Witam
Ostatnim czasie w miejscu pracy poznałem dziewczynę która akurat czasami zajezdzala coś kupić,no i zagadalem do niej i zaczęliśmy się spotykać,w ciągu tyg było tych spotkań 4,wczoraj nawet do mnie przyjechała do pracy żeby pogadać,no i supe. Po niej widać zainteresowanie mną bo robi pewne rzeczy na spotkaniach i sama mi też proponowala spotkania. Aż do dziś gdzie napisała mi żebym nie naciskał z nią o tym że bd moja Kobieta,czasami rzuciłem żart typu że bd moja. I zaczęła mi wypisywać że ona nie wie czego dokładnie chce,nie wie czy się zakocha i woli mi to wprost powiedzieć że nie wie co z tego będzie,że nie chce się na nic nastawiac ale chce się dalej spotykać i sama się przekonać co dalej. Na ostatnim spotkaniu doszło między nami do dość dużego zbliżenia i było z jej strony widać duże zainteresowanie.
Co mogę robić w tej sytlacji,jak myślicie???
Dążyć do seksu i się nie bać. A wszelkie tematy i żarciki o zwiazku znikają na bok bo szkodzi. Albo jest porąbana albo testuje twoja osobe. Nie ważne. Nie przejmuj się tym.
Edit
No Ok, tu nie ma żadnej filozofii, nie ciśnij nie układaj jej nie roztapiaj się, staraj się by ona trochę więcej dawała na tym początku. Zluzuj, zero foha. Widać że nie poczytałes nic od tych kilku lat.
Opisze to troche dokładniej bo akurat tam bylo na szybko.
Pierwsze spotkanie,coz wygadana,sympatyczna i ciagneła ona cały czas rozmowe,wiadomo ja swoje mowiłem,nawet troche glupio mi było bo poszlismy do sklepu to zaplacila za mnie,oczywiscie zarcik ze pojdzie na procenty
Tak na pierszym spotkaniu dobrze nam sie gadało ze od godz 20 skonczylismy o 5 rano bo stwierdzila ze zmeczony jestem a mam jutro do pracy.
Dalej to wiadomo bajerka z mojej strony,zarciki,dokuczanie itp Kolejne spotkania na ktorych tez długo rozmawiamy i przychodzi to 4 spotkanie,ja sobie mowie no kuzwa wkoncu musze isc w strone sexu,pocałowałem ja i sie impreza zaczeła,rozkreciła sie,pozniej nawet cos tam powiedziala a ja odwrociłem w to ze teraz to musi mnie dobrze przekonac bo tak byc nie moze,zaczeła sama mnie calowac itp.
Widac z jej strony bylo duze zainteresowania bo nawet jak wczoraj u mnie byla to znow sie zasiedziala do pozna.
Z mojej strony to nie potrzebnie te zarty o zwiazku walilem,tak samo moj szef sie pyta kto to a ja przy niej ze moja kobieta. One ze nie ze on klamie ze kolezanka
Potem z nia na fb sie troche poklocilem o to ze pali fajki gdyz miala rzucic,bo powiedzialem jej ze za to bede ja scigal,2 dni wczesniej przy mnie wyrzucila paczke fajek i powiedziala ze to ostatni.
No i dzisjaj zaczeła sie gadka ze ona musi troche przystopowac bo za szybko wszystko idzie.
Napisała tak :
Ja nie mam 15 lat zeby sie nastawiac ze bedzie cos.Niedawno sie rozstałam.Lubie Cie,naprawde fajnie mi sie z toba rozmawia ale nie ma nic od tak. Powiadasz ze budujesz cos od przyjazni,to gdzie ci ten etap uciekl. Ja nie wiem czy komus zaufam,tez nie powiem ze moje uczucia sa takie wolne,ja ukladam wszystko w glowie.
Po czym potem pisala ze nie chce zeby ktos o nas wiedzial,ze czas pokaze ze moze cos bedzie moze nie,ogolnei nie nastawiam sie bo nie chce potem sie wstydzic ze znow cos u mnie nie poszło. Nie cisniej mnie z tym byciem razem,musze przystopowac bo nie wiem czy tego chce.
Ja napisalem jej ze ok spotykajmy sie,bawmy sie,smiejmy sie i spedzajmy milo czas,sam nie wiem co bedzie zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dzis wracam z pracy i napisala mi potem czy ide wczesnie spac,ja ze nie bo nie jestem zmeczony. Ona zebysmy sie dzis spotkali.
No nie wiem w co ona gra. Mam 27 lat myslalem ze bd łatwa pilka bo temat juz sie zalapal a tutaj prosze. Ona ma 22
Przecież nic złego się nie dzieje przynajmniej z jej strony.
Jeśli nie będziesz nawijał o związku to będzie wszystko dobrze. byle byś nie kazał jej się zobowiązywać, to nie ślub..
Ty dążysz do seksu a ona sama Cię do związku przypili.
Jak byś raz niwinnie zrobił związkową alizję by widziała jakie są Twoje intencje to ok, nic by się nie stało. Choć sam fakt seksualności w tej relacji jest zaznaczony i wg. mnie związkowe gadanie jest akurat zbędne, tym bardziej przy osobach trzecich. Wywołujesz w ten sposób w jej głowie ZAPRZECZENIE bycie razem bo ona przy znajomych powie NIE dopóki faktycznie nie będziecie razem. Taki negatywny obraz jest przez Ciebie utrwalany w jej głowie.
Pokazujeszbrak pewności siebie próbując od niej wyciągnąć ustne zapewnienie tego, że będziecie razem. Może jeszcze każesz jej umowę podpisać?
Ok dzieki za informacje,a jak mam z nią postępować jeśli ona np teraz się trochę odsunie odemnie,ja jak najbardziej chce iść w związek niż zabawy
Ok dzieki za informacje,a jak mam z nią postępować jeśli ona np teraz się trochę odsunie odemnie,ja jak najbardziej chce iść w związek niż zabawy
Ok dzieki za informacje,a jak mam z nią postępować jeśli ona np teraz się trochę odsunie odemnie,ja jak najbardziej chce iść w związek niż zabawy
Odpowiedź jest całkiem prosta i nawet dostałeś od niej ściągawkę cyt " Na ostatnim spotkaniu doszło między nami do dość dużego zbliżenia i było z jej strony widać duże zainteresowanie" Prześpij się z nią, kolejne spotkanie kieruj w stronę seksu z planowaniem logistyki włącznie. Zresztą ona sama Ci tego nie powie, bo przecież nie może wyjść na łatwą, ale jeśli widzisz, że jest Tobą zainteresowana i Ty jesteś nią. To seks jest czymś naturalnym w takich sytuacjach i im bardziej go przedłużasz, tym bardziej ze strony kobiety usłyszysz, coś w stylu nie wiem, czego chce. Albo co gorsza trafisz do szufladki niezdecydowany. Pamiętaj, że seks dostarcza kobietom najwięcej emocji.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
No tak jak piszecie,dalem jej absolutnie wolna reke bo w sumie nie mam co narzekac teraz gdyz widze z jej strony duze zainteresowanie,bo sama sie do mnie przytula,czy to dotyka mojej reki,glowy itp.
Wczoraj wlasnie sie spotkalismy,troche dziwna sytlacja bo nie chciala jechac z kolezanka opijac urodziny tej kolezanki a wybrała spotkanie ze mna,niby pisala ze max do 1 ale wlasnie robilem swoje i wyszlo znow do rana.
I robiłem wszystko po staremu na luzie kompletnym,az sie rozkreciła i doszło wkoncu do sexu wiec teraz powinno byc raczej z gorki aby narodzilo sie w niej uczucie do mnie.
Na koniec podziekowała za fajnie spedzony czas. No i narazie tyle
Brawo oby wiecej takich uzytkowników jak Ty. Teraz masz faktycznie juz łatwiej, tylko nie wyjezdzaj jej z tekstami, ze Ci na niej zalezy itp. Po prostu rob to co robisz teraz. Unikaj tez jakis zakazow np. "z fajkami". Traktuj ja jako znajoma do seksu. Jak chcesz nawiazywac do fajek czy innych pierdoł rob to w formie zartu.
Jezeli bedziesz postepowal tak jak obecnie, bez spiny i bez zakazow za jakis czas uslyszysz slowa "Kim Ja dla Ciebie jestem?" to bedzie pytanie od niej. Oczywiscie nie musi to byc slowo w slowo ale uwierz, znaczenie pytania, bedzie podobne. Ty masz tylko dawac jej pozytywna energie i fajnie wspolnie spedzac czas - podroze, seks, nowe miejsca itp i czekac az ona zainicjuje cos dalej.
Co do pytan testowych "Kim Ja dla Ciebie jestem?", najlepiej przyjac pozycje zerowa. Odpowiadac "na pewno nie jestes dla mnie bez znaczenia", "wiesz, czesto o Tobie mysle" itp. To sa teksty, ktore tak naprawde nie wnosza nowych informacji w relacje i tak przez pierwszych kilka miechów ma byc. Ostatecznie stworzysz tendencje, ze ona bedzie inwestowac wiecej niz Ty.
Pozdrawiam
Stormbringer
Tak zamierzam właśnie,spotykać się z nie dawać jej pozytywne wibracje bo mnie też cieszy że jest przy mnie szczęśliwa i dobrze się bawi. W dodatku nowe miejsca,właśnie jak to jest z tymi miejscami,co spotkanie gdzieś inndziej czy co ileś??
Więc ogólnie mówiąc niech czuje że ze mną jest jej super i będzie szło do przodu.
W końcu ona powiedziała prawdę. Może poczuła, ze się za bardzo wkręcasz, a ona się dobrze bawi, ale jeszcze nic nie czuje. Chciała być wobec Ciebie fair. Musisz mieć świadomość, że seks może być fajny, ale nie skłoni jej do związku.
Związek czy nie związek,nie spieszy mi się do tego i podchodzę z tym spokojnie. Powoli sama się nakręca i też dziś miałem już sygnały od niej wobec związku takie że napisała że koleżankę chłopak zostawił i że ona też nie chce drugi raz tego przechodzić i nie chce z nikim się wiązać. Ja na to że ok i szanuje twoje zdanie. Po chwili sama zaczęła się wycofywać że swoich słów pisząc mi w ten sposób: że to może się zmienić,co nie ??
Ja poprostu dodałem że zrobi co uważa i zmieniłem temat. A ona na koniec żebym się nie gniewal
Brawo, dobrze rozegrane. Jeszcze kilka takich akcji i Twoich podejsc na chłodno i zobaczysz maślane oczka u niej i zmiane podejscia. Rozgrales to jak dojrzały facet, ktory podchodzi trzeźwo do sytuacji. Nic tak kobiet nie zbija z pantałyku, jak właśnie takie podejście.
Stormbringer