Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Powrót emocjonalny do byłej?

11 posts / 0 new
Ostatni
roberrt
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2018-06-25
Punkty pomocy: 3
Powrót emocjonalny do byłej?

Cześć. Mam nadzieję, że to dobry dział. I zaznaczam: nie chodzi o odzyskiwanie byłej ani żadne powroty. Rozstałem się z dziewczyną z 3 miesiące temu. Wiele się wydarzyło w moim życiu, więc nie bardzo miałem czas o niej myśleć. Dopiero ostatnio wymieniliśmy się wiadomościami, nic znaczącego. Jednak temat o czym innym. Od 2 dni mam taką ciężką głowę, że nie mogę tego ogarnąć. O ile w ciągu dnia jest dobrze, i mogę sie zajać czymś innym tyle przed snen/w nocy jest dziwnie. Wiem, że ona się z kimś spotyka, ba może nawet jest już z kimś nowym. A mi o 2-3 w nocy pojawiają się flashbacki jak płakała przy mnie, jak jej przykro przychodziłem i zaczynam wtedy analizować jak mogłem być taki chujowy.. snuję jakieś chore domysły, że jej wyślę kwiaty, albo coś napiszę. Później się budzę rano i stwierdzam momentalnie, że to przecież idiotyczne. Ale w nocy, żeby "uspokoić" samego siebie.. wkręcam sobie jakieś chore iluzje "odzyskiwania" jej? Czy jakkolwiek inaczej to nazwać "próby kontaktu"? Sytuacja jest o tyle gorsza, że dziewczyna nie dawała nigdy żadnych oznak utrzymania czy próby kontaktu. Zerwaliśmy - od tamtej pory miała totalnie wywalone. Mnie to przez jakiś czas bardziej nakręcało. Lepiej mi się ją "goniło" jak miała mnie w nosie, niż jak była ze mną na każde zawołanie i o każdej porze. Chore było też to, że siedząc ostatnio na spotkaniu z o wiele młodszą dziewczyną(9/10). Potrafiłem na nią popatrzeć i zacząć żałować w swojej głowie, że nie siedzi na przeciwko mnie ta poprzednia.. Dziewczyna wiele mi wykrzyczała w złości przy rozstaniu, klasyków tutaj zapisanych "nie podobasz mi się, nie jesteś w moim typie, nigdy nie będziemy razem, zajmij się sobą, daj mi już spokój, jak to wygląda jakbym się spotykała ze swoim byłym? spotykam się z kimś i jest fajnie, gdybyś Ty mi coś takiego powiedział to bym nie chciała wrócić, więć co ty robisz?" itp itd. I to mnie skutecznie wyłączyło z realizacji czegokolwiek. Zostawiłem to. A po takim czasie.. mi wracają flashbacki jak leżymy razem, kochamy się, jej łzy, gdy wychodziłem. Nie mogę przez to spać, nakręcajac sam siebie, bo przecież nikogo innego w tym nie ma. Jej nie ma od dawna. Więc co ona robi cały czas tak silnie w mojej głowie.

Czy to nie jest tak, że byłem uzależniony od tego "szczęścia" które ona dawała mi swoją osobą. I teraz po spotkaniach z innymi dziewczynami jak tego nie odczułem tak mocno to zacząłem jeszcze bardziej za tym tęsknić?

Co zrobić panowie, żeby takich sytuacji nie było teraz czy za 2-3 miesiące jakichś powtórek..

roberrt
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2018-06-25
Punkty pomocy: 3

Co ciekawsze to ja ją skłoniłem do rozstania.. I pewnie dla niej to był bakcyl, żeby to zrobić. Wcześniej mówiłem, że nie czuję się przy niej najlepiej, duszę się i mam wrażenie jakby w ogóle się nie cieszyła(tak było, bo nie robiłem dla niej nic, nigdy nic ode mnie nie dostała a sama dawała wiele), i mówię, żeby sobie to przemyślała i podjęła jakieś swoje decyzje. Po czym się spotkaliśmy i stwierdziła, że się nie dogadujemy. Więc traktowałem ją nawet w związku jak koleżankę. Co tym bardziej mnie zaskakuje, że mogę za tym tęsknić. Ale to jest aż tak chore, że potrafię siedzieć i kontemplować na jej temat z godzinę patrząc bezwładnie w jeden punkt.. kłócąc się sam ze sobą w głowie

snumik
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: '98
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-07-06
Punkty pomocy: 539

Sam przez to przechodziłem i pewnie dalej w jakiś sposób przechodzę. (patrz mój wątek, tam chłopaki dali mi świetne rady)
3 miesiące to mało czasu - wiadomo zależy od człowieka - ale dla większości to mało czasu. Nie biczuj się z powodu tych myśli, one były, są i będą, ale w mniejszej ilości jak dotychczas. Nie ma co analizować co się zrobiło źle, co mogło się zrobić lepiej. Tego już nie wrócisz. Możesz jedynie wziąć się w garść i wyciągnąc z tego wszystkiego wnioski, tylko to Ci pozostaje, żeby podoba sytuacja się nie powtórzyła.

Najprostszą ale też najbardziej trafną sentencją jest tutaj "czas leczy rany" i to jest 100% prawda! Z czasem ilość tych myśli będzie skutecznie maleć, ale najpierw trzeba wszystko własnie przecierpieć. Taka nasza natura. Daj sobie czas.

Sam niekiedy łapie takie zwiechy i myśle jak to było, no własnie, było....Później się otrząsam i myśle "po co kurwa o tym dalej myślisz" - odpowiedź jest prosta, bo dużo przeżyliśmy razem i nie da się od tak wszystkiego wymazać. Poznawaj nowych ludzi, łap nowe zajawki, wychodź na miasto a z czasem ten ból minie. Wiem to po sobie w jakim stanie byłem kilka miesięcy temu i w jakim jestem teraz. Sam myślałem, że już nic nie ma sensu. A teraz? Mimo natłoku myśli żyje normalnie i wiem że w przyszłości poznam inną, może lepsza dziewczyne a wtedy te codziennie myśli o byłej miną. Nie biczuj się, to wszystko jest normalne Smile!

roberrt
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2018-06-25
Punkty pomocy: 3

Tak ją wyidealizowałem.. Że nie potrafiłem o niej źle pomyśleć. Mimo, że odbiegała od mojego wzorca "idealnej" diametralnie. Po takim czasie idealizuje ją jeszcze bardziej. Wszystkie zwykłe/zwyczajnie cechy jej dopisuje razy 10 punktów. Głupie gotowanie i robienie kolacji, gdy do niej przychodziłem teraz na mnie działa jakby mi myła auto codziennie od 8 rano topless. Wszystkie jej "dobre" zachowania mnożę a te złe dzielę, w taki sposób, że nawet jak mnie pocisnęła i mi wykrzyczyała, że się z kimś spotyka, to ja i tak sobie jakoś to tłumaczę. Gdzie poznając się z nią stawiałem jej jasną regułę, Ty ode mnie nie odejdziesz, jak już to ja od ciebie i ona to czuła, wiem, że nigdy by mnie zdradziła, nigdy nawet nie spotkałaby się z kimś innym będąc ze mną. Dopiero jak jej mnie zabrakło wtedy kiedy chciała to szukała "kontaktu" wśród kolegów, żebym był zazdrosny. Jasną sytuację mam. Wiem, że ona cierpiała "przy mnie" wtedy kiedy ja się w jakiś tam sposób bawiłem.

Ale ja i tak to zostawiłem już za sobą. Nie dotyczyło to już mnie. I mi wracają te flashbacki po nocach. Takim pisaniem mam wrażenie, że mogę się tylko bardziej nakręcić.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2038

To jest całkowicie normalne, że po stracie kogoś bliskiego, jest nam żal i wspominamy spędzone razem chwile. Nie napisałeś ile byliście razem ale tak czy siak tak się po prostu dzieje w głowie.
Nie jest normalne zachowanie (sam tak miałem kiedyś) jak spotyka się z dziewczyną 2-3 razy nic nie wychodzi i później się człowiek zachowuje jakby stracił miłość swojego życia.
W tym wypadku jedyną radą jest tylko CZAS. Tak, musi minąć trochę czasu. U niektórych trwa to miesiąc u innych rok a u niektórych dwa lata.
Zajmij się sobą, znajdź zajęcia, żeby nie siedzieć w domu i nie rozmyślać.
Oczywiście najlepiej leczyć się tym czym się strułeś czyli w tym wypadku nowa kobita ale ty nie jesteś gotowy na to psychicznie. Też tak miałem po rozstaniu, że każdą następną porównywałem do ppoprzedniej.
Także na spokojnie. Czas to słowo klucz w tym przypadku.
3maj się majster!

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

xxx23452
Portret użytkownika xxx23452
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Pomorskie

Dołączył: 2012-05-18
Punkty pomocy: 664

Była to była.. Zawsze będziesz miał do niej inne podejście niż do nowego targetu, zawsze jej "chętniej" wyślesz kwiaty niż jakiejkolwiek koleżance z pracy, ze szkoły, czy z osiedla, zwyczajnie dlatego, że jesteś uzależniony od jej reakcji emocjonalnie.

Teraz musisz działać dla własnego dobra, dla swojego dobrego samopoczucia, nie główkować, że co by było gdybyś wtedy.. Ona tak nie siedzi i nie myśli, co by było gdybyś się inaczej zachował, uwierz mi. Czemu ty miałbyś to robić? Chcesz się poczuć lepiej.. To zacznij myśleć o sobie a nie o niej. Zadbaj o swój komfort psychiczny. Nawet jakbyś miał jej wysłać te kwiaty, to nie myśl o powrocie. Napisz, że przypadkowo wpisałeś zły adres, bo Ci wypełniło autouzupełnienie ale jak już doszły to się nimi ciesz, cokolwiek, tylko nie przylamentuj jak tęksnisz, bo założysz tutaj kolejne 4 tematy o kwiatach, później założysz kolejne 5 o innych próbach. Pamiętaj, zasada jest jedna - cokolwiek zrobisz, zrób to najlepiej dla siebie jak możesz, później zadbaj o ogół ludzi na to patrzących. Ktoś Ci przyklaśnie, ktoś Ci pojedzie.

"Jeśli nie chcesz być najlepszy to nawet nie zaczynaj"

sajgon239
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Olecko

Dołączył: 2014-11-18
Punkty pomocy: 17

Aktualnie mam tak z dziewczyną z którą mi nie wyszło. Chodzimy na ten sam kierunek studiów. Może przez to że ostatnio często ją widzę, wiecie sesja. I od wczoraj mam jakiś schizowany humor. Niestety uwaliłem aktualnie kilka sesji. Bo wczoraj i dziś nie mam w ogóle motywacji do niczego. I niczego nie mogłem się nauczyć. Za kilka dni poprawka. Macie może jakieś sprawdzone sposoby, lub leki bez recepty które pomogą mi wyjść na chwilę z głowy i się uczyć?

shaker
Portret użytkownika shaker
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2012-01-17
Punkty pomocy: 451

Ile byliście razem?
Każdy przechodzi te ekscesy, jak eldoka pisał - jednemu przejdzie ze miesiąc inny potrzebuje roku. Moja rada odnośnie tego bólu porozstaniowego to nie pchać się za szybko w nowe relacje, bo to więcej krzywdy niż pożytku, potem jakieś chore porównania z byłą i po co to. Czas upłynie i w końcu rozkminy miną.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 657

Nie jesteś gotowy na spotykanie się na powaznie z jakąś nowa panna. Moja rada: znajdz sobie 1-2 fuckfriendy. Spotykaj się od czasu do czasu na randki,znajdź jakaś fajna pasje i za jakiś czas będziesz sie śmiał z tej sytuacji Smile tez się rozstałem w grudniu ze swoją po 3 latach, ale kilka nowych kobiet w lozku sprawiło, że jak sie z nią widziałem kilka dni temu to już mi się tak mocno nie podoba jak przed rozstaniem (modelka). Swoją była wyidealizowales, bo nie masz ciekawego targetu na oku (nie mówię tylko o urodzie). Będzie dobrze!

ramzes80
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ,,,
Miejscowość: .,,

Dołączył: 2017-06-11
Punkty pomocy: 349

Też tak mam jak autor. Z tym, że my rozstaliśmy się po 6 latach, z tego małżeństwem byliśmy 3 lata. Do dziś mam podobne jazdy jak autor, a minęło od rozstania ponad 3 lata. Spotkałem się z kilkoma pannami w tym czasie, ale żadna mi nie spodobała się. No nie mogę się do żadnej przekonać. Może dlatego że żadna z nich nie była tak ładna jak moja była żona.
Zawsze miałem wrażenie, że żadna z nich nie jest taka jak była moja żona.

Czasami też zastanawiam się, czy ona podobnie jak ja wspomina co było kiedyś, jak byliśmy razem...

Malylunch
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Kraniec globu

Dołączył: 2019-10-12
Punkty pomocy: 864

Ramzes
Pewnie przypominają się miłe wspomnienia. Każdy je ma, i kilka lat razem to niezły zbiór wspomnień których się nie zpaomni. I zawsze się do nich uśmiechniesz.
Myślę że jesteś zablokowany na inne bo rozpamiętujesz to co było. Nie żyj przeszłością ona już nie wróci.
Włóż trochę wysiłku żeby realizować siebie, żeby nie siedzieć i myśleć o tym. Rozumiem ze to 6 lat. Ale młodszy nie będziesz a jest tyle kobiet na świecie że czasu nie starczy żeby je poznać. Więc nie mów że żadna nie jest taka jak ona skoro nie próbujesz ich wszystkich poznać.
Szkoda życia na wspominki, trzeba brać życie za rogi i prowadzić tam gdzie się chce.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu

`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano