Witam. Mam wrażenie, że jest tutaj dużo osób starszych, którzy mogą mi pomóc z pewną kwestią. Zaczynam 2 rok studiów na Politechnice ( została mi jeszcze 1 poprawka, a w ostateczności warunek). Obecnie dorabiam sobie. Tutaj mam do was pytanie. jak mają się studia dzienne do pracy. Raczej dużo nie zarabiam bo za 6 godzin 1000 zł. ale to zawsze coś dla mnie. Moim planem jest przejście na pół etatu oraz studiowanie i chciałbym sprawdzić co z tego wyjdzie. Pisze z nadzieją, że ktoś miał podobną sytuację do mojej i jakoś pogodził lub też nie pogodził pracy z nauką i może się podzielić swoimi spostrzeżeniami.
Jeśli chodzi o pracę to jest dosyć fajna, polega na naprawie rowerów, smarowanie nart i ostrzenie łyżew, różne techniczne sprawy. Z góry dziękuje za pomoc.
"Raczej dużo nie zarabiam bo za 6 godzin 1000 zł."
Staaary! To daje około 166zł za godzinę, mów mi gdzie robisz, rzucam studia!
A ja myślałem że wygrałem los na loterii jak w Anglii płacili mi 6 funtów z groszami
Przepraszam, to był błąd, 6 godzin dziennie, wyrabiajac normę 30 godzin tygodniowo co daje 1000 zł. miesięcznie. Około 8,5 za godzinę.
Co to za kierunek na tej Politechnice. Bo kierunek kierunkowi nie równy
Filozoficzne wyjaśnienie karmy różni się pomiędzy tradycjami, jednak główna idea głosi, że czyny tworzą przyszłe doświadczenia i przez to każdy jest odpowiedzialny za własne życie, cierpienie i szczęście jakie sprowadza na siebie i innych.
Nie masz powodów do narzekania na taką stawkę ... Co do studiów wiele zależy od planu zajęć i życzliwości wykładowców ... Samodyscyplina ma jednak największe znaczenie.
Polej za wszystkie przyszłe, które będą byłymi.
Route69 - rozwój osobisty i droga do wolności
Podwójny wpis
Polej za wszystkie przyszłe, które będą byłymi.
Route69 - rozwój osobisty i droga do wolności
Znam osoby, które na cały etat pracują i studiują dziennie, jakoś sobie radzą, sam również studiuję dziennie i pracuję - do ogarnięcia. Tak jak ktoś napisał wcześniej, podstawą jest samodyscyplina i grafik uczelniany, rozumiem, że priorytetem są studia. Przy tym doradzam też odrobinę systematyczności (mi się to dotychczas nie udało), a nie będzie wcale źle.
Gdy przychodzi sesja, jest ciężko, nie powiem, ale da się to spokojnie pogodzić, osobiście nie wyobrażam sobie teraz przestać pracować. Z drugiej strony będziesz miał już wpisać coś do CV, przyszły pracodawca może zwrócić uwagę na twoją zaradność, nie każdego stać na połączenie tych dwóch obowiązków. A pamiętaj. Warto spróbować, nawet gdybyś musiał zrezygnować.