Cześć Pany☺️
Pytanie dla tych, którzy są już w dłuższych relacjach.
Zastanawia mnie jak sobie radzicie z popędem seksualnym wobec innych kobiet będąc w związku.
Mam 23 lat i od roku jestem w związku.
Wszystko byłoby idealnie, ale nadeszły wakacje. Upalne dni. Dziewczyny teraz chodzą w skąpych strojach. No a mnie strasznie ciągnie. Wszędzie jakieś okazję na poznanie kogoś itd.
Nawet zacząłem mocniej i ciężej ćwiczyć. A ten popęd seksualne nadal działa.
Macie jakieś pomysły? Jak sobie radzicie z tym problemem będąc w związku?
W wojsku stosowali brom
To był mój powód rozstania z 1 dziewczyną, potem miałem ich trochę, myślałem że się uspokoi i wiesz co się zmieniło w tym względzie? Zupełnie nic xD Dalej mózg mi się obraca na widok niektórych panien.
Taka natura nasza, nic z tym nie zrobisz. Pozostaje się z tym pogodzić, doceniać regularny seks i pielęgnować miłość.
~Mówi się że Twoje hobby to kobiety, dziewczyny i panienki.
~I małolaty, nie zapominaj!
http://www.podrywaj.org/blog/por...
Coś na ten temat znajdziesz w tym blogu, przeczytaj i przemyśl.
Masz 23 lata. Dupy wkoło się kręcą. To chyba z tobą wszystko w porządku że cię to rusza. Ja mam 34 lata i powiem ci, że z wiekiem nie mija. Korzystaj z życia tak długo jak możesz. Nie ważne jak cudną, jedyną w swoim rodzaju, 11/10 bejbe znajdziesz zawsze w końcu pojawi się dylemat: ileż można gapić się w te same cycki
Mam taki sam "problem",związek 2 letni a ładnych dziewczyn jest sporo wokół,z tym nie wygrasz trzeba poprostu to zaakceptować
Podłączę się do pytania - otóż np. wczoraj byłem z kumplami na piwku (bezalkoholowym - Miłosław IPA, cudo) i jeden z nich ma dziewczynę i był temat lasek to gość z wręcz politowaniem zaczął mi mówić że jak on ma dziewczynę to inne nawet go nie pociągają! I faktycznie, gość nawet nie patrzył na te opięte tyłki.
Podobną sytuację pamiętam z chłopakiem (obecnie już mężem) siostry mojej byłej.
Często lataliśmy razem na siłkę, zdrowy chłop, trenujący a nawet okiem nie rzucił i że inne go nie interesują. Gadałem ze swoją byłą o nich czasami to ona normalnie nocowała u nich tydzień-dwa a oni nawet seksu nie uprawiali bo "na pewnym etapie to nie jest takie ważne".
Mi się to w głowie nie mieści, tym bardziej jak teraz jest lato.
Przeszedł ktoś tę drogę - tu pytanie bardziej do ludzi w związku od lat, typu Kensei, Dobrodziej, Siux, Solid, sequel Jakoś sobie to przetłumaczyliście i osiągnęliście taki stan że inne was już nie interesują czy jednak po prostu akceptacja stanu rzeczy (w końcu fajnie założyć rodzinę) itp?
~Mówi się że Twoje hobby to kobiety, dziewczyny i panienki.
~I małolaty, nie zapominaj!
"Mi się to w głowie nie mieści..."
Jak się popieści to się zmieści, jak mawia stare porzekadło
"Przeszedł ktoś tę drogę..."
Stary, nie ma przeszedł, my, że sobie pozwolę za innych też wypowiedzieć, najwyżej mnie poprawią, idziemy drogą, idź też, przekonaj się, zrozum siebie, zrozum popęd, zrozum potrzeby, dostrzegaj, panuj, okiełznaj, nie ograniczaj, katalizuj, balansuj. A piękne tyłki opięte w wysoki stan czy tam leginsy zawsze działać będą i oko cieszyć, jak tam uwagę swą będziesz kierować.
Twoje podejście znam i rozumiem, też widzę to w ten sposób i akceptuję taki stan rzeczy.
Z tym że, Kensei, niektórzy faktycznie NIE SĄ zainteresowani innymi i to mnie intryguje najbardziej.
~Mówi się że Twoje hobby to kobiety, dziewczyny i panienki.
~I małolaty, nie zapominaj!
Mają zaspokojone potrzeby i mają swoje priorytety.
Daj znać jak Ty siebie będziesz intrygować, a nie niektórzy, to będziesz na drodze już
A z bezalko to polecam wczoraj pite z browaru Nepomucen - Pan da, pastry sour przepyszny!
Dzięki;) a co do piwka to chętnie wypróbuję jak mi wpadnie w ręce.
~Mówi się że Twoje hobby to kobiety, dziewczyny i panienki.
~I małolaty, nie zapominaj!