W zeszłym tygodniu panna miała do mnie przyjechać ale coś jej wypadło i ja pojechałem do niej spędziliśmy miło czas lecz w tym tygodniu obiecała, że do mnie wpadnie na weekend. No i oczywiście dziś mi pisze, że musi zostać dłużej do 18stej bo jej koleżanka z pracy zachorowała i się pyta czy bym po nią nie przyjechał bo już będzie późno. Osobiśie mamy do siebie 100km zaraz ktoś zwróci uwage, że związki na odległość nie mają prawa bytu itp itd. Lecz dojazd naprawde ma bardzo dobry wsiada w jeden autobus miejski dojeżdza pod samą stacje wsiada w pociąg i za godzine jest. Dodam, że odemnie milion ludzi z miasta tam dojeżdza tak do pracy więc nie sądze aby to był jakiś mega problem czy się myle ?? Trochę mi sie nie widzi cisnąć na letnich w taka pogode,a dwa troche mam wrażenie, że jak kobiecie mega zalerzy nie powinien to być problem niż ja mam jechać w jedną i w drugą sie wracać.
Jak jej napiszesz w sensie że nie bo teraz twoja kolej była na przyjazd to zrobi Ci problem i się sfochuje zasłaniając się koleżanka i zrobi tak że to Ty wyjdziesz na tego złego bo jej nie rozumiesz i takie tam bzdety.
Napisz coś w stylu że niefajna sytuacja, niestety też o tej porze już nie dasz rady. Życz koleżance szybkiego powrotu do zdrowia i że przyjedzie jak będzie miała komfortowsze warunki i więcej czasu. Proste bez wywodów bez kwasu. Chyba że ona zacznie to wtedy wiesz że ściemnia i siedzi w ciepłym na dupie.
Nie no zrobiła dla mnie ciasto nawet tylko któraś u niej poszła na zwolnienie lekarskie i musiała zostać nieco dłużej ale myśle, że jak wsiądzie w pociąg o 20stej to korona z głowy nie spadnie w lato o tej porze jeszcze widno jest. Chodzi mi o to, że na zdrowy rozum co za problem wsiąść w pociąg i wziąść pare rzeczy swoich bo ja tak to rozumiem.
Napisz, że chętnie ale masz letnie opony i nie masz zamiaru ryzykować.
Rozumiesz sytuacje i zapraszasz w takim razie jutro i problem z głowy.
Stary Wąż
Ale co ty jakiś szofer jesteś? 18sta to przecież nie jest środek nocy.
Słuchaj. Ona jest po prostu wygodna.
Gdybyś był jej kolegą/koleżanką i poprosiłaby o takie coś, to byś ją po prostu wyśmiał, co nie? Szkoda benzyny na 100km. A co niby takiego zajebistego Was łączy, abyś był jej szoferem przez 100km i spowrotem? Uratowała Ci syna w wypadku czy co?
Jej prośba to przekroczenie pewnej granicy przyzwoitości (Mi by było głupio o coś takiego poprosić). Nie dawaj sobie deptać granic!
"There is no glory in being well-adjusted in a maladjusted society" — RSD Tyler
Ja do swojej jak jeszcze nie miałem auta te 4 lata temu pokonywałem taką drogę:
2km z buta na stacje -> pociąg 60km około 1h jazdy -> przesiadka i oczekiwanie na nią około 20min -> kolejna jazda pociągiem 40km około 45min. Jak się zbierze w kupę to od momentu wyjścia z domu do postawienia stopy w jej domu mijały 2,5h. Zależało mi. Tak jakieś 6 mscy funkcjonowałem. Jej też zależało - późnym wieczorem lub w nocy odwoziła mnie do domu. Podróż w dwie strony około 2h. Ot taki przykład, jak komuś zależy (i odwrotnie) i jak może się poświęcić.
Szacun.
1. Gra w cos za cos
2. Przyzwyczai sie i bedzie 20/80 dla niej. Wtedy smycz, kaganieci czapeczka szofera
Kobiety są proste. To my utrudniamy sobie życie gubiąc się w ich gierkach.
Dokładnie, wiele razy mówiłem, jeżeli komuś zależy to i nawet rowerem w zimę pojedzie....
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
fakty
po 16 jest juz ciemno
jest zimno, ponizej zera
laska planuje jechac do Ciebie zgodnie z umową tuz po dniu pracy- czyli zmeczona
prosi Ciebie o przysluge
nie ma co sie licytować kto kim kieruje, wg mnie dziewczyna wyszla z normalną prosbą.
zamiast tu deliberować napisz do niej prawde ze masz letnie opony a pogoda jest nie odpowiednia do jazdy, możesz to ubarwic emocjonalnie " chciałbym to zrobic "
jak dla mnie zasada pri pro quo jest zdrową zasadą kazdy daje po równo. a jak ktoś jest w porzadku wobec innych to ta zasada wychodzi naturalnie.
Pytanie też dlaczego w ogóle masz letnie opony
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
100 km to za daleko żeby jechać w tą i z powrotem - wozić księżniczkę w tę i nazad xD
Raz zrobisz takiego kursa to potem będzie standard, będziesz tylko robił na benzynę i tracił czas na kursy za nią. Nie zgadzaj się w żadnym wypadku.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Zacznijmy od tego, czy w ogóle uprawiałeś z nią seks.
http://podrywaj.org/blog/jak_nie...
A więc Panowie wsiadłem w auto pojechałem stierdziłem, że wole wydac 50zl na paliwo niż upić sie jak świnia i pajacować dzień później bo ona jednak wróciła do domu o 20stej sprawdziłem połączenia i naprawde były z dupy by autobus z pociągiem zebrać. Spędziłem bardzo miło z nią caly weekend w niedziele wieczorem odprowadziłem ją na pociąg i pojechała do siebie dużo sexu miło spędzonego czasu itp itd pytała się co może zrobić dla mnie itp itd także wszystko na plus łącznie z tym, że i herbate pod nos mi przyniesie jak jej powiem. Ogólnie myśle, że sie z nia ożenie mimo.
"Ogólnie myśle, że sie z nia ożenie mimo" od 2014 na stronie i takie głupoty.
http://podrywaj.org/blog/jak_nie...