Panna pyta co chcemy zrobić w łóżku więc mówie że chce żeby ona była moją prostytutką - chcę ją związać i robić z nią kompletnie co mi się podoba. Ona że ok. Po miesiącu wino, potem wyciągam sznur, wiąże jej ręce, reakcja pozytywna. Mówię że teraz zrealizujemy moją fantazję i że jeśli się zgadza to od teraz nie ma w jej słowniku słowa nie dopóki jej na to nie pozwolę.
No i przy którejś pozycji ona mówi że ją boli, no to ok, zmieniam pozycję chociaż miałem ochotę na tamtą.
Potem zabieram się do anala, ona mówi że nie chce, zawsze ją to boli więc wracam do cipki (nie zdążyłem wejść w dupke).
Na koniec chce skonczyc w jej ustach to pyta czy nie mogę gdzie indziej (chociaż już wcześniej kończyłem w jej ustach).
No to co z mojej fantazji jak ona jest delikatna jak gąbka, tego nie, tamtego nie.
I potem pyta jakie jeszcze mam fantazje to nie chce mi się niczego wymyślać jak to potem wygląda jak normalny, codzienny seks.
Jakieś porady?
Skoro to zabawa w łóżku to zapomniałeś że ona też musi się dobrze bawić. Ma udawać prostytutkę ale nią nie jest. Poza tym nie każda prostytutka ma full service.
Kiedys usłyszałem od kobiety że ma taką fantazje, żeby być prostytutką bo z jakiegoś powodu ją to podnieca jak facet przed seksem położy kasę na stole. Może tego spróbuj? Jak to ma być zabawa to zbuduj całą historię. Jeżeli jest chętna do takiej zabawy to też się wkręci ale nie spodziewaj się że będzie jak w pornosie. To trzeba na spokojnie , stopniowo przyzwyczajać, nie wszystko od razu, musi się czuć bezpiecznie, a im bardziej z czasem komfortowo będzie się czuła tym na więcej tobie (i sobie) pozwoli.
Najlepszy efekt ostatecznie i tak osiągniesz jeżeli porządnie ją zaspokoisz, ale na prawdę porządnie, i wtedy weźmiesz co swoje. No niestety, to Twoja kobieta, trzeba się z tym pogodzić. Jak chcesz mieć wyjebane na jej potrzeby to idź do prawdziwej prostytutki.
Rozmowa o fantazjach, to rozmowa o fantazjach. Druga strona ma prawo sie zgodzic lub postawic warunki. To, ze ona chce znalezc punkt zbiezny z Twoim, nie znaczy, ze na wszystko sie zgodzi. Ma prawo stawiac granice. Nawet w Greyu byla mozliwosc powiedzenia: nie w kazdym momencie.
"Nawet w Greyu byla mozliwosc powiedzenia"
W Greyu?!? Nie znam, co to za pionek?
ja pierdole czego kurwa nie rozumiesz? nie chce, boli ją to kurwa nie i tyle.
Jakby ciebie jarało dymanie w dupe i zaczęło by cię boleć to co dalej byś w dupe chciał?
Patologia fest
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."