Witam.
Poczułem że osiągnąłem własne dno i chce to opisać.
Czuje sie wrakiem czlowieka.
Jestem/byłem z kobietą 2 lata, ktora ma dziecko. Niby sie ma niebawem odemnie wyprowadzić ale słabo jej to idzie.
No właśnie "u mnie". Wynająłem mieszkanie do generalnego remontu i sie zadluzylem. Jestem w 70% jego ukończeniu ale problemy finansowe sie namnozyly.
W okresie tych dwoch lat zalozylem wlasna dzialanosc - budowlanka mysle ze wykonuje swoje uslugi ok ale to nie poziom, ktory chce prezentowac i tempo pracy mam slimacze. I znów brak kasy na lepsze narzedzia, szkolenia by zbudować sobie lepsza marke.
Dodatkowi jestem nalogowym palaczem, przeszkadza mi palenie a nie umiem z nim skonczyc... byly tabexy, ksiazka, walka i obietnice. Na nic... pale 3 paczki dziennie...
Szkonczylem tylko szkole srednia, niedawno poznalem mlodzsza, atrakcyjna apani ingr... przy ktorej zrozumialem ze mam problem z jezykiem polskim i podstawową wiedza.
Mam hobby: sztuki walk i Forex ale z racji parcia na hajs ciagle siedze na budowie.
Dodatkowo problemy z wyrazaniem wlasnych emocji, mysli, z bycia asertywnym. Problemy z pamiecia i bardzo szybko się rozkojazam, nie stwierdzona dyslekcja(lub jak uwazam braki w wiedzy). A jako wisienka na torcie to moj slomiany zapal.
Mam prawie 30lat i tako stan rzeczy mi nieodpowiada, jednak nie wiem od czego zaczac.
Z kobietami nigdy problemu nie mialem. Ale po ostatnim czuje sie jak"pozer" nie umiem nic utrzymac na dluza mete.
Dlatego chce zaczac od siebie, by byc szczesliwy sam ze soba i budzic sie z usmiechem na twarzy.
Jesli ktos przeczyta moj haos myslowy i doradzi sensownie to chetnie mu postawie browara !
Dodam jeszcze że moja pewność siebie i wiara w siebie spadła poniżej 0.
Uno, skończ z negatywnym myśleniem o sobie.
Masz firmę i czymś się interesujesz, sztuki walki to bardzo wymagające hobby.
To jest już coś i wybijasz się tym ponad przeciętną.
Secundo, braki w wiedzy da się uzupełnić.
Czytaj co tylko wpadnie ci w ręce, książki wszelkiego rodzaju.
Postaw na zdrowy egoizm, rób coś dla siebie i bądź głodny wiedzy i sukcesu.
nie będę się rozpisywał bo w sumie to co chciałem napisać zawarłem w swoim blogu w drodze do lepszego jutra, dwie części.
jeśli chce ci się to poczytaj, nie wszystko się nada do twojej osoby pewnie ale część myślę że tak.
Kolega powyżej napisał też już i ja powtórzę. To co robisz to nie jest dno. Masz jakieś doła, być może delikatne objawy depresji lub stanów depresyjnych a to normalne że przy rozstaniu to się odzywa lub pojawia jeśli nie masz powyższych.
Chłopie, nie jeden by chciał być na takim dnie. spora ilość społeczeństwa jest w długach ale masz chate, własną firmę, zainteresowania i hobby i brak problemów w kontakcie z kobietami.
Musisz sie ogarnąć, doprowadzić do końca to rozstanie, zapomnieć o niej i znaleźć lepszą.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Cześć
Masz firmę i to ona tu powinna grać 1 szkrzypce. Osobiście zanim poszedłem na swoje byłem na etacie, ale nie jak Kowalski który robi coś jak robot. Zgłebilem wszystkie aspekty tego zawodu, co i jak, za ile i dlaczego. Co mi potrzebne żeby robić to dobrze. Następnie pracowałem u siebie i na etacie okoko rok. Po tym czasie pracuje tylko u siebie. I naprawdę jest nieźle.
Mam wielu znajomych budowlańców i po 2 latach działalności stawiają domy bez kreski więc może za mało bierzesz... Czasem trzeba zaryzykować a ten kredyt na mieszkanie mogłeś odpuścić i wziąć go na rozwój firmy i kogoś do pomocy, albo niech oni robią a Ty robotę nagrywasz.
To tylko 2 lata a Ty masz po co żyć, w grudniu zakończyłem 9 letni związek. Mam wsumie ważniejsze rzeczy niż płakać na tym że moja ex puka się z kimś innym.
Baaa nawet ludzie jak pytają to mówię w superlatywach o niej bo nie czuję żalu. Było świetnie przez tyle lat ale minęło, zmieniliśmy się i nasze drogi się rozeszły. Wiele wspólnych błędów
Teraz jesteś w emocjach ale musisz dogadać się sam ze sobą, czy gra jest warta świeczki.
Co ja miałbym powiedzieć jak ostatnio połamałem się, leżę na łóżku ludzie dzwonia firma stoi hajsu nie ma. Nie załamuje się, trzeba lecieć przed siebie jak dzik po pomidorach! Nie możesz być miękki jak kupa po jagodach. Życie jeszcze nie raz Cie jeszcze zje i wysra w takim stanie jakbyś właśnie wpadł pod pociąg z wagonami, który wiózł szyny kolejowe...
Jak się jebie w życiu to na grubo, ale mi to tylko uświadamia że właśnie żyje i to są te ciemne strony egzystencji. Rozwiązuj tę problemy a nie opuszczaj garde:)
Pamiętam jak 3 lata temu połamałem miednice, byłem tak załamany ze płakałem bo nie wiedziałem czy będę chodził... Załamanie trwało 3dni. Postanowiłem że nie będę się juz mazał tylko działał jakoś. Pracowałem zdalnie, wymyśliłem sobie na poczekaniu sklep. I jakos się kręciło, zarobki takie co na emeryturze u dziadka ale przeżyłem.
Ludzie mówili mi że po takiej akcji będę leżał bóg wie ile... A ja odpowiedziałem im na to "patrzcie". 2 tygodnie i cyk wstałem, chodzę. Fakt że o kulach ale już pracowałem sobie powolutku. Po 6 tygodniach pojechałem na zawody motocrossowe, jedni mówili że jestem debil. Ale co chciałem to udowodniłem, i nie płakałem że mam źle, wziełem to na klatę i wykorzystałem te momenty aby teraz małe porażki nie wpływały na moją osobę. Teraz jak się cos dzieje to wsumie nie robi to na mnie wrażenia, myślę jak to rozwiazac zamiast płakać.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
Rozstania a raczej jej wyprowadzki nie moge sie doczekac. Tyle razy sie rozchodzilismy i schodzilismy ze nie jestem w stanie zliczyc. Jestem swiadom ze to toksyczna kobieta i sam stalem sie toksyczny... Wrrr sama mysl przyprawia mnie o mdlosci.
Kredyt na remont nie mojej chaty... bo ja tylko wynajmuje
Byłeś świadomy, to trzeba było skończyć wcześniej, skoro to toksyczna panna, a tak Ty też stałeś się toksycznym facetem. Największy błąd to pakowanie się w związek, w którym jest dziecko. Skoro nie śpieszy się z wyprowadzką, to postaw ulimatum, że ma się w ciągu tygodnia wyprowadzić i gówno Cię obchodzi, co się teraz dzieje w naszym kraju. Jak nie, to ciuchy za drzwi. Wiem, że też jest dziecko, ale w takiej sytuacji jest to najlepsze rozwiązanie i szkoda jest dzieciaka.
Znam kolesia, który wyremontował lasce mieszkanie za free i bez jakiejkolwiek umowy o kosztach po czym go rzuciła. Inna sprawa, że kawał chama i buca, ale jednak coś tu zgrzyta w sprawiedliwości dziejowej xD
Nie bać się, tylko działać.