się wkręcił jeszcze bardziej w nią.
Nie pamiętam, żeby któraś dziewczyna nie wspominała o tym jak to ją poprzedni facet zdradził, zranił albo coś... Trzeba pokiwać głową, wysłuchać ale nie brać tego do siebie i robić z niej jakieś kobiety pod ochroną, którą teraz należy chronić przed zranieniami.
Racja, pokazałeś jaja że sie nie zniechęciłeś po jej gierkach i testach, tylko czy ciągle masz się biczować bo zrobiłeś, coś raz na granicy błędu i ona za to Cię może karać? Zejdźmy na ziemie. Tutaj po porostu trzeba być naturalnym, wyluzować, robić to na co sie ma ochotę. Nie odpisze, oleje, coż zdarza się, a może jednak coś wyjdzie z tej relacji?
"Sumiennie wszystko planuje. Inni zazdroszą mu farta, nie wiedząc, że on szczęściu pomaga, wybierając odpowiednie szkoły, zapinając pasy w aucie, a nawet planując dietę. Często samotny, bo nawet seks staje się dla niego jednym z zadań do wykonania."
Racja, nie ma się co spinać bo wtedy popełnia się błędy. Śmieszne jest że przypomina to trochę zachowanie 16-latków a między nami różnica wieku to tylko jeden rok
Uwielbiam takie sytuacje:
"po tygodniu popisałem chwilkę z jakąś laską w necie tak z nudów i wiecie co zrobiłem? Przyznałem się mojej wybrance i ona zaczeła mnie trochę unikać."
Nie wiem czego oczekiwałeś, że rzuci Ci się na szyję i poprze ideę trójkąta Zastanawia mnie skąd się bierze to myslenie o podzieleniu się ze swoją kobietą flirtem z inną?
Zdaje się, że w badaniach wyszło, że ludzie do dwudziestego któregoś roku zycia nie mają wykształconego myslenia o konsekwencjach. I ten brak empatii... Może to dlatego?
"Nie pamiętam, żeby któraś dziewczyna nie wspominała o tym jak to ją poprzedni facet zdradził, zranił albo coś... Trzeba pokiwać głową, wysłuchać ale nie brać tego do siebie i robić z niej jakieś kobiety pod ochroną, którą teraz należy chronić przed zranieniami."
Otóż to...
Zasady portalu | | Netykieta | Zgłoś nadużyc
Nic innego teraz nie mogę zrobić jak tylko orać dalej i podchodzić na luzie i z dystansem do tego wszystkiego, zrobić na niej lepsze wrażenie i przestać się do jasnej cholery użalać nad sobą
Jak masz z nią dalej kontakt, ona odpisuje na Twoje wiadomości, i nie dała Ci do zrozumienia, że nie chce mieć z Tobą nic wspólnego. To jedyny problem, jaki masz to ten, który jest tylko w Twojej głowie. I niepotrzebnie przyznałeś się do faktu flirtowania z inną kobietą, bo wyszło na to, że celowo chcesz wzbudzić w niej zazdrość. To, że ona nie odpisuje Ci od razu, nie jest wielkim halo, przecież ona tam pojechała pracować i wcale nie ma, w obowiązku odpisywania ci zaraz jak tylko do niej odpiszesz. Też mnie ciekawi, dlaczego faceci są bardziej zainteresowani kobietami, które fizycznie nie są dla nich dostępne, ona przecież wyjechała z kraju i raz na jakiś czas tu powraca. To już nie ma kobiet w Twojej miejscowości ? A spałeś z nią w ogóle ? bo coś mi się wydaje, że to jakaś platoniczna miłość.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
"niepotrzebnie przyznałeś się do faktu flirtowania z inną kobietą, bo wyszło na to, że celowo chcesz wzbudzić w niej zazdrość."
I wyszedłem na desperata i straciłem resztki atrakcyjności w jej oczach.
"A spałeś z nią w ogóle ? bo coś mi się wydaje, że to jakaś platoniczna miłość."
Wiesz chyba błędnie odczytywałem jej oznaki zainteresowania albo ich brak. Było wszystko oprócz seksu do którego dążyłem ale chuj z tego wyszło. Czyli wpadłem do friendzone nawet o tym nie wiedząc
Dzięki za kubeł zimnej wody Najlepszym rozwiązaniem jest po prostu dać sobie spokój z nią.
A ja tak na koniec dodam od siebie - po co się ładować związek z panną która jest "skrzywdzona przez poprzedniego faceta", DDA, borderline, czy ma po prostu zryty łeb. Ja rozumiem, że może ma fajną osobowość jak jej nie odbija, że może ma fajny tyłek i cycki, ale na litość boską, inne też to mają, a do tego normalny charakter. Serio chcecie robić za przyjaciółkę, psychologa i pocieszyciela? Sam kiedyś byłem z panną którą to poprzedni facet "zdradzał" i "nie miała zaufania do mężczyzn" - niestety po jakimś czasie wyszło na jaw, że to tylko tania wymówka dla jej chorobliwej zazdrości.
Dlatego zamiast naprawiać "biedne, zranione duszyczki" znajdź sobie normalną kobietę a tą zostaw jakimś desperatom. Serio, nie warto ładować się w takie związki.
Dobrze napisane, dało mi do myślenia bo nawet jakby jakimś cudem to przetrwało to był by to jakiś toksyczny związek. Od razu zrobiłem sobie jej liste zalet i wad tak w myślach i zupełnie inaczej na to patrze. Tak więc żeby już Wam dupy nie zawracać to podpowiedzcie mi tylko jak to zakończyć. Nie odzywać się wcale i czekać aż samo się skończy czy spotkać się i "podziękować" za współpracę ?