Witam!
Chciałbym podyskutować o jednym temacie który mnie męczy. Myślę że jak każdy kto jest tutaj ponosił porażki i z czasem odnosił sukcesy w procesie nauki. Porażki dawał nam feedback co było nie tak, co można zmienić itd.. Jednak zastanawia mnie teraz jedna rzecz, byłem dziś na próbie przed studniówką w obcej szkole i zauważyłem że na 100 osób mam tam 10 osób które mnie mają za fajnego wartościowego faceta i 15 osób które mają mnie za jeban*** podrywacza. Czasami dochodzą do mnie słuchy co ktoś o mnie myśli, zazwyczaj negatywnie.
Chciałbym wiedzieć jak wy odnosicie się do takiej krytyki. Każdy z nas myślę jest tu żeby się zmieniać, więc na pewno nie jest to wam obce
Zapraszam do dyskusji i z góry dziękuję za odp
miej wyje....bane, a bedzie Ci dane czym Ty się przejmujesz? rób swoje stary...
wstyd to siedzieć w więzieniu albo żebrać pod kosciołem, a to ze ktoś ma Cię za podrywacza? WTF..
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Dodam że to małe miasto, i tego typu eksperymenty jak podbijanie hurtowo do panienek nie odbija się bez echa
To sobie podbijaj do lasek ile chcesz. Kiedyś może wyjedziesz do większego miasta, będziesz miał większe możliwości i większą wiedzę. To, że podbijasz nie przyniesie ci żadnych negatywnych efektów jeśli masz poukładane w głowie. A wiesz kto o tobie wypowiada się negatywnie? Chłopcy którzy nie mają jaj żeby podejść do dziewczyny która im się podoba. Tak, to właśnie ci którzy gówno mogą gadają najwięcej. I to ich opinia jest NAJMNIEJ ważna.
Dobry temat, sam mam tak, że taki margines wypowiada się o mnie pejoratywnie, bo mam plany i ambicje. Sporo ludzi mówi o mnie negatywnie, ale staram się nie przejmować tym, choć to trudne, bo słaba opinia na mieście itp. Ale czy lew przejmuje się tym co mówią owce?
Tak jest wlasciwie ze wszystkim. Robisz cos ponad norme, starasz sie gdzies wybic, chcesz cos w zyciu osiagnac to wiekszosc ludzi bedzie starac sie sciagnac ciebie w dol bo odchodzisz od normy, od tego stada owiec. Odnosi sie to wiec tez do uwodzenia
Pozostaje Ci kwestia dobrej obrony i zaprezentowania się twarzą w twarz ze swoimi stereotypami. Bądź prawdziwy przed ludźmi, którzy o Tobie usłyszeli takie lub inne zdanie - a na pewno zauważysz swoją sympatię jaką Cię obdarzą
I oczywiście kwestia lustra - stań przed nim i sprawdź czy to co mówisz by Cię przekonało. Dasz radę
-------------------
"Zostaw ją lepszą."
Im częściej coś robisz tym bardziej jest to dla ciebie normalne. Tworzysz w ten sposób nową granicę norm. A już stosując się właśnie do tej granicy powinieneś przestać się przejmować innymi. Chyba, że mają podstawy obserwując Twój nachalny direct. Wtedy się zgodzę, iż to lekki problem
Ale dam Ci radę jak się bronić przed tym i na pewno je znasz. Czyli nie możesz się przed nimi tłumaczyć. Przez tłumaczenie ukazujesz DLV. Co najwyżej ja robię tak: Potwierdzam ich wizje mnie i jeszcze ją wyolbrzymiam przy okazji kończąc rozmowę z takim osobnikiem. Jak boją się podejść i chcą się wyładować na mnie to ich sprawa nie moja, bo właśnie zdążyłem wygrać
Edit:
Jeszcze dam Ci ciekawe ćwiczenie na ulgę, które było mi potrzebne, gdyż akurat miałem tą samą sytuacje. Mimo braku przejmowania się to gdzieś zostaje. Dlatego poczytaj o technice NLP, która zwie się technikom pustego krzesła.