Umawiam się z laską na daną godzinę, w danym miejscu. Po przyjściu dostaję wiadomość "Możemy to przełożyć na jutro? Zmęczona jestem" - czyli że nawet dupy z domu nie ruszyła. Odpowiedziałem "Moglibyśmy, gdybyś dała mi znać wcześniej, a nie o czasie kiedy już jestem na miejscu".
Już 2 raz mi się coś takiego zdarzyło. Macie jakiś pomysł, jak takie coś ogarnąć, żeby sprawie łba nie ukręcić, a mimo to wyjść z twarzą?
Co za tępe dzidy...
Jakiś czas przed spotkaniem możesz ją poprosić żeby coś wzięła dla Ciebie. Można to połączyć z jakąś zabawą.
Ewentualnie niedługo przed piszesz, że chomik Ci uciekł i musisz go poszukać, przez to spóźnisz się kilka minut. - Czaisz koncepcję.
Dostajesz wiadomość zwrotną i wiesz co jest grane. Nie powinno być niespodzianek. Jak nie odpisuje to wiadomo.
A gdy mleko się rozlało to dyplomatyczna zjeba jest wskazana. Jak weźmie to na klatę i przeprosi to dobry znak. Chyba, że księżniczka się oburzy ale skoro tak leci w kulki to może nie warto.
Odpisała "Ok rozumiem, przepraszam", ale z tego już nic nie wyciągnę. Dzięki Siks, zacny patent.
Panna zrobiła Cię w wielkiego chuja. Czy szczerze zainteresowana by tak zrobiła?
Jak tak teraz sobie myślę, to mogło mieć to coś wspólnego z faktem, że dzień wcześniej zasnąłem i nie odezwałem się jak mieliśmy się spotkać. Ale wtedy ani czas ani miejsce ustalone nie było. A co do szczerego zainteresowania to wiesz, poznałem ją dzień wcześniej na stacji czekając na pociąg. Zdążyłem z nią zamienić kilka zdań i wymienić się kontaktami. Nie było czasu na zbudowanie porządnego raportu.
Trochę słabo, zaczekałbym na propozycje spotkania z jej strony, sam bym niczego nie proponował
Wystawienie = koniec kontaktu. Jakby napisała ze nie moze ale duzo wczesniej to czekasz tydzien i dzwonisz po tygodniu ostatni raz z propozycja spotkania.
W tym przypadku next podostaje tylko no chyba ze sama sie odezwie ale na to nie licz bo okazała ci brak szacunku. Ona doskonale wiedziała ze jestes juz na miejscu
Drugiej szansy i tak by nie było, jutro wracam z urlopu i kaplica. Ta akcja jest spalona i tego nic nie zmieni, pytanie dotyczyło tego jak takich gwoździ unikać i wyczerpująco odpowiedział na to SIKS
wydaje mi się, że niestety nie unikniemy tego, zawsze jakaś się trafi.., wszystko zależy od osoby, a nawet jak by jej zwyczajnie się nie chciało spotkać, to wypadało by napisać wczesniej, że nie może, to jest kwestia kultury człowieka, a tak to totalnie ma wyjabane, przynajmniej ja tak uważam. ,
Nie, to nie jest wyjebane, to jest działanie z premedytacją. Jakby miała wyjebane to by nie napisała albo napisała drugiego dnia. A ja dostałem wiadomość dokładnie o umówionej godzinie spotkania.