Cześć, mam do Was pytanie.
Otóż jest taka sytuacja, kręciłem z laską dość długo, finalnie nie byliśmy ze sobą, bo nie podobało zbytnio życie związku, te ograniczenia etc (więc z mojej winy). Często nam się urywał kontakt, aż się urwał już totalnie.
Praktycznie od 2 lat nie rozmawiamy, na mieście całkiem przypadkowo z 2-3 razy się minęliśmy. Ostatnio miałem okazję być na urodzinach, zupełnie przypadkowo, na których ona właśnie była, niestety szybko się zmyła (przez jej nawalonego chłopaka), dlatego nie mieliśmy szansy nawet zamienić słowa.
Jednakże przy każdym przypadkowym spotkaniu widzę ten błysk w oku 
.
Po tych urodzinach, pomyślałem nad odnowieniem znajomości, umówić się z nią żeby pogadać jak kiedyś i właśnie nie wiem czy to jest dobry pomysł. Jak już wspomniałem ma jakiegoś tam chłopaka, dlatego nie wiem czy jest sens.
A dlaczego tak nagle chce odnowić znajomość po tak długim czasie? W sumie sam nie wiem, ostatnio coraz bardziej chciałbym rzucić te kluby, te uganianie się za dziewczynami, a po prostu poleżeć sobie z dziewczyna w domu i mieć spokój...chyba dorosłem .
Pozdro i dzięki za jakąkolwiek sugestię.
Kurwa, tematy w stylu "uderzać czy nie uderzać" powinny zniknąć z tej strony. Mężczyzna musi wiedzieć czego chce, czego nie chce a o radę to możesz pytać JAK TO ZROBIĆ, a nie jak niezdecydowana cipa CZY TO ZROBIĆ. Usiądź, zapal papierosa, pomyśl i wróć jak będziesz wiedział o co Ci chodzi. Bo w tym momencie to robisz z siebie jakąś totalną mameję, która sama nie wie czego chce.
Ze sposobem zrobienia tego akurat nie mam problemu. Tak jak już wspomniałem i co można było wywnioskować, gdybym nie chciał, to bym nie pisał tego posta. Wiadomo, że chce, bo niegdyś fajnie mi się z nią gadało.
Moim problemem jest to czy istnieje jakikolwiek sens, czy to jest wytwór mojej wyobraźni, skoro ma tego chłopaka teraz i to od jakiegoś roku już chyba.
Ale stawiam, że nie spotkam się z nią to się nie przekonam.
Sam sobie odpowiedziałeś.
PS. Motto strony.
Masz ochotę odnowić kontakt to zrób to!
Nie rozumiem co tu rozkmniać na forum. Ostatnio wysyp tematów na forum z tematami z d*py.
Jesteś facet czy baba?
Czego od nas oczekujesz? Nie znamy Was obojga, więc co tu doradzać?
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
A jak Ci powiem, że NIE to się nie odezwiesz?
A jak powiem TAK to ją zaczniesz podrywać?
Swój los oddajesz w ręce ludzi, którzy nie znają Ciebie, sytuacji i mają wyjebane na wszystko?
Znam dobry sposób, bierzesz monetę 5zł (bo Cię stać). Orzeł- podrywasz, reszka- idziesz się nachlać. Rzucasz do góry, łapiesz w zamkniętą dłoń nie wiedząc co jest w środku. I to jest ta chwila, ten ułamek sekundy, że wiesz czego chcesz. Bez patrzenia chowasz monetę do kieszeni.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
Odezwać się i pogadać - chcesz tego, więc to zrób. W ogóle nie zagwarantuję Ci happy endu, ale chyba warto spróbować.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Dzięki chłopaki za odpowiedzi. Pójdę za ciosem
! Dam znać jak już sie umowie i spotkam 
Tylko nie baw się w zdrady itp. - jak ona chce z Tobą być, to ma się rozstać z tym facetem. Oczywiście, jeśli w ogóle będzie zainteresowana jakąkolwiek znajomością.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Nie zakładałbym tego wątku, jakby mi jej facet nie przeszkadzał
Mam swoje zasady
Pozdro.
Pisałem, że napiszę po spotkaniu i jestem
Wspomnę tylko, że przypadkowo spotkaliśmy się w weekend w klubie, podbiłem do niej i zagadałem o to spotkanie, później zaczęliśmy tańczyć. (później do mnie ziomek mówi tak, że jej koleżanka z którą przyszła tam patrzyła się na nas cały czas czy nie robimy czegoś nadto, bo niby ma tego chłopaka i że z boku "bardzo blisko" siebie tańczyliśmy :DDD). Miałem poczucie, że KC by na lajcie weszło, ale że była z koleżanką, to nawet nie próbowałem.
No dzis był dzień spotkania, gadka była non stop chyba ani razu nie było momentu ciszy. W sumie nie dziwie sie, bo opowiedziec co sie dzialo przez 2 lata, to troche czasu potrzeba
Miałem wrażenie, że na samym początku była zdystansowana do mnie. Ale się lekko rozluźnila i atmosferka sie poprawila. Poszlismy pozniej z baru na ławkę. Wspominała nasze pierwsze spotkanie, bo praktycznie było to w tym samym miejscu, ogólnie wspominiki jak to było kiedyś i że zmieniłem sie na plus raczej (pewnosc siebie etc). Siedzielismy na tej ławce dosc blisko siebie i był to wydaje sie moment idealny na wklejenie KC, ale szczerze mówiąc ścipiałem. Pomyślałem o tym chłopaku i nie mogłem po prostu. Jest ona taka osoba, ktora raczej nie poleciala by z innym bedac z chlopakiem. I pewnie dlatego sie cykalem cokolwiek zrobic.
I teraz w sumie nie wiem co robic, czy atakowac dalej czy co, niby sie fajnie gadalo, ale nie było miedzy nami tej takiej iskierki zapalnej. Ona nie zrobi pierwszego kroku przez co nie daje mi do końca jasnych sygnałów.
Popatrzyłem na nią pod sam koniec czy nastawi usta to bym moze przyatakował, nastawiła policzek, ale to moze jest za wczesnie jeszcze.
Pozdro
"Jest ona taka osoba, ktora raczej nie poleciala by z innym bedac z chlopakiem. I pewnie dlatego sie cykalem cokolwiek zrobic."
Ojjj zdziwiłbyś się...
Tak myślisz?
Choć wychodze tez z zalozenia, ze skoro sie ze mną spotkała, to z chłopakiem się nudzi.
///EDIT
Wstaje dziś i widzę wiadomość od niej związanego z wczorajszym spotkaniem, dalej o mnie myśli:D
No zastanówmy się...
Ma chłopaka ale spotyka się z innym facetem sam na sam?
Laski bardzo luźno podchodzą do związków, tak wynika z moich doświadczeń, mówię tu o młodych. (20-23) Trochę alkoholu, dobra atmosfera i dziewczyny w długich związkach robią rzeczy o których CI się nie śniło. Skoro twierdzisz "ona taka nie jest"
Jedne pozwalają sobie na więcej, a inne na mniej ale skoro się z Tobą spotyka to masz zielone światło.
Pytanie czy Ty chcesz być z dziewczyną co wali po rogach swojego chłopaka.
Edit:
"A dlaczego tak nagle chce odnowić znajomość po tak długim czasie? W sumie sam nie wiem, ostatnio coraz bardziej chciałbym rzucić te kluby, te uganianie się za dziewczynami, a po prostu poleżeć sobie z dziewczyna w domu i mieć spokój...chyba dorosłem Laughing out loud."
A to nie jest tak, że brak Ci opcji?
Motywacją do wejścia w związek jest wygoda. W dodatku z laska która jest z innym typem.
Solidne fundamenty pod solidną relację. Nie ma co...
Moim zdaniem w związek powinno się wchodzić z pozycji siły.
Tzn. Ja mam duży wybór, ja wybieram Ciebie spośród innych kobiet które mogą mieć, masz cechy które cenię i jesteś atrakcyjna. Coś na tej zasadzie.
Brak mi opcji w jakim sensie?
To ostatnie zdanie dokładnie tyczy się mnie. Nie narzekam na brak lasek, ona sama o tym wie.Chcąc nie chcąc kiedyś od ludzi słyszała o moich podbojach. Brzydki nie jestem i w klubach nigdy nie musiałem latać z jęzorem na wierzchu, wszystko mi przychodziło bardzo łatwo, dlatego mam inne opcje
Chyba, że chodzi Ci o laski podchodzące pod związek, no tutaj krąg się zawęża i to gruuuuuubo.
No właśnie chodzi o kobiety.
Tak zgadzam się, o seks jest o wiele łatwiej niż o kandydatkę na partnerkę.
Pytanie czy dla Ciebie laska puszczająca kantem swojego boya jest dobrą kandydatką.
Ja bym nie zaufał ale różne są podejścia.
I na to pytanie właśnie nie potrafię odpowiedzieć. Normalnie i tak w sumie robiłem olewałem laski, które były w związkach. Tutaj czuję jakiś sentyment.
Zobaczę jak się to wszystko rozwinie, tym bardziej, że nie wiem jak wygląda ich związek, bo ani się jej nie pytałem ani jej znajomych.
Laska chyba już Ci siedzi w głowie.
Chcesz ją uwieść? Spoko.
Umawiaj się, uwódź, nie bądź dla niej łatwy. Dużo emocji i nieprzewidywalności.
Z drugiej strony nie stawiałbym sobie jej jako celu numer jeden i umawiałbym się z innymi.
Nie często poznaje się kobiety które robią naprawdę dobre wrażenie ale statystycznie rzecz biorąc jedna na ileś tam dziewczyn zawsze taka będzie.
Wystarczy tylko działać.
...zaczyna na nowo siedzieć, gdybym jej nie zobaczył te 2 tygodnie temu to bym o niej nie pamiętał szczerze mówiąc
Właśnie wczoraj mi powiedziała, że jestem całkowicie innym człowiekiem. Jak puściłem eska z przypomnieniem o spotkaniu i nie odpisałem już nic co mi tam odpisała, to później mi mówiła że myślała o co mi chodzi i własnie, że nie wie czego może teraz po mnie spodziewać, także to na wielki plus.
Nie stawiam, już jestem ustawiony z dwoma wolnymi
Będę działać.
Dzięki za odpowiedź!
Na razie odświeżaj kontakt, jeśli ona wciąż o Tobie ciepło myśli, to zacznie rozumieć, że ten facet nie jest dla niej. Generalnie dąż do tego, aby zweryfikowała swój stosunek do Ciebie. Jak uzna, że jej na Tobie zależy, naciskaj, żeby się z nim rozstała. Żadnych buziaków, obejmowania - niech wie od początku, że musi wybrać jednego z Was.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Nie, wcale nie powinien odświeżać kontaktu tylko się z nią spotykać, nakręcać ją na siebie i wzbudzać emocje.
Laska sama mówi, że nie wie czego ma się spodziewać, myśli o nim.
Jak zacznie naciskać żeby się rozstała z facetem to pokaże, że mu zależy i zainteresowanie plus niedostępność pryśnie.
Żadnych buziaków i obejmowania to skończy jak kolega albo adorator na co mimo dobrej pozycji wyjściowej chyba nasz autor ma potencjał.
Nie jestem ekspertem od odbijania dziewczyn ale mam to szczęście lub nieszczęście, że kobiety w związkach mnie lubią.
Jak będzie się z nią spotykał, pisał jej smski i wymagał od niej rozstania to faktycznie ona poczuje się lepiej bo dostanie atencję ale dla niego, nie wiele z tego wyniknie.
Już chyba lepiej żeby ją dobrze przeleciał kilka razy, a dopiero wtedy kazał jej się określać i zrobił chłodnik. Tylko nasz autor dalej chyba sam nie wie czy gra jest warta świeczki.
Umówiłem się z nią do baru na środę, spróbuje tym razem więcej kina i pod koniec jakies KC wlepić, zobaczymy jak to będzie.
Najgorzej będzie wyizolować, bo nie ma gdzie iść się przejść (pogoda nie rozpieszcza), a ona jest osobą, która się lekko wstydzi cokolwiek robić przy ludziach, a jako że to Kraków...ludzi od gnoma.
Szukasz problemu tam gdzie co nie ma. Wklej to KC, choć uważam, że to dużo nie zmienia. Wstydzi sie przy ludziach? Skad wieś, ze beda ludzie tam? Nie rozkminiaj problemu który jeszcze nie istnieje. Beda ludzie to pocałuj na zewnatrz, ale i tak bym probowal w środku.
Co do Twoich opcji. Tak masz opcje, ale widać ze nie sa dla Ciebie dostatecznie atrakcyjne skoro myślisz o jednej
Pozdro powodzenia
Niestety to Kraków, tam zawsze będą ludzie
O jakich opcjach mówisz? Bo nie wiem do czego to się odnosi.
Swoją droga, ma jutro urodziny. Widzę się z nią w środę. Złożyć tylko życzenia i olać czy coś więcej? Oczywiście nie myśle o prezentach typu biżuteria etc tylko coś belkowego.