Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Problemy z zaangażowaniem

1 post / 0 new
Ostatni
DarGro
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: śląsk

Dołączył: 2015-06-07
Punkty pomocy: 8
Problemy z zaangażowaniem

Czytając treści zamieszczone na tym portalu, zauważyłem, że często pisze się o sytuacjach, gdy to kobiety zrywają z mężczyznami. W moim życiu sprawa wygląda odwrotnie. Nie mówię tutaj o koszach, które zdarzają się w krótkotrwałych relacjach, znajomościach, ale o związkach. W tych długoterminowych związkach zawsze ja zrywałem. W pewnym momencie zaczynałem zawsze odczuwać zmęczenie. W pewnym miejscu zasugerowano mi, że to problem z moim "ułomnym" angażowaniem się w związki.
Ciekaw jestem Waszych opinii.
Jak można pracować nad własnym zaangażowaniem?
Co może je wzmocnić?
Czy warto je wzmacniać?
Dlaczego jego brak potrafi być tak destrukcyjny?

Zapraszam do dyskusji.

DarGro

Mpiotr
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-06-11
Punkty pomocy: 7

Gdy ci napisze że związek to pracochlonne ognisko czy to już coś tobie da ? A może to już wiesz i nic nowego dla ciebie. Każda relacja nowo poznama gdzie rodzi się z dobrej relacji i powstaje jak ja to zawsze mówie pociąg z jednej i drugiej strony wyrównany , są te sprytne uczucia jest zwiększona chec do zycia! Ty zadowolony ona również , rozkręcacie się już prawie ale to prawie wsiadacie do jednego auta i ruszacie w podróz ktorą nazwiemy związkiem , masz juz ten związek ? Jasne ze tak ! I widzisz mijają miesiące wyłazą jakies problemy są kłotnie roznego rodzaju pierdoły niedomówienia poznajecie się tak naprawdę dopiero w tym zwiazku poznajecie się! Mijają kolejne miechy lata i teraz zajmiemy się sprawą zaangazowania.. Normalne jest to że po jakimś czasie wszystkie te jak to potocznie nazywają motylki w brzuchu gdzies wyfruneły a wchodzi w związek relacja w ktorej na codzien widują sie dwie osoby sobą przywiazane ( zdrowo przywiązane ) jestescie parą owszem ale już nie biegacie za sobą trzymajac się za rączke juz nie patrzycie w siebie głeboko ponoszac sie codziennie jak kiedyś tak fajnym chwilą szalejac oh ah ta dziewczyna oj ah ten facet. Macie związek zyjecie i jestescie ze sobą jak kazda para , teraz ty jako facet prowadzisz ten związek dbasz o to by nie zasnac na jednej z wart ktore masz, aby nie wdała sie rutyna aby kobieta czasem nie dostala nagle jaj miedzy nogami. Czasem sa dni że bedzie chciala polozyc sie spac bez wtulenia się w ciebie bez seksu ze swoich powod i wlasnie i tu przytocze pewna historie. Znajomy ktory czesto wpada po rady rozwalil swoj związek szybko i skutecznie, początek jak basn Andersena urocza wręcz sielanka.. Wchodza potem w związek i z jego strony pojawiaja sie marudzenia do jego kobiety aa bo ty juz mnie nie przytulisz a by ty juz tak nie chcesz sie calowac jak kiedys a bo ty juz tak nie szalejesz za mną a bo ty już nie chcesz na mnie wylezc na gore... I on marudzil naciskal zaczol cudowac bo myslal ze w związku do samego konca bedzie ostra jazda ..ubzdural sobie w glowie chora aluzje ze caly zwiazek nawet 10 letni zawsze jest jak z początku tak goracy ze ho ! Oj nie nie.. Potem juz mamy zycie ludzi z dodatkami cos gasnie ale waszym zadaniem podsycac ten ogien aby nie zgasl caly i zycie macie jak ta lala. Oczywiscie odpowiednio prowadzac ten zwiazek przez ciebie twoja dominacje. A jesli ty jako facet olewasz zwiazek nie angazujesz sie w niego nie znasz malych i wiekszych potrzeb kobiety a ona to swietnie odczuwa i zaczyna tym razem ona sie starac bo czuje ze cos traci staje sie natarczliwa cuduje naciska i tym razem ty oddalasz sie w druga strone meczy cie to i uciekasz od zwiazku. Wiec raczej zaangazowanie z dwoch stron w miare rowne to najlepsze co moze byc. Wiec pamietaj związek ciezka sprawa , raczej wyzwanie dla dwojga ludzi.