Hm ok a w takie dni jak miewa, ze milczy caly dzien. Mam ochote zadzwonic, zapytac co sie stalo? przeciez to nie jest normalne, ze sie nie oddzywa do swojej dziewczyny caly dzien tak?
To jest jak najbardziej normalne ze człowiek który ma ciekawe życie nie odzywa się jeden dzień. Dla mnie to nienormalne żeby codziennie pisać smsy. Nie wymiekaj i nie inicjuj rozmowy, sam się odezwie. Jak będziesz codziennie do niego pisać pierwsza to znaczy że kompletnie zignorowalas rady które tu dostalas.
Koleżanka ewidentnie oczekuje złotej recepty, która zadziała NATYCHMIAST... Z przykrością informuje, że tak to niestety nie da rady, a im bardziej oskarowy scenariusz zdecydujesz się realizować, tym z większym hukiem pierdolnie.
I na moje to dokładnie to samo ciśnienie, które zmusiło Cię do skorzystania z naszych porad i dopytywania się o gotowy scenariusz, odciąga Twojego chłopaka od Twojej cipki i inwestowania w tę relację.
Skup się na przyszłości, wyciągnij wnioski i postaraj się nie powielać błędów w przyszłych związkach.
PS. Jasne że u nas lepiej niż babskich forach, chociaż i tu zawsze jakiś hejt z dupy się trafia, ot taki kraj.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
a czy możecie mi jeszcze napisać jaka kobieta Was panowie kreci? lub zaczyna krecic? ale nie po tygodniu znajomosci tylko jaka ONA musi byc, zeby Was fascynowala dluzej:-)
Olga... no weeeeź;P Dla kazdego inna. I całe szczęście, bo wykorzystałbym funkcję moderatora i poblokował wszystkim konta:P
Ale tak ogólnie: im więcej przez jej emocje przedziera się logicznego myślenia tym lepiej. Chociaż odrobinkę.
Ale to tylko jeden z wielu elementów.
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Koleżanka Olga to jest przerost formy nad treścią - czyli to taki typ kobiety której zawsze coś tam nie pasuje - koleś by dzwonił co chwilę i też byłoby źle, bzykał 5x/h - to też źle bo tylko o jednym... i tak Olga zawsze by coś wynalazła, dla zasady i aby być na piedestale... Olga, a może przyjrzyj się swojej postawie, czy tak jesteś super... i wcześniejszym związkom również - może się schemat Twoich pretensji powiela? - bo związek to nie jest lekarstwo na zamówienie - tyle i tyle tego i owego i już zadziałało...
Olga 29 lat,
dlaczego dostajesz różne rady. Bo nikt ciebie nie zna i nie wie, jak to obiektywnie wygląda. Może facet cię olewa, a może to ty histeryzujesz. Każdy widzi cb przez swoje okulary.
Baud ma wizje stabilnego związku, gdzie facet nie musi wciąż wylewać się z uczuciami. Widzi normalność.
Snoofie ma wizje związku opartego na silnej namiętności. Widzi schyłek relacji.
Podstawowa rada: LUSTRO. On nie inicjuje, ty nie inicjujesz. Czekasz co się wydarzy.
Wszelkie walki, starania się dają przeciwny efekt.
Odpuść gierki, jak to rozegrać. Masz nie grać. Lepiej jest po prostu NA PRAWDE BYC zajętym
Nie masz iść na babski wieczór, basen, warcaby, w celu "coś ugrać".
Idziesz dlatego, że jesteś normalnym człowiekiem, który ma swoje życie.
Nie masz się specjalnie chwalić, że coś tam.
Pytasz czy przestało mu zależeć. Może przestało. Może zacznie znowu zależeć, gdy zobaczy ile traci. Na forum jest od zajechania tematów: "nie szanowałem dziewczyny, zerwaliśmy, a teraz zaczęło mi zależeć, oj ratunku, pomocy, co robić".
Pomyśl o związku, kim jesteście i czego oczekujecie od siebie.
Jestem z Nim od 10 miesiecy,
my widzimy sie tak czy tak 2 razy w tyg max.
Relacja dwojga singli. Bez wspólnego mieszkania nie sprawdzisz drugiego człowieka. Trzeba zjeść beczkę soli. 2x w tygodniu i ja moge być słodki.
Kim jesteście? Jaki wiek. Jaki stan cywilny. Czy macie dzieci z poprzednich związków. Jakie cele zawodowe. Jakie plany prywatne?
To ważniejsze od pisania smsów.
Nieważne, co robisz i mówisz. Ważne, co kobieta ma w głowie.
"Podstawowa rada: LUSTRO. On nie inicjuje, ty nie inicjujesz. Czekasz co się wydarzy."
guzik to da, facet jest ewidentnie zmęczony, a Olga zachowuje się jak nastolatka a nie 29-letnia "świeżynka" która ma ciągłe pretensje że gostek za mało tego lub tamtego daje - przecież taka zaborczość konia by wykończyła... ciekawi mnie jedno - facet chciał może zwykłego podrywu, nic wielkiego, a panienka się wkręciła i wymyśla jak politycy podczas wyborów... też bym unikał licząc że dupa znormalnieje...
Nadal jestem pod wrażeniem, że TU na meskim forum można z kimś normalnie wymienic pare zdań! wierzcie mi na babskim bym juz dawno byla zwyzywana
Wczoraj mielismy randke, mega nudno bylo, bo pojechalismy do takiego lasu na łazenie, malo sie oddzywał, byl mega markotny. Mowice niektorzy, ze zdziwiam, NIE SADZE, jeszcze w styczniu rozmawialismy o wspolnym zamieszkaniu, wczoraj on sypnal super zartem syt ktory konczyl sie tak: To zalezy ile bedziemy jeszcze ze soba
Z koleji potem gdy zadzwonil kumpel do mnie na tel to stal sie nagle czuly i zainteresowany. Mysle, ze nasze bycie razem to woz albo przewoz teraz....
facet jest prosty w budowie,może zauroczenie przerodziło się od razu w przyzwyczajenie i ominęło miłość po drodze:/ ??.W filmie Wilk z Wall street był fajny motyw,jak żona dicaprio powiedziała że nie bedzie nosić bielizny, a on bedzie tylko patrzeć wieć moze cos w tym kierunku a jak nie pomoże to przystopuj troche.My doceniamy was dopiero jak stracimy
__________________________________________________
Jak się nie wie, co się gra, to się gra jeden-dwa.
jak facet juz postanowil, ze chce odejsc to odejdzie. Tylko wolisz zeby to sie stalo szybciec czy pozniej? jak bedziesz miala z nim dziecko ? naprawde sadzisz ze jakimkolwiek gierkami go zatrzymasz? na jak dlugo? jak bardzo bedziesz dawala soba pomiatac? chcesz byc ta wariatka co za facetem biega? nie myl milosci z uzaleznieniem. zwiazki sie rozpadaja to normalne. a co do chlodnika , to bedziesz sie tak bawic? co jakis czas reguralnie go stosowac? tak chcesz faceta zatrzymac ?
to zaproponuj facetowi nieśmiertelne hasło - zróbmy sobie przerwę, bo:
a. nie wiem co czuję
b. muszę wszystko przemyśleć
c. bo jest ciepło
d. bo pada deszcz
e. co tam jeszcze zdołasz wymyślić, każdy powód dobry...
Kobiety to lubia sie meczyc w zwiazkach bez przyszlosci. Jest to ich hobby mozna powiedziec. Niech idzie wolno jak wroci to znaczy ze nikt go nie chcial i mozesz powiedziec mu spierdalaj !!
Cóż- Snoofie niczym wytrawny bokser wypunktował tutaj całą istotę problemu. Nic dodać, nic ująć.
Olgo- czas pakować manatki i uciekać z tego tonącego okrętu. Twój facet to taki tygrys w zoo: niby mu tam nie najgorzej- ma zapewnione żarełko oraz samicę do dyspozycji, jednak gdyby nadarzyła się okazja by spierdolić z klatki i czmychnąć na jakąś sawannę to tyle by go widzieli.
Byłem kiedyś w identycznej sytuacji co Twój facet. Wówczas nie zależało mi na relacji, jednak dalej w tym tkwiłem. Dlaczego? Nie wiem, może dlatego iż było to wygodne? Może nie chciałem brać na siebie odpowiedzialności za zerwanie? Może mi się nudziło? Pewnie można po trochu wyciągnąć z wszystkich tych elementów. Przykro mi to pisać, ale ten gość prawdopodobnie Cię nie kocha. I nie sądzę by kiedyś miało się to zmienić.
Na pocieszenie dodam, że takich przypadków jak Twój jest mnóstwo. Naprawdę w kurwę ciężko znaleźć partnera/kę na którym/ej będzie nam zależało, a druga strona również odwzajemni uczucia. W końcu nie bez powodu mówi się: "Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz".
O matko, że Ci się chce Droga Olgo tak pchać faceta, mobilizować, zachęcać, kusić, wabić, w dupę włazić, pytać, nękać, dociekać, analizować i roztrząsać każdy jego czyn, słowo, zaniechanie, wdupiemanie etc...
Was już po prostu nie ma.
Jesteś Ty i jest ten smętny pan, który zwalił na Ciebie ciężar podjęcia ostatecznej decyzji.
Nie szkoda Ci czasu na taką łajzę? Toć to same portki, bez chłopa w środku.
Żadnych alternatyw bym nie dawała: masz się zmienić, bo jak nie to...
To żałosne. Misiu ma się zaangażować, bo go postraszyłam?
Bez sensu.
Olej typa definitywnie.
Jedź nad morze i poznaj jakieś fajne ciacho, choćby w celu uskutecznienia wakacyjnego romansu Nic tak nie poprawia humoru i nie podnosi samooceny kobiecie, jak błysk w oku faceta. Enjoy
Łajza w sensie, że nie potrafi się chłopina określić. Idą na spacer, łażą i nic z tego nie wynika zasadniczo, bo panna Olga się nudzi, a kawaler jedyne co potrafi, to orzec że mu na niej zależy i jednocześnie twierdzić, że nie jest przekonany do tej relacji.
Choć akurat w tym przypadku może być i tak, jak ktoś tu wcześniej napisał, (sorki nie pamiętam, kto), że mężczyzna uznaje że w związku wszystko jest ok, podczas gdy kobieta sądzi, iż zupełnie odwrotnie.
Olga, gdzieś tam powyżej napisałem abyś użyła nieśmiertelnego - zróbmy sobie przerwę bo: - (najlepsze jest), bo nie wiem co czuję i muszę wszystko przemyśleć... i nie było to internetowe robienie sobie jaj, spróbuj, nic nie tracisz... bo tym Twoim - może powinniśmy skończyć, i to trzykrotnie powtarzanym, to tylko gościa rozbawiłaś - każdy facet z jakimś tam przebiegiem z kobietami wie, że to bajer dla ubogich, taka lokalna fatamrugana... bo my z autopsji znamy, że laski zazwyczaj kończą szybko, zdecydowanie i tak aby nas bolało - im bardziej tym lepiej... a Ty takie rypciu pypciu uskuteczniałaś... a kiedy leci tekst pt. - przerwa w związku - to zwyczajnie głupiejemy, mniej lub bardziej świadomie zaczynamy kombinować - o co jej kurwa chodzi?, i robimy remanent: cholera, może o Ance się dowiedziała?, albo o imprezie u Kazika?, a może cholera jakiś inny luj się pojawił?.. i tak kombinujemy jak koń pod górkę, kombinujemy?, czyli myślimy, myślimy?, to się wkręcamy... i chuj bombki i postawę alpha strzelił... spróbuj, i tak ewentualnie niewiele stracisz, a spokój odzyskasz...
To jest pomysł genialny tylko trzeba pamiętać że takie słowa to tylko początek planu. Aby go zrealizować musi być wytrwała.
Możliwe ze on nie uznaje przerw i stwierdzi ze skoro masz jakieś wątpliwości to należy to skończyć. Jeśli zerwie to musisz mu powiedzieć, że to jego decyzja i skoro tak to niech tak będzie. Jeśli mu zależy to odezwie się napewno, tylko Ty musisz być wytrwała.
Ja osobiście po takim tekście zaczął bym dopytywac co się stało, dlaczego itd. Skakać kolo dziewczyny. Znam się bo juz kiedyś tak mialem. Wtedy udało mi się ją przywrócić na właściwe tory.
Panowie-jestescie Kochani! Otóz przez ostatnie kilka dni odnioslam swoje mini sukcesy, zarowno w tej relacji jak i ze soba sama!
Jesli chodzi o mnie- to tyak mnie to nasze ostatnie spotkanie zagrzało, ze nie musiałam nic grac, by sama sobie powiedziec, ze nie tesknie juz tak bardzo za nim, i ze fajnie ze sie dzis np nie widzimy, bo on tak przynudza nastepnie odezwalam sie do jednej kol, do drugiej, poszlam na silke i bylo mi tak fajnie ogolnie. Jesli chodzi o niego to powiedzialam mu ze jade na 2 dni do Wiednia(odpisal wieczorem, ze bardzo sie z tego powodu cieszy) po czym przez ost dni, dzwoni codziennie, nawet z pretensjami ze jak on nie zadzwoni to ja juz nie umiem, padly rozne propozycje typu wspolne chodzenie na angielski, na pytanie jego: kiedy sie widzimy, odpowiedziałam radosnie, ze chetnie ale w tym tyg to nie dam rady:( a on: suer podejscie,nie dasz rady, a ja hm no koncze Skarbie bo jestem zajeta, nastpenie 5 sms jak sie mam i jak tam itd itp. NIE POZNAJE GO! Tylko nie wiem, co go na ten moment obudzilo, ja jedynie co czuje a o czym glosno nie powiedzialam, to to, ze mnie ost do siebie tak zniechecil, ze nie chce sie widziec w tym tyg, nie mam takiej checi ani e 1% czuje sie taka lekka:) nie patrze jak dziecko w tel czy napisal, nie mysle o nim non stop! Ciekawa jestem co dalej bedzie...
Tylko nie przesadź z tym za bardzo, bo to działa w dwie strony. Jak już się z nim zobaczysz, a on nadal będzie nudny i mało się starał to walnij teksty coś w stylu "wydaje mi się, że kiedyś inaczej na Ciebie patrzyłam", "stałeś się taki przewidywalny i przyziemny", "nudzę się z Tobą".
Pomogliście, każdego dnia on mi się teraz wrecz narzuca.... ALE to nie wszystko;) prosze na mnie nie krzyczeć, ale hm teraz w dalszej czesci pragnelabym czegos wiecej, nie mowie, ze dzis jutro, ale za jakis czas chcialabym zeby sie okreslil,nie chce zebysmy do siebie jezdzili przez nastepne 10 lat, chce miec rodzine, dziecko. Jak to rozegrac?
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Hm ok a w takie dni jak miewa, ze milczy caly dzien. Mam ochote zadzwonic, zapytac co sie stalo? przeciez to nie jest normalne, ze sie nie oddzywa do swojej dziewczyny caly dzien tak?
To jest jak najbardziej normalne ze człowiek który ma ciekawe życie nie odzywa się jeden dzień. Dla mnie to nienormalne żeby codziennie pisać smsy. Nie wymiekaj i nie inicjuj rozmowy, sam się odezwie. Jak będziesz codziennie do niego pisać pierwsza to znaczy że kompletnie zignorowalas rady które tu dostalas.
Koleżanka ewidentnie oczekuje złotej recepty, która zadziała NATYCHMIAST... Z przykrością informuje, że tak to niestety nie da rady, a im bardziej oskarowy scenariusz zdecydujesz się realizować, tym z większym hukiem pierdolnie.
I na moje to dokładnie to samo ciśnienie, które zmusiło Cię do skorzystania z naszych porad i dopytywania się o gotowy scenariusz, odciąga Twojego chłopaka od Twojej cipki i inwestowania w tę relację.
Skup się na przyszłości, wyciągnij wnioski i postaraj się nie powielać błędów w przyszłych związkach.
PS. Jasne że u nas lepiej niż babskich forach, chociaż i tu zawsze jakiś hejt z dupy się trafia, ot taki kraj.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
no dobrze, wiec nie bede miekka fajka wiec pomilcze
a czy możecie mi jeszcze napisać jaka kobieta Was panowie kreci? lub zaczyna krecic? ale nie po tygodniu znajomosci tylko jaka ONA musi byc, zeby Was fascynowala dluzej:-)
Olga... no weeeeź;P Dla kazdego inna. I całe szczęście, bo wykorzystałbym funkcję moderatora i poblokował wszystkim konta:P
Ale tak ogólnie: im więcej przez jej emocje przedziera się logicznego myślenia tym lepiej. Chociaż odrobinkę.
Ale to tylko jeden z wielu elementów.
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Koleżanka Olga to jest przerost formy nad treścią - czyli to taki typ kobiety której zawsze coś tam nie pasuje - koleś by dzwonił co chwilę i też byłoby źle, bzykał 5x/h - to też źle bo tylko o jednym... i tak Olga zawsze by coś wynalazła, dla zasady i aby być na piedestale... Olga, a może przyjrzyj się swojej postawie, czy tak jesteś super... i wcześniejszym związkom również - może się schemat Twoich pretensji powiela? - bo związek to nie jest lekarstwo na zamówienie - tyle i tyle tego i owego i już zadziałało...
Olga 29 lat,
dlaczego dostajesz różne rady. Bo nikt ciebie nie zna i nie wie, jak to obiektywnie wygląda. Może facet cię olewa, a może to ty histeryzujesz. Każdy widzi cb przez swoje okulary.
Podstawowa rada: LUSTRO. On nie inicjuje, ty nie inicjujesz. Czekasz co się wydarzy.
Wszelkie walki, starania się dają przeciwny efekt.
Odpuść gierki, jak to rozegrać. Masz nie grać.
Lepiej jest po prostu NA PRAWDE BYC zajętym
Nie masz iść na babski wieczór, basen, warcaby, w celu "coś ugrać".
Idziesz dlatego, że jesteś normalnym człowiekiem, który ma swoje życie.
Nie masz się specjalnie chwalić, że coś tam.
Pytasz czy przestało mu zależeć. Może przestało. Może zacznie znowu zależeć, gdy zobaczy ile traci. Na forum jest od zajechania tematów: "nie szanowałem dziewczyny, zerwaliśmy, a teraz zaczęło mi zależeć, oj ratunku, pomocy, co robić".
Pomyśl o związku, kim jesteście i czego oczekujecie od siebie.
Jestem z Nim od 10 miesiecy,
my widzimy sie tak czy tak 2 razy w tyg max.
Relacja dwojga singli. Bez wspólnego mieszkania nie sprawdzisz drugiego człowieka. Trzeba zjeść beczkę soli. 2x w tygodniu i ja moge być słodki.
Kim jesteście? Jaki wiek. Jaki stan cywilny. Czy macie dzieci z poprzednich związków. Jakie cele zawodowe. Jakie plany prywatne?
To ważniejsze od pisania smsów.
Nieważne, co robisz i mówisz. Ważne, co kobieta ma w głowie.
"Podstawowa rada: LUSTRO. On nie inicjuje, ty nie inicjujesz. Czekasz co się wydarzy."
guzik to da, facet jest ewidentnie zmęczony, a Olga zachowuje się jak nastolatka a nie 29-letnia "świeżynka" która ma ciągłe pretensje że gostek za mało tego lub tamtego daje - przecież taka zaborczość konia by wykończyła... ciekawi mnie jedno - facet chciał może zwykłego podrywu, nic wielkiego, a panienka się wkręciła i wymyśla jak politycy podczas wyborów... też bym unikał licząc że dupa znormalnieje...
Nadal jestem pod wrażeniem, że TU na meskim forum można z kimś normalnie wymienic pare zdań! wierzcie mi na babskim bym juz dawno byla zwyzywana
Wczoraj mielismy randke, mega nudno bylo, bo pojechalismy do takiego lasu na łazenie, malo sie oddzywał, byl mega markotny. Mowice niektorzy, ze zdziwiam, NIE SADZE, jeszcze w styczniu rozmawialismy o wspolnym zamieszkaniu, wczoraj on sypnal super zartem syt ktory konczyl sie tak: To zalezy ile bedziemy jeszcze ze soba
Z koleji potem gdy zadzwonil kumpel do mnie na tel to stal sie nagle czuly i zainteresowany. Mysle, ze nasze bycie razem to woz albo przewoz teraz....
facet jest prosty w budowie,może zauroczenie przerodziło się od razu w przyzwyczajenie i ominęło miłość po drodze:/ ??.W filmie Wilk z Wall street był fajny motyw,jak żona dicaprio powiedziała że nie bedzie nosić bielizny, a on bedzie tylko patrzeć
wieć moze cos w tym kierunku a jak nie pomoże to przystopuj troche.My doceniamy was dopiero jak stracimy 
__________________________________________________
Jak się nie wie, co się gra, to się gra jeden-dwa.
No WY Faceci;)
jak facet juz postanowil, ze chce odejsc to odejdzie. Tylko wolisz zeby to sie stalo szybciec czy pozniej? jak bedziesz miala z nim dziecko ? naprawde sadzisz ze jakimkolwiek gierkami go zatrzymasz? na jak dlugo? jak bardzo bedziesz dawala soba pomiatac? chcesz byc ta wariatka co za facetem biega? nie myl milosci z uzaleznieniem. zwiazki sie rozpadaja to normalne. a co do chlodnika , to bedziesz sie tak bawic? co jakis czas reguralnie go stosowac? tak chcesz faceta zatrzymac ?
Maik
Facet się powoli ewakuuje, tylko nie potrafi zakończyć to jak facet, albo chce sobie zostawić sex koleżankę
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Hm no TU troche sie nie zgodze, 3 razy ostatnio proponowałam koniec, za kazdym razem mowił, ze czemu, ze on sie tak stara...
to zaproponuj facetowi nieśmiertelne hasło - zróbmy sobie przerwę, bo:
a. nie wiem co czuję
b. muszę wszystko przemyśleć
c. bo jest ciepło
d. bo pada deszcz
e. co tam jeszcze zdołasz wymyślić, każdy powód dobry...
Kobiety to lubia sie meczyc w zwiazkach bez przyszlosci. Jest to ich hobby mozna powiedziec. Niech idzie wolno jak wroci to znaczy ze nikt go nie chcial i mozesz powiedziec mu spierdalaj !!
Maik
Cóż- Snoofie niczym wytrawny bokser wypunktował tutaj całą istotę problemu. Nic dodać, nic ująć.
Olgo- czas pakować manatki i uciekać z tego tonącego okrętu. Twój facet to taki tygrys w zoo: niby mu tam nie najgorzej- ma zapewnione żarełko oraz samicę do dyspozycji, jednak gdyby nadarzyła się okazja by spierdolić z klatki i czmychnąć na jakąś sawannę to tyle by go widzieli.
Byłem kiedyś w identycznej sytuacji co Twój facet. Wówczas nie zależało mi na relacji, jednak dalej w tym tkwiłem. Dlaczego? Nie wiem, może dlatego iż było to wygodne? Może nie chciałem brać na siebie odpowiedzialności za zerwanie? Może mi się nudziło? Pewnie można po trochu wyciągnąć z wszystkich tych elementów. Przykro mi to pisać, ale ten gość prawdopodobnie Cię nie kocha. I nie sądzę by kiedyś miało się to zmienić.
Na pocieszenie dodam, że takich przypadków jak Twój jest mnóstwo. Naprawdę w kurwę ciężko znaleźć partnera/kę na którym/ej będzie nam zależało, a druga strona również odwzajemni uczucia. W końcu nie bez powodu mówi się: "Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz".
Pozdrawiam i nie zazdroszczę.
O matko, że Ci się chce Droga Olgo tak pchać faceta, mobilizować, zachęcać, kusić, wabić, w dupę włazić, pytać, nękać, dociekać, analizować i roztrząsać każdy jego czyn, słowo, zaniechanie, wdupiemanie etc...
Was już po prostu nie ma.
Jesteś Ty i jest ten smętny pan, który zwalił na Ciebie ciężar podjęcia ostatecznej decyzji.
Nie szkoda Ci czasu na taką łajzę? Toć to same portki, bez chłopa w środku.
Nic tak nie poprawia humoru i nie podnosi samooceny kobiecie, jak błysk w oku faceta. Enjoy 
Żadnych alternatyw bym nie dawała: masz się zmienić, bo jak nie to...
To żałosne. Misiu ma się zaangażować, bo go postraszyłam?
Bez sensu.
Olej typa definitywnie.
Jedź nad morze i poznaj jakieś fajne ciacho, choćby w celu uskutecznienia wakacyjnego romansu
Po czym wnosisz ze to lajza jest? Nie za mocno snujesz domysly Elba?
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Łajza w sensie, że nie potrafi się chłopina określić. Idą na spacer, łażą i nic z tego nie wynika zasadniczo, bo panna Olga się nudzi, a kawaler jedyne co potrafi, to orzec że mu na niej zależy
i jednocześnie twierdzić, że nie jest przekonany do tej relacji.
Choć akurat w tym przypadku może być i tak, jak ktoś tu wcześniej napisał, (sorki nie pamiętam, kto), że mężczyzna uznaje że w związku wszystko jest ok, podczas gdy kobieta sądzi, iż zupełnie odwrotnie.
Ja mysle ze on juz dawno sie okreslil. Tylko ze dla Olgi to malo jest. Inna sprawa sa tu potrzeby jednej i drugiej strony.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Olga, gdzieś tam powyżej napisałem abyś użyła nieśmiertelnego - zróbmy sobie przerwę bo: - (najlepsze jest), bo nie wiem co czuję i muszę wszystko przemyśleć... i nie było to internetowe robienie sobie jaj, spróbuj, nic nie tracisz... bo tym Twoim - może powinniśmy skończyć, i to trzykrotnie powtarzanym, to tylko gościa rozbawiłaś - każdy facet z jakimś tam przebiegiem z kobietami wie, że to bajer dla ubogich, taka lokalna fatamrugana... bo my z autopsji znamy, że laski zazwyczaj kończą szybko, zdecydowanie i tak aby nas bolało - im bardziej tym lepiej... a Ty takie rypciu pypciu uskuteczniałaś... a kiedy leci tekst pt. - przerwa w związku - to zwyczajnie głupiejemy, mniej lub bardziej świadomie zaczynamy kombinować - o co jej kurwa chodzi?, i robimy remanent: cholera, może o Ance się dowiedziała?, albo o imprezie u Kazika?, a może cholera jakiś inny luj się pojawił?.. i tak kombinujemy jak koń pod górkę, kombinujemy?, czyli myślimy, myślimy?, to się wkręcamy... i chuj bombki i postawę alpha strzelił... spróbuj, i tak ewentualnie niewiele stracisz, a spokój odzyskasz...
To jest pomysł genialny tylko trzeba pamiętać że takie słowa to tylko początek planu. Aby go zrealizować musi być wytrwała.
Możliwe ze on nie uznaje przerw i stwierdzi ze skoro masz jakieś wątpliwości to należy to skończyć. Jeśli zerwie to musisz mu powiedzieć, że to jego decyzja i skoro tak to niech tak będzie. Jeśli mu zależy to odezwie się napewno, tylko Ty musisz być wytrwała.
Ja osobiście po takim tekście zaczął bym dopytywac co się stało, dlaczego itd. Skakać kolo dziewczyny. Znam się bo juz kiedyś tak mialem. Wtedy udało mi się ją przywrócić na właściwe tory.
Panowie-jestescie Kochani! Otóz przez ostatnie kilka dni odnioslam swoje mini sukcesy, zarowno w tej relacji jak i ze soba sama!
nastepnie odezwalam sie do jednej kol, do drugiej, poszlam na silke i bylo mi tak fajnie ogolnie. Jesli chodzi o niego to powiedzialam mu ze jade na 2 dni do Wiednia(odpisal wieczorem, ze bardzo sie z tego powodu cieszy) po czym przez ost dni, dzwoni codziennie, nawet z pretensjami ze jak on nie zadzwoni to ja juz nie umiem, padly rozne propozycje typu wspolne chodzenie na angielski, na pytanie jego: kiedy sie widzimy, odpowiedziałam radosnie, ze chetnie ale w tym tyg to nie dam rady:( a on: suer podejscie,nie dasz rady, a ja hm no koncze Skarbie bo jestem zajeta, nastpenie 5 sms jak sie mam i jak tam itd itp. NIE POZNAJE GO! Tylko nie wiem, co go na ten moment obudzilo, ja jedynie co czuje a o czym glosno nie powiedzialam, to to, ze mnie ost do siebie tak zniechecil, ze nie chce sie widziec w tym tyg, nie mam takiej checi ani e 1% czuje sie taka lekka:) nie patrze jak dziecko w tel czy napisal, nie mysle o nim non stop! Ciekawa jestem co dalej bedzie...
Jesli chodzi o mnie- to tyak mnie to nasze ostatnie spotkanie zagrzało, ze nie musiałam nic grac, by sama sobie powiedziec, ze nie tesknie juz tak bardzo za nim, i ze fajnie ze sie dzis np nie widzimy, bo on tak przynudza
Dzieki swietnym podpowiedzia z forum Olga dostala wiatru w skrzydla bo teraz ona jest gora, wreszcie wszystko sie zgadza. Szkada mi ich.
Tylko nie przesadź z tym za bardzo, bo to działa w dwie strony. Jak już się z nim zobaczysz, a on nadal będzie nudny i mało się starał to walnij teksty coś w stylu "wydaje mi się, że kiedyś inaczej na Ciebie patrzyłam", "stałeś się taki przewidywalny i przyziemny", "nudzę się z Tobą".
Olga29 dlaczego nam tu nasciemnialas i nie do konca przedstawilas sytuacje jaka jest w Twojej relacji?
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Cholera, to jednak powinno być także forum dla kobiet (no może z wyłączeniem egocentrycznych feministek).
Nad wyraz szybko chłoniecie wiedzę z zakresu obsługi związku drogie Panie.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Pomogliście, każdego dnia on mi się teraz wrecz narzuca.... ALE to nie wszystko;) prosze na mnie nie krzyczeć, ale hm teraz w dalszej czesci pragnelabym czegos wiecej, nie mowie, ze dzis jutro, ale za jakis czas chcialabym zeby sie okreslil,nie chce zebysmy do siebie jezdzili przez nastepne 10 lat, chce miec rodzine, dziecko. Jak to rozegrac?