Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Problem natury zdrowotnej

3 posts / 0 new
Ostatni
romanek
Portret użytkownika romanek
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-03-15
Punkty pomocy: 709
Problem natury zdrowotnej

Cześć! Dawno się nie udzielałem i do końca nie wiem, czy w dobry miejscu usytuowałem temat, no ale.. jest pewna kwestia, jak dla mnie poważna, która wymaga obiektywnego spojrzenia, bardzo proszę o szczere odpowiedzi. Jakby ktokolwiek z Was miał problem podobny, byłbym bardzo wdzięczny za udzielenie się w komentarzu.. a więc do rzeczy.

Poznałem dziewczynę, fajna, miła, sympatyczna, nie ma tego fałszu w oczach.. ot normalna dziewczyna, na pierwszy rzut oka wszystko Ok.
spotykamy się już jakiś czas - niedługo, ale to mniej istotne.. wszystko byłoby git, gdyby w ostatnim czasie nie wyszły pewne kwestie, które poruszyła, a mianowicie natury zdrowotnej.. Dziewczyna jak na ten wiek ma poważne problemy zdrowotne, szczególnie związane z typowymi "kobiecymi problemami", lekarze także prognozują u niej rozwój dość poważnej, autoimmunologicznej choroby, która skutecznie może przewrócić jej życie do góry nogami, mimo, że już nie jest kolorowo
Jej siostra jest częściowo sparaliżowana, nie do końca może chodzić.. ją to na szczęście ominęło..

W czym rzecz? Odbija to się na jej psychice, płacze prawie codziennie, odwołuje czasem spotkania, przepraszając mnie milion razy. Kurewsko mi jej szkoda, nic nie mogę zrobić, nie ukrywam,że po części jest zaangażowanie już z obu stron. Nie wyobrażam sobie tak ją olać, bo zaczęło jej się sypać zdrowie, z kolei trochę się obawiam, bo jest to sytuacja dla mnie również bardzo trudna, pierwszy raz się spotykam.

Napiszcie o swoich doświadczeniach, co możecie mi poradzić, bo trochę mnie to przerasta.

Pozdro

H8M4
Portret użytkownika H8M4
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: PL

Dołączył: 2017-11-09
Punkty pomocy: 313

Myślę, że powinieneś dawać jej oparcie i zrozumienie oczywiście w racjonalnych proporcjach. Skoro jest zaangażowanie z obu stron to może uda się coś fajnego stworzyć na przyszłość. Szczerość to podstawa w takim wypadku

nshout
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-05-06
Punkty pomocy: 7

To może słówko ode mnie, bo jestem w dość podobnej sytuacji. Staż relacji - zaraz będzie rok. Ze 3 miesiące temu zaczęło jej się sypać zdrowie. Ale tak konkret. Kobiece sprawy - rozwaliło to totalnie nasze łóżko, seks powodował tylko ból i nasilenie objawów. Od lekarza do lekarza, dziesiątki badań (ale takich serio iwazyjnych), antybiotyki, z dnia na dzień było coraz gorzej. Zaczęła wpadać w złe stany, że to nie ma sensu, że się męczymy oboje, że po co to, na co to.

Generalnie postąpiłem tak, jak pisze wyżej kolega H8M4. Zrozumienie i oparcie w racjonalnych proporcjach. Dużo rozmów szczerych, żeby się aż tak nie martwiła, na spokojnie, wszystko będzie OK. Pomagałem, ale też nie właziłem na głowę. Byłem, kiedy czułem, że tak powinno się postąpić, ale swojego życia poza poza relacją nie zaniedbałem (znajomi, praca, pasje). Na spokojnie do tego podchodziłem, no i z mega optymizmem, ale to juz po prostu taka osoba jestem. Więc to wszystko szło naturalnie.

Teraz z tego wychodzi i związek tylko na tym wszystkim skorzystał, wzmocnił się, a ona jeszcze bardziej wkręcona we mnie.

Więc powodzenia, wytrwałości, silnej głowy i pozytywnego myślenia życzę!