A więc znamy się półtora miesiąca. Od samego początku chemia lasce mega się spotkałem później przyjechała do mnie na sylwestra i zaczeliśmy weekendy spędzać zreguł u mnie z powodu możliwości spędzenia więcej ilości czasu. Dużo seksu pocałunków itp itd. Lecz nagle zaczeło się coś dziwnego dziać mam wrażenie, że zaczyna bawić się w testy, a z mojej strony to wygląda to tak, że powoli zmienia się w nagrode dla mnie. Co prawda zostawiła ładowarkę u mnie ale nawet nie łaskaw była odpisać na smsa czy żyje i zacząłem powoli myśleć, że perfidnie zerwała ze mną znajomość w postacii mileczenia. Dziś natomiast się odezwała pogadaliśmy troche chciałem się z nią umowić na weekend to powiedziała, że ma dużo obowiązków jak zaproponowałem jej wspólne zakupy to powiedziała, że ona musi iść sama, że chce odpocząć sama ze sobą itp itd nie lubi doradzania. W końcowym efekcie coś wstępnie o niedzieli wspomniała choć sam nie wiem jak to rozumieć. Ogólnie dziewczyna z zagranicy wynajmuje razem z koleżanką pokój stąd problem bym przyjechać mógł na noc do niej. W każdym bądź razie powoli czuje, że uzależniam swoje poczucie humoru od kobiety która otwarcie przyznaje, że woli spędzić weekend sama ze sobą. Co prawda mówiła, że jak przyjeżdza do mnie nie ma czasu na nic, a teraz jej kolej ogarniania mieszkania całego tam i musi pare rzeczy pozałatwiać ale trochę nie czuje się ważny bo wiem zreguły, że jak kobiecie zalerzało to sama mi weekend układała z góry. Doradzcie co myślec o tym wszystkim. Mam wrażenie, że laska odwróciła role trochę i idzie na wygode. Dodam, że jak się widzimy to jeśli poproszę ją o cokolwiek spełnia moję prośby bez wachania. Myśle może, że zbyt sie zaangażowałem 
a co do mnie mówi, że jestem okej ale zobaczymy jaki dalej będe.
Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.
Panowie było dobrze ale coś się spie...liło
czw., 2019-02-07 20:30
#1
Panowie było dobrze ale coś się spie...liło
Nie potrafi okazać zainteresowania, albo nie jest Tobą zainteresowana...
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Okazać każdy potrafi, choćby bezwiednie. A ona zainteresowana zwyczajnie nie jest.
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
Hola hola! Może być z patologicznej rodziny i zwyczajnie się tego nie nauczyła.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Dokładnie tak jak mowisz kolego i tutaj Snoofie się kłania :]
Bzdura. Jak ktoś jest zainteresowany, to to widać. To jest okazywane nieświadomie, czasami.
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
Bzdury to póki co ty wypisujesz. Widoczne się nie spotkałeś z taką osobą.
Myśle, że na początku okazywała ogromne, a przez ten czas musiałem pewnie wiele zjebać bo wręcz się kleiła ewentualnie ktoś wmiędzy czasie wpada na moje miejsce. Ewentualnie jest ze mną bo jest ale nie robii z tego priorytetu. Sam się zaczynam powoli nad tym zastawiać bo jakbym się zniechecił oznaczyło by wszystkie moje słowa gówno warte i zapewnienia. Lecz w takich momentach myśle sobie nas swoim ja, że przychodzii weekend, a ja jednak potrzebuję jakiegoś towarzystwa czułości itp itd. Problemem dla mnie najwiekszym robii się to, że jakiś czas temu żyłem w swoim życiu i może nie byłem mega szczęśliwy lecz moje życie było poukładane. Wpadająć ona w nie mam wrażenie, że zrobila typowy rozpierdól dając mi poczucie szczęscia zarazem pokazując mega zaintersowanie, a teraz tłumacząc sie obowiązkami. Osobiście bym takie coś zakładał gdybym poznał laskę spotykał się z nią po najniższej lini oporu bedąc z nią przeżywałbym piękne chwile ale wracając do domu nie czułbym już nic i troche podchodząc jak powietrze jest to jest nie ma to nie ma mam swoje plany obowiązki i zajęcia. Zwróciła moją uwage na siebie tym, że była naturalna skromna i wydawała się taka kochająca gdybym ją poznał w takich okolicznościach pewnie bym ją olał.
Zacznijmy od tego, że powinieneś więcej czytać. Czułem się jakbym przedzierał się przez amazońską dżunglę z maczetą przez Twój temat.
Mam dla Ciebie złą wiadomość; tracisz jeden z głównych atutów, który powinien dzierżyć każdy facet - kontrolę. Widzisz, początki zawsze bywają łatwe. W grę wchodzi zauroczenie i te wszystkie pozytywne emocje którymi nie rządzi logika. Niestety nieco później każdego czeka weryfikacja.
Swoją drogą trzeba mieć nie po kolei w głowie, żeby półtora miesięczną znajomość zakrapianą seksem i spotkaniami nazywać związkiem.
Moim zdaniem dziewczyna powoli zaczyna wyczuwać kto trzyma za ster, a kto tylko myje pokład statku. W Twoim zachowaniu wyraźnie da się odczuć postawę "needy". Sam zobacz, wystarczyło zabrać Ci trochę atencji, odmówić spotkania i od razu lecisz na forum trzęsąc się jak galareta z jakże wytartym w tym miejscu pytaniem "CO ROBIĆ?". Obawiam się, że będzie tylko gorzej jak nie kopniesz się w krocze i nie staniesz na wysokości zadania.
Kobiety testują i testować będą. Twoim zadaniem jest tak rozbić ten bank gierek, żeby dziewczyna dostawała spazm na samą myśl o tym z jakim fajnym facetem się spotyka. W innym przypadku skończysz jako czaso-umilacz, a później kolega.
Odsyłam do podstaw - wiele osób nie zdaje sobie sprawy jaki ogrom wiedzy jest w nich zawartych. Następnie przewiń na górę strony, do banneru tego portalu. Przeczytaj sobie na głos te jakże proste, a zarazem wymowne słowa. Mam nadzieję, że Ci to pomoże.
Powodzenia, NC
Jestes jej zapchajdziurą. Jak ma potrzebę to Cię woła i wie że przylecisz. Lekka lodówka powinna Ci pokazać jaki ona ma stosunek do waszej z najomosci
Wygrywasz, albo się uczysz.
Żyj tu i teraz.
Zadbaj o siebie swój wolny czas,atrakcyjność bo żadna ze mnie wróżka i nie powiem Ci czy spadło jej libido czy szuka z innym przygody.
Jedno jest pewne gdy pozwolisz na to by cię zżerała zazdrość tracisz na atrakcyjności jak ostatnio minister rolnictwa,gdy będziesz pewny siebie i wolny czas tak zorganizujesz że laski będą się wkoło Ciebie kręcić to nie będzie zostawiać bo poczuje oddech konkurencji.
Narząd nie używany staje się nie użyteczny
Odrazu wam wszystkim wytłumacze laska sama zapropowała usunięcie Badoo oboje usuneliśmy wszystko w późniejszym okresie sama zapytała się czy w sposób taki, że jak ludzie spotykają sie na randki to ? Czy chodzimy ze sobą zażartowałem, że nie, a ona to dobrze poczym mówię jasnę, że tak to ucieszyła się jakby jej kamień z serca spadł. Ale macie racje sam po sobie czuje to, że ona przejmuje stery chciałem poznać wasze zdanie jak zareagować. Co do pisania wątkow na forum miałem wiele niewiadomych ale niechciałem z każdym problemem lecieć lecz czasem przydaje sie zimny prysznic. Problem jest taki, że chciałem związku opartego na zaufaniu i normalnych relacjach wiem, że mógłbym ucieć w kobiety i teraz w weeekend coś myślec załorzyć po cichu znów konto na badoo i poprawiać swoje ego dupeczkami ale wiem, że bym poszedł drogą na skróty i w to co wierzyłem i zapewniałem okazało by się gówno warte przedemną. Póki co niechce tego robić bo nie mam podstaw ku temu ale mam wrażenie właśnie takie, że cos nie gra, że kobieta która się zakocha wszystkie inne obowiązki rzuca i to mi tu nie gra w każdym bądź razie nie zamierzam proponować na ten weekend żadnych już opcjii spędze sobie go restartując się. Także jak widzicie sam wpadłem w pułpaki własnej gry
ale myśle, że jeśli zainwestowałem sporo siebie w tą relacje i ona też do któregoś momentu to nawet jeżeli coś wygaśnie albo stwierdze dosyć dobrego to ktoś będzie miał większe powody by później większe wiadro zimnej wody na niego spadało. Jedno jest pewne lubię się czuć najwazniejszy, a nie kur..a opcją. Póki co walcze ze sobą i swoimi słabościami. Ale macie racje wiem bo to co napisaliście utwierdziło mnie w tym jak ja zaczynałem to widzień. Wiem jedno nie wiem czy to są różnice mentalne ale wiem, że z żadną Polką nie miałem tak dziwnej realcjii zarazem pozytywnie jak i w niektórych aspektach czułem się zepchnięty na margines. Lecz gdy była u mnie mogłem zażyczyć sobie sniadanie aby podała kawe i jeszcze sama zapytała się czy chce by mi zrobiła masaż więc w takich aspektach widze te starania no i wraca odemnie później do domu ze 3 godziny do siebie późnym wieczorem w niedziele.
A jakiej jest narodowości ta kobieta?
Mieszka z koleżanką, pyta się o trójkąt, może z tą koleżanką w domyśle. A może one, zarabiają ciałem na chleb?? Nie pomyślałeś o tym?
Takie niefrasobliwe nastawienie, mym zdaniem może się, źle skończyć, a później będzie jak u Heathcliffa, deprecha bo zakochałem się w pannie, która może świadczyć usługi seksualne.
Po pierwsze to sam nie wiem czy jesteś Polakiem, bo pogubić się można w tym co piszesz. Po drugie, nie myśl stale o pannie, bo panna to nie powód by być z dupy rozdartym. Po trzecie, przebrnij przez podstawy. Po czwarte, nigdy nie proponuj pannie "opcji". Daj dwie propozycje, dwa terminy. To nie oferta ma wygrać, tylko spotkanie z Tobą. Po piąte, masz weekend wolny, czy to źle? Masz jakichś kumpli, chociaż jednego? Idź z nim na piwko. Weź koleżankę do klubu. Wyjdź wieczorem chociażby sam. Masz ją w znajomych na fejsie? Wrzuć jedno zdjęcia z wyjścia, zdjęcie drinka, czy uchetanych kumpli. Jak ona się odezwie, że się np. zastanowiła nad niedzielą to powiedz, że masz zajętą. Nie wiem czym, nie znam Ciebie. Masz jakieś zainteresowania? Grunt żebyś rzeczywiście miał weekend zajęty, a nie przesiedzisz go w domu a pannie będziesz coś wmawiał. Jak panna coś będzie proponować na następne dni to powiedz, że nie wiesz czy będziesz miał czas, ale żeby przypomniała się. Nie mów tego z pogardą, ale w stylu "oj baaaardzo bym chciał, ale nie mogę". No i ważne, że masz tam powiedzieć, żeby to ona sprawdzała czy jesteś już wolny, a nie że "się odezwiesz". Daj jej furtkę do tego, żeby zadzwoniła sama, a nie żeby czekała na Ciebie
Bylem u niej w mieszkaniu odbieralem ja z pracy wiem gdzie pracuje rozliczalem jej pit pokazywala zdjecia z przeszlosci itp itd nie sadze by klamala. Podstawy czytam regularnie by ochlonac. Co do propozycji melanzow wypadow z kolegami imprez itp itd jakbyscie imprezowali 15scie lat i w ciagu ostatnich lat weekendy alkohol koledzy dyskoteki to tez by was znudzilo wyjście w ten sposób to juz mi sie usralo pragne stabilizacjii.
Bylem u niej w mieszkaniu odbieralem ja z pracy wiem gdzie pracuje rozliczalem jej pit pokazywala zdjecia z przeszlosci itp itd nie sadze by klamala. Podstawy czytam regularnie by ochlonac. Co do propozycji melanzow wypadow z kolegami imprez itp itd jakbyscie imprezowali 15scie lat i w ciagu ostatnich lat weekendy alkohol koledzy dyskoteki to tez by was znudzilo wyjście w ten sposób to juz mi sie usralo pragne stabilizacjii.
Fakt wczoraj poatanczylem dobrze dziś dzwonilem nie odebrala pozniej odpisala na messengerze, ze w przymiezalni byla. W kazdym badz razie powoli sobie uswiadamiam, ze wkurwia mnie taka relacja i poczekam napewno jeszcze tydzien poobserwuje ja porozmawiam co sadzi co mysli w otwarte karty. Bo na dluzsza mete cos mi tu nie pasuje, a dwa zaczyna to wygladac tak jak ja bym mial gonic kroliczka wiec pie..le narazie przyjmuje to na zimno.
Jak lasce zależy i jest "normalna" (czyt. nadająca się do związku) to będzie pokazywać zainteresowanie wszystkimi drogami, może trochę testować, ale nie aż tyle. Chyba, że ona nie chce związku, albo w jej oczach nie jesteś "partią" na związek, to już co innego - wtedy możesz być właśnie taką "zapchaj dziurą" dosłownie i w przenośni. Niby da się i z tego "ugrać" związek, ale wg mnie to słaba wyjściowa pozycja do fajnego związku dla faceta.
Jak lasce zależy i jest "normalna" (czyt. nadająca się do związku) to będzie pokazywać zainteresowanie wszystkimi drogami, może trochę testować, ale nie aż tyle. Chyba, że ona nie chce związku, albo w jej oczach nie jesteś "partią" na związek, to już co innego - wtedy możesz być właśnie taką "zapchaj dziurą" dosłownie i w przenośni. Niby da się i z tego "ugrać" związek, ale wg mnie to słaba wyjściowa pozycja do fajnego związku dla faceta.
Jak lasce zależy i jest "normalna" (czyt. nadająca się do związku) to będzie pokazywać zainteresowanie wszystkimi drogami, może trochę testować, ale nie aż tyle. Chyba, że ona nie chce związku, albo w jej oczach nie jesteś "partią" na związek, to już co innego - wtedy możesz być właśnie taką "zapchaj dziurą" dosłownie i w przenośni. Niby da się i z tego "ugrać" związek, ale wg mnie to słaba wyjściowa pozycja do fajnego związku dla faceta.
Jak lasce zależy i jest "normalna" (czyt. nadająca się do związku) to będzie pokazywać zainteresowanie wszystkimi drogami, może trochę testować, ale nie aż tyle. Chyba, że ona nie chce związku, albo w jej oczach nie jesteś "partią" na związek, to już co innego - wtedy możesz być właśnie taką "zapchaj dziurą" dosłownie i w przenośni. Niby da się i z tego "ugrać" związek, ale wg mnie to słaba wyjściowa pozycja do fajnego związku dla faceta.
Jak lasce zależy i jest "normalna" (czyt. nadająca się do związku) to będzie pokazywać zainteresowanie wszystkimi drogami, może trochę testować, ale nie aż tyle. Chyba, że ona nie chce związku, albo w jej oczach nie jesteś "partią" na związek, to już co innego - wtedy możesz być właśnie taką "zapchaj dziurą" dosłownie i w przenośni. Niby da się i z tego "ugrać" związek, ale wg mnie to słaba wyjściowa pozycja do fajnego związku dla faceta.