Siema
Już trzeci raz mam chujową erekcję ( taką że nie jestem w stanie jej spenetrować). Byłem już u seksuologa i Pani doktor powiedziała mi, że nie jest w stanie stwierdzić na podstawie dwóch "stosunków" czy mam problem. Nie masturbuję się już od dwóch tygodni, chodzę na siłkę w Polszy i jem w miarę zdrowo. Zacząłem ostatnio nawet pić koktajl z selerem. Czy myślicie, że to wszystko jest normalne? Naprawdę jestem wkurwiony już tą sytuacją.... kurwa pierwszy pull z klubu w dodatku musiałem ją game'ować po angielsku a tu taki chuj z clode'a....
Dodam jeszcze, że kompletnie nie jara mnie to jak laska robi mi loda. A ta naprawdę była w tym dobra, naprawdę włożyła w to dużo serca a ja nie byłem w stanie jej zruchać moim jebanym flakiem...
No smutno mi trochę.. Pomóżcie, doradźcie proszę!
Dużo piłeś w klubie ?
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
Nic. Podrywam na trzeźwo.
Zrób może badania testosteronu , profilaktycznie krwii itp. Masz może stresująca sytuacje ? problemy ? Dużo rzeczy może na to wpływać.
Kiedys w nowej pracy w której mialem mega stres i zapierdol przez tydzien mialem problem bo sie schował i tak jakos nie mial sił do erekcji. Tylko raz pamietam taką sytuacje. A tak to normalnie po alko , papierosach , kiedys i po dragach stawał normalnie na bacznosc.
Polecam ćwiczyć mięśnie kegla. U mnie zauważyłem mocniejszą erekcję i zwiększenie się objętości zaganiacza.
Wygrywasz, albo się uczysz.
Żyj tu i teraz.
Pierwszy pull jak sam napisałeś, po mojemu nie wytrzymałeś ciśnienia i zadziałała podświadomość. Też miewałem problemy z świeżo poznanymi laskami, mimo że na co dzień uchodzę za ruchacza i nigdy żadna nie narzekała (chyba że na nadmiar seksu ). Popracuj nad głową, jeżeli to nie pomoże to posprawdzaj poziomy hormonów, jeżeli zaś wszystko wyjdzie ok, możesz spróbować podratować się niebieską w minimalnej dawce 25mg - jeżeli medycznie wszystko ok to już taka dawka wystarczy żeby laskę bzykać kilka godzin Tylko nie traktuj tego jako rozwiązanie permanentne, podratuj się raz czy dwa, żeby nabrać pewności siebie.
Nie byłem zestresowany sytuacją ale gdzies tam w głowie mi siedziało to że 2 razy już nie miałem erekcji. Może to przez to...
A może wolisz chłopców?
Nieee co ty paniee
Jak sam mówisz, podrywasz na trzeźwo, więc może byłeś po prostu zbyt spięty ? Ja np. kiedy poznałem obecną partnerkę, to pierwsze kilka razy mogła mi robić loda przez 15 min, mogłem ją ruchać przez 30 min i byłem sztywny, ale nie mogłem dojść. Teraz, kiedy znamy się dobrze i nie mamy przed sobą barier ani tajemnic to mogę w ciągu dnia z dwa razy zwalić konia a wieczorem potrafię pęknąć po 2 minutach. Staje w sekundę, ale szybko kończę. Nie doskwiera mi to, bo mam kilka magicznych środków po których problem znika i jest wszystko ok. Jeśli chodzi o erekcję, to nie miałem nigdy problemów ani na trzeźwo ani po alko, ale po narkotykach typu mdma czy ekstaza nie było szans żeby mi stanął mimo, że niby czułem podniecenie. Może lubisz się na imprezie trochę wystrzelić z butów ? Chodzisz na siłkę, może przyjmujesz jakieś środki, które zakłócają działanie pytona ? Np. brałeś sterydy i nie zrobiłeś porządnego odbloku ?
Nie stary. Żadnych sterydów nie biorę. Co to znaczy że lubie sie wystrzelic z butów?
Ja mialem problem z erekcja przez masturbacje. Odstawilem ja, zaczalem chodzic na silownie 3x w tygodniu, zdrowa dieta. Efekty przyszly, ale dopiero po kilku miesiacach. Teraz mija ponad rok i po problemie ani sladu. Tylko mam problem w druga strone - jak w dzien nie pobzykam to budze sie nad ranem z taka erekcja, ze mi penis malo nie wybuchnie (mowie powaznie). 2 tygodnie to jest nic, wiec zycze wytrwalosci. W fazie przejsciowej bralem sildenafil.
Co masz na myśli pisząc: faza przejściowa?
Faza przejsciowa czyli kiedy odstawilem masturbacje a nie mialem erekcji z kobieta. Żeby zupelnie nie zwariować bez seksu to wspomagałem się sildenafilem od czasu do czasu.
Jeśli u Ciebie problemem jest rzeczywiscie porno to polecam blog http://nadopaminie.blogspot.com/...
Zacznij od tego wpisu
http://nadopaminie.blogspot.com/...
I
http://nadopaminie.blogspot.com/...
bardzo konkretny koles to prowadzil na podstawie swoich doswiadczen, plus ciekawe historie innych uzaleznionych.
Ja wyszedlem na prosta dzieki temu blogowi.
Dzięki wielkie za taką długą odpowiedź
Jeśli nie jesz syfu i coś tam się ruszasz fizycznie to problemem jest głowa. Jeśli często rano jak wstajesz I masz erekcję to problem na 99 proc. Głowa.
Idź do urologa. Po prostu. Da Ci np ten sildenafil. Weźmiesz przy paru stosunkach go I głowa zauważy że wszystko ok. Później wystarczy że te tabletki będziesz miał pod ręką I wiedział że możesz wziąć. Ale tak naprawdę nie będziesz ich potrzebował.
A i nie uzależnij się od nich. Bo to takie magiczne tabletki że możesz jechać w łóżku i ze 4 godziny praktycznie bez przerw.
Problem lezy raczej w głowie. Czy kręci cię ta dziewczyną? Czy jestes na niej skupiony? Czy czegoś się obawiasz? Czy żal Ci jej, lub martwisz się że potem ją olejesz? Możesz miec rózne dziwne mysli w glowie. Napoisz priv to postaram się pomóc.
Pomagam facetom, mój profil na fb: