Witam. Mam pewien dylemat.
Studiuję i każdy z grupy ma do zrobienia parę zadań, dosyć ciężkich. Jako, że ja swoje zrobiłęm czas na kumpli. Oboje są zieloni w temacie. Jeden z nich jest moim dosyć dobrym kumplem i proponuje mi sporo jak dla mnie kasy za 1 zadanie. Nwm co teraz zrobić. Fakt, że będę to robił jakieś 2 godziny. Ale z drugiej strony zawsze mam dzięki niemu podwózkę do domu itd.
Dylemat w chooj nie powiem. Zrobić to i tak zrobię bo już się podjąłem, ale nwm czy kasę wezmę.
Powiedź że weźmiesz połowe tego co on chce Ci dać.
Jeśli jesteś w czymś dobry, nigdy nie rób tego za darmo.
Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.
albo w rewanżu parę browarków\flaszeczka\driny i git
they hate us cause they ain't us
Pele, ten piłkarz, nie mylić z warszawskim raperem, opisywał w biografii zdarzenie, gdy jako dzieciak zakupił zestaw do czyszczenia butów. Łaził po slumsach i szukał kogoś, kto miałby buty, by mógł się zabawić w pucybuta. W końcu znalazł posiadacza obuwia, wyczyścił je i zapytany o cenę, zdał sobie sprawę, że nie wie, ile powinien wziąć za usługę, którą wykonał. Pisał, że to zdarzenie nauczyło go, by zawsze zastanowić się nad swoją ceną i ustalać sobie wcześniej w głowie, ile warta jest praca, którą wykonuje.
Myślę, że ta anegdota może być przydatna przy podobnych dylematach.
DarGro