Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Przejscie w zwiazek.

8 posts / 0 new
Ostatni
kb21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 0
Przejscie w zwiazek.

Siemano!

Nie myślałem, ze kiedykolwiek tutaj znowu wrócę, myślałem, ze łyknąłem już cala wiedzę, ale widocznie człowiek się uczy cale życie. Jestem lekko zakłopotany tym co się wydarzyło i w sumie przypomniałem sobie, ze tutaj zawsze byli jeszcze więksi wyjadacze ode mnie. Wiec do rzeczy...

Kiedyś miałem strasznie słaba grę, bylem materiałem na najlepszego przyjaciela. Odnalazłem ta cenna skarbnice wiedzy jaka jest podrywaj i hmm... Powiedzmy, ze zacząłem działać. Przez kilka lat moje życie toczyło się w ciekawym tempie, zwiedziłem Dortmund, zwiedziłem Londyn, zwiedziłem Polskę, wszędzie towarzyszyły mi jakieś przygody ( myślę, ze kilkadziesiąt panienek w tym czasie przewinęło ), ale właśnie nigdy nie chciałem się angażować w żaden związek, po prostu myślałem, ze to nie dla mnie. Każda ówczesna znajoma po wyjściu z propozycja czy będziemy para była przeze mnie odrzucana i znikałem z życia, szukałem nowych przygód, nowych znajomości.
Az do tego roku. Wróciłem do rodzinnego miasta, poznałem dziewczynę, przypadkowo, trochę młodsza ode mnie, zaczeliśmy spotykać się na luzie, na nic się nie nastawiałem, ( na pewno nie na związek Wink ) zdobyłem ja, zakochała się. Zaproponowała mi związek, ale nie chciałem podejmować pochopnych decyzji, bo to dla mnie już poważna deklaracja.
Fast forward, mija miesiąc... Pozostawaliśmy cały czas w kontakcie, może troszkę rzadziej się spotykaliśmy, ponieważ miałem natłok obowiązków, były wakacje, dałem jej wolna rękę - rób co chcesz - myślałem. Anyway, wracając samotnie którejś nocy z urodzin kolegi w końcu się zdecydowałem, uznałem, ze to może być coś wyjątkowego i kolejne nowe doświadczenie w moim życiu. Chciałem w to wejść. Przygotowywałem coś wyjątkowego, chciałem zorganizować jakiś spoko wypad na którym jej to powiem. Jak wytrawny myśliwy czekałem na okazje. I teraz przechodzimy do sedna. Pierwsza próba spotkania w celu zaproszenia jej spaliła na panewce, druga podobnie, trzecia również. Kilka dni później dostałem sms'a ogólnie informującego mnie o tym, ze od dłuższego czasu mam wyjebane i możemy się spotykać, ale "nic więcej".
Obawiam się, ze wróciły stare demony i chciałem to migiem naprawić, wiecie, spotkanie, dopytawanie jaki jest powód tej decyzji, staranie udowodnienia się, ze wcale nie jest tak jak mówi. Pojawiło się kilka głupich wymian zdań, które nie powinny mieć miejsca. W końcu kilka dni temu urwanie kontaktu z mojej strony. A powinienem po prostu wpuścić to jednym uchem i wypuścić drugim i działać dalej. Emocje wzięły górę.

Now the question is.... Co zrobiłem złe? Naprawcie mnie. Domyślam się, ze za długo zwlekałem i ze być może, nie poświeciłem jej odpowiednio dużo uwagi. Nie chce powtórzyć błędów w przyszłości. Jak płynnie przechodzicie z spotykania się w związek? Czy zawsze jesteście na sto procent pewni tego, ze wejście w związek może zaowocować czymś więcej?

Ah, jakby ktoś miał pomysł, co zrobić w tej konkretnej sytuacji to tez możecie się podzielić jakaś inwencja. Wiadomo, pocierpieć, olać i... next! Ale jednak kurcze, po tylu laskach spotkałem kogoś z kim się idealnie zgrywałem i w sumie żal mi trochę tego odpuszczać.

Pozdrówka dla graczy! Są tu postacie które zmieniły moje życie i dziękuje Wam za to!

Jak coś nie jest jasne to dawajcie znać! Pewnie przez najbliższe dni i tak będę się lekko tym zadręczać to przynajmniej odpowiem na jakieś ciekawe pytania.

Woodpecker
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kuj-Pom

Dołączył: 2017-03-06
Punkty pomocy: 342

Szczerze napisz że miałeś obawy , i musialeś to wszystko przemyslec bo nie tak łatwo dopuszczasz do siebie osoby i jest ci z tym ciężko. Dodaj potem cos w stylu- Z tobą chcialbym sprobowac przełamać swoję leki i obawy.. w razie co wiesz gdzie mnie szukać. Napisz jej tak jesli nie chce sie z toba spotkac. Pokazujesz wtedy ,że jestes wrazliwy , masz swoje obawy itp itd ...bo nikt nie jest jebanym terminatorem Pua rycerzem Laughing out loud urywasz kontakt dopoki sama nie wyjdzie z propozycja.

Powinno lecz nie musi zadzialac.

kb21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 0

Myślę, że to całkiem niezły pomysł, jeszcze go trochę ulepszę, ale koncepcja mi się podoba. Dzięki za komentarz Wink

vanarmin
Portret użytkownika vanarmin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2011-11-20
Punkty pomocy: 867

Największym błędem było to, że jak była "pora i czas" żeby coś konkretnie zdziałać to Ty dałeś czas na wielkie przemyślenia. Taki czas na przemyślenia jednoznacznie sugeruje drugiej osobie, że nie chcesz związku tylko boisz się powiedzieć wprost. Liczyłeś pewnie, że poznasz ekstra sztukę, lepszą od tej co chciała związku. Niestety nic takiego się nie stało, więc wracasz z podkulonym ogonem licząc na spotkanie z nią. Laska natomiast nie jest taka głupia i skutecznie daje Ci zasłużonego kosza.

Woodpecker podał Ci ostateczne rozegranie. Jak to nie wypali to rozglądaj się za innymi. No i masz nauczkę na przyszłość. Nikt nie lubi być brany w odstawkę - "na przeczekanie".

Z podrywem fajnych dziewczyn jest jak z hazardem: najpierw grasz, odnosisz lekkie sukcesy, potem coraz to większe, kasy masz sporo, liczysz ciągle na więcej, potem nagle wszystko się pie*doli i zostajesz wypłukany. Z chęcią byś przygarnął wcześniejszą kasę i zostawił ten cały hazard - ale wcześniej tego nie wiedziałeś... Podobnie jak z Twoim przypadkiem. Dlatego nie można się "zachłysnąć" czy to pieniędzmi czy kobietami, człowiek jest tak skonstruowany, że ciągle mu mało. Czasem trzeba wiedzieć kiedy się wycofać.

"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"

GRUNWALD
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 45
Miejscowość: w cetrum

Dołączył: 2015-09-03
Punkty pomocy: 433

Kobiety cenią odważnych facetów a ty trzy razy podchodziłeš by coś wyznać,a ona može specjalnie tak robiła.

Jest stara święta zasada trochę zapominana na tej stronie

MIEJ JAJA ROBIĆ TO NA CO MASZ OCHOTĘ

I mógł byś się spytać czy ma ochotę spędzić z tobą resztę życia, przecież to tylko pytanie a nie umowa o poddanie się w niewolę

Narząd nie używany staje się nie użyteczny

GroovyStuff
Portret użytkownika GroovyStuff
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Kielce

Dołączył: 2015-02-11
Punkty pomocy: 35

Miałem podobną sytuację ostatnio. Po prostu najprawdopodobniej trafiłeś na rozgarniętą dziewczynę, która nie chce lokować swoich uczuć w znak zapytania. Nie pozostaje Ci nic innego jak wytłumaczyć jej, że związek jest dla Ciebie czymś bardzo poważnym i nie podejmujesz pochopnie takich decyzji - powinna to zrozumieć.