Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Potrzebuje rady starych kumpli

15 posts / 0 new
Ostatni
Stormbringer
Nieobecny
Wiek: ...
Miejscowość: Brak danych

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 167
Potrzebuje rady starych kumpli

Witajcie

Wracam tutaj po latach. Pierwszy raz zawitałem w roku 2009. Od czasu kiedy zaczałem sie zmieniac w kogos normalnego zaczeło mi lepiej isc z kobietami. W moim zyciu było 13 kobiet, zona jest moja 14.

Jestem z nia 5 lat, jednak jest pewien problem. Na poczatku Naszego zwiazku, jakies 3,5 roku temu zrobiła mi "kuku". Miałem duze problemy w robocie- zdradził mnie kumpel, zareczyłem sie z nia w tym samym czasie- akurat zgodna chronologia wydarzen. Ona jakies 2 miesiace po zareczynach napisala do byłego tekst:

"Czesc co tam u Ciebie słychac, wyjechałes juz za granice czy moze spełniłes swoje marzenie o tym aby pojsc do wojska? Co do mnie to u mnie po staremu nadal studiuje i jestem w akademiku.

Dodam fakt, ze były ja olał, odpisał cos na odpierdol. Kiedys tez ja zlał, "bzyknał" i zostawił.

Fakt, ze odezwała sie do byłego( był to jej pierwszy partner seksualny, Ja jestem drugim) ciagle siedzi mi w głowie. Ryje mi to głowe non stop i jej to wypominam. Wiem, ze pozniej juz nie miała kontaktu z byłym czy z kimkolwiek. Płaczu było co nie miara- z jej strony. Wiem tez, ze jest mi teraz wierna i nie leci w kulki.

Co o tym sadzicie chłopaki, potrzebuje rady kogos z zewentrz bo czacha mi juz dymi od tego tematu. Ciagle mam mysli, ze jakby tamten pstryknał palcem to ona poleci do niego.

Pozdrawiam

Stormbringer

bmf
Nieobecny
Wiek: 35
Miejscowość: Wroclaw

Dołączył: 2012-10-07
Punkty pomocy: 128

Jeśli on był jej pierwszym partnerem seksualnym, bzyknął ją i zostawił, to niestety w jej główce będzie już na zawsze i nic nie możesz z tym zrobić. Jest takie zjawisko, o którym możesz sobie poczytać: "wdowa po alpha" i ono tłumaczy dużo w tym temacie.

Niestety, z tego co opisujesz, Ty sam drążysz ten temat, czym osobiście piłujesz gałąź na której siedzisz. Nie ma na to innej rady, jak zaakceptować jej przeszłość i być na tyle silnym, żeby nie musiała myśleć o jakimkolwiek powrocie do byłego.

Absolutnie nie możesz poruszać z nią tego tematu! Nigdy!

I nie baniuj sam na ten temat, bo się zamęczysz (zresztą już się zamęczasz). Jeśli nie będziesz potrafił puścić tego wolno, to nigdy nie będziesz szczęśliwy i zajeździsz siebie, co przeniesie się na nią, a na końcu sprowadzisz na siebie samospełniającą przepowiednie!

Cytując Wielkiego Szu:"Nie interesuje mnie przeszłość mojej żony".
I tyle. Bądź silny.

Stormbringer
Nieobecny
Wiek: ...
Miejscowość: Brak danych

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 167

Przeczytałem "wdowa po alpha" jest tam sporo madrych zdan jednak chyba nie jest do konca tak w moim przypadku.

Pozwol, ze skrotowo przedstawie sytuacje:

-ta dziewczyne(obecnie moja zone) miałem w łozku na 2 spotkaniu. Nie certoliłem sie wtedy totalnie. Szczerze byłem w stanie takim, ze wyrwal bym chyba kazda.

-bez problemu wyrywałem wtedy inne dziewczyny

-w zwiazku całkowicie ja dominuje, wszystkie gierki itp sa ucinane w zarodku.

-ona wrecz zalewa mnie swoimi uczuciem, nie jest tak, ze jest oschla czy cos mi wytyka. Ta oschlosc jest z mojej strony czesto widoczna. Wiec jakby odwrocenie tego co jest napisane w wdowa po alpha.

-Ja mam silna rame. Widzisz jestem tutaj od długiego czasu, na poczatku łatwo mnie cos moglo "złamac". Te zasady tutaj tak wdrukowały sie we mnie, ze juz sa mna. Nie mowiac o tym, ze wyszlifowałem charakter na bardziej typ "bezwzgledny skurwiel".

Na pewno masz racje co do jednego, tego, ze tne galaz na ktorej siedze. Tne ja bo chce poznac prawde. To co robie prowadzi do zniszczenia zwiazku i Ja to wiem. Jezeli go zniszcze trudno, widac za małe było jej uczucie zeby przy mnie zostac.

Oprocz tego forum odwiedzam rowniez strone zdradzeni.info. Wejdz tam sobie a spojrzysz tez na temat z innej perspektywy. Osoby, ktore zostały w jakis sposób zdradzone czy emocjonalnie czy fizycznie, pozniej odczuwaja chec wyzywania sie na partnerze. Najzdrowsze zwiazki jakie powstaja, powstaja własnie na podłozu zgliszczy. Jezeli druga strona wytrzymuje te "ciegi" jaki dostaje od partnera za zdrade tzn. ze faktycznie jest cos warta, jak nie tzn. ze i tak nie była nic warta bo nie dosc, ze zdradziła to jeszcze nie potrafi zniesc kary.

Pozdrawiam

Stormbringer

bmf
Nieobecny
Wiek: 35
Miejscowość: Wroclaw

Dołączył: 2012-10-07
Punkty pomocy: 128

OK, odpuśćmy tę wdowę po alpha i teraz zaczyna się najlepsze.

"Jezeli go zniszcze trudno, widac za małe było jej uczucie zeby przy mnie zostac."

Stary, rama ramą, alfa alfą, ale w wypadku gdy Ty sabotujesz wasz związek - ten tekst jest zrzuceniem odpowiedzialności na nią i w pizdu możesz sobie wrzucić swoje historie jaki to jesteś fifarafa i uefa. Sorry.

"Jezeli druga strona wytrzymuje te "ciegi" jaki dostaje od partnera za zdrade tzn. ze faktycznie jest cos warta, jak nie tzn. ze i tak nie była nic warta bo nie dosc, ze zdradziła to jeszcze nie potrafi zniesc kary."

Czyli Tobie odpowiada 3,5 roku mszczenia się za krzywdy. Będziesz ją tak jeszcze długo chłostał? Kiedy będzie już ten moment, że ona odbędzie swoją karę?

Ten Twój powyższy tekst byłby prawdziwy gdyby jebnęła Cię w rogi, teraz po 3,5 roku małżeństwa, a Ty wspaniałomyślnie pozwoliłbyś jej wrócić. Tylko żaden koleś z silną ramą nie zgodziłby się na taki powrót.

Podsumowując - faktycznie masz w chuj zajebistą ramę, tylko, że na wysokości oczu i zasłoniła Ci wszystkie TWOJE wady, a przy okazji chyba uderzyła w głowę. Tkwisz w związku, w którym nie chcesz być i próbujesz zrzucić odpowiedzialność na wszystkich oprócz siebie. Siebie umartwiasz, ją krzywdzisz i napierdalasz sprintem w stronę przepaści.

A całe halo jest o to, że laska napisała coś do byłego. Do niczego poza tym sms'em najprawdopodobniej nie doszło, a Ty zamiast raz porozmawiać, że to nie było OK i sprawę zostawić, to zatruwasz swoje i jej życie i utrzymujesz ten ogieniek, który wystarczyło raz zdeptać.

I tak, to co zrobiła można nazwać zdradą emocjonalną, ale to Ty, tę zdradę nazwałeś i to Ty ją obudowujesz, dostawiasz nowe piętra i chodzisz wokół niej i podziwiasz.

I w chuj czarno to widzę.

mistrzGry
Portret użytkownika mistrzGry
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: poland

Dołączył: 2017-02-15
Punkty pomocy: 243

Jak zdradziła to zrób to też 5 razy aaa ją to dawno powinieneś zostawić. tyle w temacie.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

oj tam... chciałą się pochwalić byłemu, ze się zaręczyła, nieudolnie trochę...

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

huna
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: bielsko-biała

Dołączył: 2017-09-14
Punkty pomocy: 368

Skąd wiesz, że tak napisała... inwiligowałeś ją... extra, na prawdę super. Dwa z tej wiadomości wynika tylko tyle, że napisała do niego co słychać... a nie, że chce zdradzić mojego narzeczonego, nadal Cię kocham, puszcze się z Toba jeśli tylko chcesz....
Ja nie raz otrzymuje czy wysyłam jakieś sms do kilku ex, takie neutralne pitu pitu co tam jak tam... ale ani nie mam ochoty ich bzykać ani wracać do nich.
NAPISAŁA DO NIEGO CO U NIEGO SŁYCHAĆ... Ty masz problem ze sobą... jak Ty ją w ogóle traktujesz. Ożeniłeś się z dziewczyną do której nie masz zaufania. Sms z przed kilku lat ryje Ci beret... psychiatra.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

I co, że sprawdzal smsy? Sprawdził i wyszedl jakiś kontakt z ex. Nie jeden przez takie inwigilacje przejrzal na oczy.

Zaufanie zaufaniem, ale bez przesady. Ostrożnym trzeba być.

huna
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: bielsko-biała

Dołączył: 2017-09-14
Punkty pomocy: 368

To jest nautralny sms i nie ma co tu na oczy przejrzeć
Hipokryci... jakby laska sprawdzała sms KONIEC albo co najmniej nadszarpnięte zaufanie
Jakby facet napisał do byłej neutralnego sms to ok ale jak ona napisze to KONIEC albo co najmniej nadszarpnięte zufanie.

Kobieta z którą jestes w związku to nie uwiązana przy budzie psina, bezmózgowa pochwa którą należy kontrolować/ nie mieć zaufania/ doszukiwać się zdrady tam gdzie jej nie ma.

Potem się nie dziwie, że jeden z drugim delikwent ciągły singiel.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

"Hipokryci... jakby laska sprawdzała sms KONIEC albo co najmniej nadszarpnięte zaufanie"

Masz racje, wrzucaj wszystkich do jednego worka. To swiadczy tylko o tobie. No chyba, że jesteś zaspana Smile

Tak na zdrowy rozum? Na kiego chuja pisać do ex? Jakieś zyczenia, pytanie " co tam słychać?".

Za bardzo mieszacie na tej stronie.. oj za bardzo przedstawiacie swój punkt widzenia kobity. Fajnie spojrzec z innej strony, ale wasze komentarze trzeba brać z dystansem Smile

huna
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: bielsko-biała

Dołączył: 2017-09-14
Punkty pomocy: 368

hmm dla Ciebie na kiego chuja, dla mnie tak po prostu czasami można i ja nie widze w tym nic złego. Wiadomo gdyby to bylo dwuznaczne to bez dwóch zdań krzywa akcja.
W każdym razie skoro dla autora to było jakies wielkie HALO to Ok ale to nie powod żeby po kilku latach miało to mu ryć psyche- tzn. że coś z nim jest nie tak.
Facet powienien wtedy ustalić granice i zamknąć temat a nie wspominać go, dla mnie to wariactwo totalne.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

"dla mnie tak po prostu czasami można i ja nie widze w tym nic złego"

Bo jesteś kobietą i dla ciebie normalne by z kimś zerwać i do niego odezwać sie np po tygodniu czy 3 miesiącach.. Schematów i pewnych zachowań nie ominiesz mimo, iż tutaj z nami przebywasz :]

Typowe babskie zachowanie, że nie ważne, że facet coś odkrył..ważne, że inwigilował Laughing out loud Trzeba odwracać kota ogonem, trzeba przywiązywać wage do rzeczy najmniej istotnych Laughing out loud

Stormbringer
Nieobecny
Wiek: ...
Miejscowość: Brak danych

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 167

Drodzy forumowicze.

Sadze, ze jednak czesc z was mija sie z prawda. Uwazam, ze mozna sie odezwac do byłego, choc tego jako facet nie rozumiem- po co i na co. Inna kwestia pojawia sie, gdy ten były byl pierwszym partnerem seksualnym. Uwazam, ze do takiego partnera kobieta zywi wyjatkowy sentyment. Moze żenska czesc forum wyprowadzi mnie z tego błedu?

Postawiłem mojej- wtedy dziewczynie, jeden jedyny warunek zwiazku ze mna. Nie ma utrzymywac kontaktu z tym jednym byłym, reszta mnie nie obchodzi. Ten warunek w pewnym sensie został złamany(juz po jego postawieniu)- napisała do niego na gg. Faktem jest rowniez, ze zanim to zrobiła odkryła pewne korespondencje u mnie- do kobiet. Jednak były to korespondencje sprzed naszego zwiazku, wiec nie mogła mnie "karac" za przeszłosc.Faktem tez jest, ze pewne z tych kobiet dalej do mnie pisały per "kotku" smsy i ona to odkryła. Trudno jej było wyjasnic, ze nic mnie z nimi nie łaczy, poza tym co było przed zwiazkiem.

Cała "otoczka" wydarzenia wyglada tak jak napisałem powyzej. Moze to było tak, ze potraktowała to jako forme małej zemsty za moja przeszłosc i smsy. A moze po prostu ma sentyment do tej osoby- co było by uzasadnione. Jezeli wierzyc żrodlom, ze kobieta przywiazuje sie do pierwszego partnera seksualnego, taki sentyment mogł byc.

Na te pytania nie znam odpowiedzi, czuje, ze mogła miec sentyment ale pewnosci chyba nigdy nie uzyskam. Trudno jest byc sędziom i to sprawiedliwym. Co do ostatnich 3,5 roku zwiazku nie mam żadnych zastrzezen, wrecz mogłbym wypowiedziec sie o żonie w superlatywach. Jednak jest takie powiedzenie "okazja czyni zlodzieja" wiec tym bardziej ocena jest trudna. Okazji ona nie miala, wiec tak naprawde żadna "próba" jej wiernosci przez ten czas zaistniec nie mogła.

Pozdrawiam

Stormbringer

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

Jeżeli ona odkryła jakieś wiadomości i ty nic w nich nie zawiniłeś to o co chodzi? Ustaliliście zasady, ona je złamała chwile po ustaleniu. O czym tu jeszcze dyskutować?

Stormbringer
Nieobecny
Wiek: ...
Miejscowość: Brak danych

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 167

Długo sobie zadawałem to pytanie. Zasady sa klarowne i jasne i owszem idac na skroty zrobiłbym tak jak napisałes( nie ma o czym dyskutowac). Wtedy ocenilem to nieco inaczej. Dlatego inaczej, bo napisała ledwo te dwa zdania a Ja odkryłem to po 2 miechach. Nie probowała sie wiecej kontaktowac, kompletnie nic. Jednozacznie trudno bylo stwierdzic: "to jest ku.. nie chce miec z nia nic wspolnego" szczegolnie, ze innych kwestii nie zawalala.

Teraz po latach, wiadomo, jak ktos ma dobra pamiec takie tematy wracaja jak bumerang. Tyle, ze sytuacja ma sie juz zgoła inaczej, mam z nia dziecko, drugie w drodze. Sam rozumiesz, ze ta zero jedynkowa sytuacja jest niełatwa. Wymiar zdrady czy tez tego, ze w jakis sposób mnie zawiodla(zlamała zasade) jest jaki jest.

Napisze Ci taka sytuacje z zycia wzieta. Mialem taki zwiazek swego czasu, trwał 4 lata. Dziewczyny wydawała sie miec niesamowicie mocny tzw. "kregosłup moralny" jedna z tych z zasadami. Na dodatek Ja ja rozdziewiczylem. Byla mi wierna jak pies, robiła dla mnie wszystko. Po 4 latach wyjechała do Niemiec na kilka miechów do pracy. Wiesz ile czasu wystarczylo, zeby poszła w tango? 3 tygodnie. Po tej jej wiernosci, został mi sms w ktorym pisze o pogodzie. Nawet nie miała odwagi ze mna zerwac.

Mozna powiedziec dałbym sobie za nia reke uciac i teraz k.. nie miałbym reki. Takze zrozum, ze czasem ciezko byc sprawiedliwym. W tej sytuacji z przeszlosci odniosłem złe wrazenie, ze mam do czynienia z naprawde swietna osoba na ktorej moge polegac. Teraz szukam rady bo zeby myslec obiektywnie( albo starac sie o to) trzeba znac tez opinie kogos "obok" kto np. czyta ta historie.

Pozdrawiam

Stormbringer