Chłopaki potrzebuje rady,kopnięcia w tylek....Pisze to bo moje ego zbiera szczękę z podlogi...A było to tak ,ze nazwijmy ja znajoma zaprosila mnie na wesele (byliśmy prawie w zwiazku kilka lat wstecz,biegala za mną).Pracuje za granica wiec poświęciłem mój cenny weekend wolny kto zna temat wie,ze mnie to dużo kosztowalo.Niby było fajnie cos luźno ale hmmmm na sam koniec odwiózł Mnie jakiś tam jej znajomy siedzimy w aucie a ona do niego ,ze jakby nie ta Twoja Magda to bym poszła z Toba.Juz miałem wypowiedzieć słodkie spierdaj i wysiąść ,ale sie powstrzymalem... Dlaczego o tym pisze ...No wiec kilka lat wstecz biegałem trenowałem rozwijałem sie miałem setki znajomych tylko brakowało mi kasy...Zrobiłem prawko na duże autka i tak zostałem Truckerem.I teraz marnuje sobie życie jeżdżąc nie mając na nic czasu mając jakiś tam pieniadz,próbowałem to zmienić ale w Pl chcieli Mnie zaorać i starczyło na bulki.Kobiet w życiu 0 chyba ze z małego aktu desperacji jaki powyżej opisalem.Do chaty nie chce wracać bo musiałbym mieszkać z rodzicami.Troche chaotycznie ale mysle ze wiecie oco Ci chodzi.
Zmień pracę, ale pewnie sie boisz zaryzykowac?
Bo najłatwiej pozostawać ciągle w tej samej chujni i nie próbować nic zmienić w swoim życiu. Pomyśl jak mógłbyś to zmienić i to zrealizuj. Jeśli cały czas robisz to samo i oczekujesz innych efektów, to się nie dziw, że ich nie dostajesz.
Jesteś przykładem tego że pieniądze i praca szczęścia nie dają. Czujesz się z tym źle to po prostu to zmień.
--------------------------------------------------------
Jeśli powiesz "nie udało się" staniesz się 10 razy silniejszy, niż gdybyś miał powiedzieć "co by było gdybym spróbował..."
Nieprawda.Probowalem zmienić zawód ale ciezko jest sie przestawić na Pl realia i iść do pracy zs Kase ktora nie pozwoli mi samemu zamieszkac utrzymac zycia chocby osobowki.....Po 3 miechach znowu za kolko bo nie starczylo na zycie. Wybor albo kasa albo no live nie umiem tego polaczyc,pogodzic.
don't ever give up...
Sam sobie odpowiedziałeś na problemy, które Ciebie nurtują. Myślisz, że ktoś Ci tu da złote rozwiązanie i prz pomocy "magicznej sztuczki" twoje problemy znikną?
Miliony ludzi pracują w Polsce i mają się nieźle. Gdzie szukałeś tej pracy i jakiego typu? W takim razie może najpierw zdobądź umiejętności i następnie szukaj lepszej pracy która da Ci bezpieczeństwo i więcej wolnego czasu?
Łatwo mi mówić prawda? 5 lat temu pracowałem za 1350 zł na miech i musiałem pożyczać co miesiąc od rodziny żeby przeżyć. Dzisiaj pieniędzy mam na tyle, że zastanawiam się nad kupnem dużego mieszkania i nowego samochodu. Jak widać można.
--------------------------------------------------------
Jeśli powiesz "nie udało się" staniesz się 10 razy silniejszy, niż gdybyś miał powiedzieć "co by było gdybym spróbował..."
Następny z cyklu "pomóżcie mi, bo ja sam sobie nie pomogę". Otóż dokładnie tak - jak sam sobie nie pomożesz, to nic się nie zmieni. Masz do wyboru a) nic nie zmieniać i marudzić jak do tej pory b) coś zmienić - może będzie lepiej, może będzie gorzej, ale na pewno nie będzie tak samo.
W Twojej sytuacji najprościej byłoby zmienić pracę. Bez oczekiwań, że zaraz będziesz zarabiał kokosy.
Poszukaj pracy w innej firmie. Do siłowni do której chodzę, jest gość, który pracuje jako kierowca, 2 tyg ma wolnego, 2 tyg pracuje i mówił, że robi tak od 20 lat. Poza tym jak lubisz poruszać się pojazdami, to zrób sobie kurs na wózki widłowe, sam to rozważałem jakby ze studiami mi nie poszło i z tego co słyszałem, to zarobki są całkiem przyzwoite. Zależy też ile chciałbyś zarabiać
Generalnie poszukaj, poczytaj o kurierach, przewoźnikach itp. jest pełno prac, gdzie pracuje się normalnie a wymagane jest doświadczenie w pracy jako kierowca
ale o czym ten temat? O lasce, ktora kiedyśtam cos do Ciebie czułą, a teraz nie czuje i masz pretensję, ze nie czuje?
Czy może o słąbych zarobkach w branży transportowej?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Pozostańmy przy samej branży teansportowej.Tak w Pl jest dno i kilo mułu ,jeśli chodzi o De jest lepiej ale co z tego skoro Mnie to meczy ,Szwaby to dziwny narod....Przegladam ogłoszenia na olx sory ale za 12 zł brutto sie nie utrzymam.Albo pracuje i nie mam czasu na nic albo zmieniam prace/zawod i nie starczy do 10....
don't ever give up...
Skoro widzisz tylko dwie opcje, to pozostaje którąś z nich wybrać.
Też jestem zawodowym kierowcą i w tej branży nie ma złotego środka, albo zarabiasz i nie żyjesz albo szara egzystencja i czas. Nie polecam nikomu tej psiej roboty szczególnie w Polsce. Pozdro
Też pracowałem zagranicą i ciężko było się przestawić na polskie realia. Ale jeśli tak dobrze tam zarabiasz, to w czym masz problem żeby odłożyć szmal na dobry start i zacząć tutaj od nowa powoli do czegoś dochodząc? Ja tak zrobiłem i nie żałuję. Fakt że się nie przelewa, ale też z tymi bułkami nie przesadzaj. Na masło też wystarcza jak się dobrze za robotą odpowiednią zakręcisz
Jeśli chcesz kopa to już Ci go daję. Użalasz się nad sobą po życie Cię nie zaniosło tam gdzie byś sam chciałbyś być. Ja sam od 3 tygodni mieszkam w Polsce i mimo tego, że cała rodzina (która sama mieszka w Niemczech) na starcie wywróżyła mi szybki powrót do szwabolandi to jednak zostawiłem pracę za 1500ojros i aktualne pracuję za 1900 brutto? Czyli jakieś 1370 zl. Ale pracuje już w zawodzie który studiuje tak więc jazda jazda. Mało tego. Ćwiczę i zrobiłem sobie przechadzke po Biedrze z notatnikiem. Jedząc produkty nie tej najlepszej marki mogę mieć normalnie diete za 15 zł dziennie czyli 450zl miesięcznie. Stancja 650 z opłatami. Zostają mi 2 i pół stówki na życie prywatne. Czyli jednak się da. Pozdrawiam
---Jeśli mam gdzieś jechać, to ja prowadzę
a co jak auto Ci sie popsuje ? albo coś gorszego ? co za 250zł zrobisz ?