Witam serdecznie . Poznałem w maju pewną kobietę lat 36 , a ja mam 30 . Dodam , że ma córkę . Uciekła od faceta po 17 latach związku bo ją ranił i zdradzał . Pomagałem jej przy przeprowdzce w nowym mieszkaniu. Wie , że może na mnie zawsze liczyć . Pokazywałem jej to nie raz . Nawet jak była chora , napisała że jest chora to zapytałem co potrzebuje i zaraz u niej byłem . Zrobiła mi kolacje i pojechałem do domu . Parę razy było tak że się kłóciliśmy , ale potrafimy po kłótni normalnie ze sobą porozmawiać . Dodam iż od samego początku mówiła , że nie chce związku , że nie wie czego chce . Chodzi też o to że na początku mówiła że nie chce mieszać w głowie swojej córce ( lat 10 ) I po tygodniu mnie z nią poznała . poznała mnie również ze swoimi siostrami . Ostatnio w piątek się pokłóciliśmy przez sms i telefon . Napisałem żeby usunęła mój numer skoro we wszystkim widzi problem . Bo robie coś żle to jest żle , robie coś dobrze jest żle . Milcze jest żle . Zaczęła sama w niedziele do mnie pisać . Odpisywałem byle jak . Dzisiaj też napisała rano " miłego dnia " odpisałem " wzajemnie " i tyle .... po południu mi pisze " Przyjedż na zupę jak masz ochotę " To pojechałem . Pogadaliśmy chwilę i pojechałem do domu . Napisałem że " Tacy ludzie jak Ty to skarb " pare sms było i napisała mi " Mogę zaoferować jedynie przyjażń " . Mam wrażenie , że jest strasznie zblokowana . Co zrobić by tego nie zepsuć i rowinąć sytuacje bo nie ukrywam , że chciałbym czegoś więcej choć też nie naciskam . Jakieś rady ? Dziękuję serdecznie za zrozumienie .
Ty tak serio czy troll ? Był seks ? Jeśli nie to sam na życzenie stałeś sie psiapsi z fiutem.
Tak myślałem , żeby tu nic nie pisać .... dzięki ....
Owszem .. mogłeś nie pisać . Jeśli sie tu zarejstrowałeś trzeba było zanim napiszesz coś... WYSILIĆ sie na tyle by przeczytać podstawy , klasyki itp.
Powiedz, ze to rozumiem i koniec problemu i daz do zblirzenia intymnego za kazdym razem jak bedzie Ci mowic o przyjazni to poprostu przelatuje to przez twoje uszy i nie trafia nigdzie robisz swoje ty jestes chlop. Gorzej jak jestes z panna iles czasu i CI proponuje przyjazc
gdy odchodzi to wtedy spierdalac trza a tu jestes na wygranej pozycjii. Rob swoje nie strzelaj fochow jak baba poprostu Cie sprawdza czy nie jestes jakis debil ewentualnie psychopata nekajacy. Nie ma czegos takiego jak przyjazn damsko meska i tyle. Dziekuje
Właśnie nie wiem co mam przez to rozumieć tak szczerze . Co jej chodzi po głowie . Bo tu mi daje sygnały , że jej zależy itd . A pisze " tylko przyjażń " Choć wiele razy mówiła mi że ze swoją przyjaciółką nie ma takiego dobrego kontaktu . Ja wiem 2 miesiące to mało . Ale nie chciałbym tego spierdolić . Co zrobić , żeby chciała czegoś więcej . Widać , że jest bardzo ostrożna i mi ufa bardzo . Bo chodzi o to , pozwoliła swojej córce iść ze mną na spacer z psem czy zostawiła mnie z nią sam na sam w domu i odrabialiśmy lekcje gdy ona musiała iść do pracy bo jest kierowniczką . Nie wiem jak to rozegrać , żeby było dobrze . Pisałem jej też że bardzo się cieszę z tego że jej córka mi ufa i się dobrze czuje przy mnie , jest bezpieczna . Też przed naszą kłótnią na[pisała mi że jak dostanę wolne w pracy to mogę z nimi jechać nad morze . Ale to było przed kłótnią . A dziś obiad itd .
Daz do zblirzenia nic na sile itp itd. Ja jak krecilem swoja i juz bylem na dobrej drodze to mnie nagle olala napisala na odpie...ol, ze nie przyjedzie to tamto i koniec tematu. Fakt zabolalo mnie ale nie zachowywalem sie jak jakis zjeb nekajacy nie minelo pare godzin sama napisala wteyd hey co robie. A pozniej mi opowiadala o jakims gosciu, ze byl nienormalny, ze ja nekal pisal non stop i zostawial jej kwiatki na aucie. Sam widzisz za babami nie trafisz przed wczoraj wyprowadzila sie odemnie najwazniejsze to miec trzezwy umysl i brac na klate mimo, ze boli bo pewnie moglbym wyjsc na debila gdy w moim mniemaniu probowalbym wszystko nadrobic slyszac od niej, ze traktowalem ja jak kolezanke. Wtedy wpada sie w polapke i jest sie zgniecionym zmemlonym i wyplutym. Polecam przeczytac wszystkie tematy z dzialu podstawy !! Ja zawsze czytam jak mi zle i wtedy dostaje na nowo blasku.
Dzięki ! No właśnie ciężko ją wyczuć . Nawet podczas kłótni powiedziała mi że czasami czuła się osaczona ... Choć nic nie robiłem . Staram się ja mogę . Sam jej powiedziałem że chce jej po prostu dać czego nie miała . I nie myśle chujem
chłopa jejj trzeba, zeby zarówkę wymienił, srubkę przykręcił... Ale do bzykania to nie ty. Więc żebyś się nie zraził i za szybko nie zniechęcił, systematycznie jestes podlewany. Raz pull, raz push. I zaaaaajeb... ci się to podoba, bo trwasz w układzie. A nie masz jaj, zeby kobiecie podziękować...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
To pomysl o nim czasem nie badz przydupas jak Cie krecii bo to dziwne moze byc dla niej, ze niechcesz ja puknac to jak ona ma to ruzmieć walisz konia juz 3ci miesiac, a ona se z palca jedzie non stop czy ktos musi Cie i ja zaspokajac ? Od tej strony se pomysl, ze to nienormalne jest.
Czy przypadkiem nie jesteś za dobry?
Jak już napisano wcześniej - chłopie, masz 30 lat, bujasz się z nią 3 miesiące i nie doprowadziłeś do seksu?? Do tego jesteś na każde jej zawołanie? Ja rozumiem, że chcesz wyjść na szlachetnego faceta, że jej pomagasz, ale tak naprawdę wpędzasz się w friendzone.
Oczywiście można pomagać jak kobieta jest w potrzebie ale jak jest to TWOJA kobieta, z którą jesteś w związku, w innym wypadku robisz z siebie frajera, bo czy ona choć w 20% odwzajemniła się Tobie za Twoją pomoc? Bo ja szczerze wątpię...
Nie rozumiem też niechęć do seksu jaką da się wyczytać między wierszami - seks, tak naprawdę cementuje związek, co więcej, obecnie często bez niego ciężko w ogóle mówić o związku. Jeżeli jednak uważasz inaczej, to może zamiast rozwódkę z dzieckiem poszukaj sobie jakąś kobietę z kółka różańcowego która chce zachować czystość do ślubu? - i ja nie szydzę, tylko serio piszę.
Może i jestem za dobry ale sam zawsze chciałem jej pomóc między innymi właśnie w maju przy skręceniu mebli itd . Teraz przy chorobie tak samo . Ciężko ją rozgryżć. No i po tej kłótni. Napisałem żeby usunęła mój numer bo ciągle jej coś nie pasuje. I odezwała się sama teraz zaprosiła na zupę. Nie chce jej do niczego poganiać . Ciągle myślę co miała na myśli pisząc że jedynie przyjaźń może zaoferować. Odpuszczać za bardzo nie chce bo jest naprawdę fajną kobietą . Może się po prostu boi że prawie całe życie sobie spierdoliła.Może po prostu chce swoim tempem mnie poznać . I nie myślcie fiutami że każda kobieta od razu idzie do łóżka bo zazwyczaj nic dobrego z tego nie ma ...
Może i jestem za dobry ale sam zawsze chciałem jej pomóc między innymi właśnie w maju przy skręceniu mebli itd . Teraz przy chorobie tak samo . Ciężko ją rozgryżć. No i po tej kłótni. Napisałem żeby usunęła mój numer bo ciągle jej coś nie pasuje. I odezwała się sama teraz zaprosiła na zupę. Nie chce jej do niczego poganiać . Ciągle myślę co miała na myśli pisząc że jedynie przyjaźń może zaoferować. Odpuszczać za bardzo nie chce bo jest naprawdę fajną kobietą . Może się po prostu boi że prawie całe życie sobie spierdoliła.Może po prostu chce swoim tempem mnie poznać . I nie myślcie fiutami że każda kobieta od razu idzie do łóżka bo zazwyczaj nic dobrego z tego nie ma ...
Zrozum to ,że NIE KRĘCISZ JEJ SEKSUALNIE !!!!!! twoje cechy są szlachetne ,ale ONA nie szuka kogos takiego jak ty. Chcesz być białym rycerzem a wychodzisz na miekką fajkę. Nie zdziw się jak ma kochanka który ją w nocy popycha i jest totalnym chujem wobec niej. A ty poprostu tak jak napisales PRZYJACIEL. NIE WZBUDZASZ W NIEJ Emocji na tyle by weszła z toba związek. Ona prędzej myśli i fantazjuje o swoim męzy który ją zdradzał niż o tobie .
Jak pozna bolca, a to kwestia czasu, to będzie miała z kim córkę na weekend zostawić
Dobrze, że są na świecie tacy goście jak Ty.
__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.
Mając dużo chętnych lasek, zachowywałbyś się tak wobec niej? Nie.
Ona też to czuje, a skoro tak, brak Ci wartości w jej oczach.
Jak laska mówi, że nie wie czego chce to UWAGA - wyjątkowo doskonale wie czego chce - żebyś wypierdalał. I przybiegł dopiero, gdy zawoła.
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
Wyjątkowo dużo dobrej analizy w odpowiedziach. Prawdopodobnie, w którymś momencie przespałeś swoją szansę. Miałem kiedyś podobnie i po czasie nawet zdołałem ustalić, który to był moment.
Nawet jeszcze mimo pół roku pieskowania wyszliśmy razem na domówkę z noclegiem, tylko że skończyło się na komunikacie "nie chcę tracić tego, co jest między nami" bo "seks wszystko popsuje" i spaniu w innym pokoju.
Dzięki forum przejrzałem na oczy, a panna po czasie woziła się z innym typem. Nie muszę dodawać, że kontaktu z jej strony nie było - tak bardzo nie chciała tego stracić
Problemem w moim przypadku było totalne zafiksowanie na tej jednej lasce, totalny brak wyboru i strach że mogę spieprzyć znajomość. Jak się nie ma jaj to niestety nie ma szans na pyszna jajecznicę.
Podejrzewam, że na dzień dzisiejszy pukał bym ją aż miło.
Cóż, bywa. Raczej nie masz szans. Musiałbyś zmienić swoje postępowanie w taki sposób żeby zrobiło to na niej wrażenie i trafiło w te rejestry, które ją akurat kręcą - żeby mogła sobie zadać w głowie pytanie "dlaczego wcześniej tego nie zauważyłam". No i jeszcze to wykorzystać, co przy Twojej postawie chyba nie wchodzi w grę. Bo pewnie boisz się ją zranić, czy coś i nie robisz nic poza wykonywaniem zadań i czekaniem na zapłatę "bo przecież jesteś taki zajebisty". Gdyby ona chciała Cię poznać, zatrzymać, to uwierz, że zachowywałaby się inaczej i Ty też byś czuł, że Cię do siebie przyciąga..
Łokero
dalem lajka zapamietam ten tekst
Autografy też rozdaję
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz