Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Od technikum jestem nikim i ciągle brak efektów przez strach

10 posts / 0 new
Ostatni
personalDream
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: -

Dołączył: 2018-08-06
Punkty pomocy: 0
Od technikum jestem nikim i ciągle brak efektów przez strach

Nie będzie to krótki wpis, ale nie wiem jak poradzić sobie z tym problemem. Czasu gimnazjum były bardzo udane, wiele znajomych, częste przesiadywanie z przyjaciółmi, gra w piłkę nożną i wiele więcej. Byłem osobą bardzo lubianą i nawet dziewczyny się za mną oglądały, ale to się zmieniło. Start w technikum miałem dobry. W klasie trafiło mi się kilku znajomych z gimnazjum, więc nie było źle. Problem zaczął się wtedy kiedy zaczął się rocznik osiemnastek. Ciągłe imprezy, litry alkoholu wlane w organizm i co najważniejsze, wiele poznanych kobiet. Własnie to ostatnie sprawiło, że stałem się pośmiewiskiem w klasie oraz na zewnątrz. W klasie i w kręgu znajomych stałem się podrywaczek, babiarzem. Może pomyślicie, że to nic złego, że tak mówili, ale to było na zasadzie wyśmiewania się. Gdy tylko wybierałem się do klubu to pierwszym tekstem było, że znów zachciało się kobiet i w ogóle. Zaczęło mi to przeszkadzać, wiele negatywnych słów wypowiadanych z moich ust, ale apogeum tego cyrku zaczęło się gdy kolega puścił plotę, że niby zainteresowałem się jedna z dziewczyn (pusta laska, która miała wielu chłopaków i w ogóle). Od tego momentu moje życie zmieniło się w istne piekło. Myślicie, że przesadzam? Doszło do tego, że nawet nauczyciele w szkole sobie ze mnie żartowali (na lekcjach). Najgorzej było na lekcjach angielskiego. Lekcje te sprawiły, że stałem się bardzo małomówny i w ogóle nie miałem kontaku z kobietami, a każda kolejna impreza była dogłębnie obgadana na lekcjach. Wszystko za sprawą jednego głupka w klasie który się zawsze chwalił kogo on by to nie zaliczył, kogo on by to nie zaliczył i w ogóle, nawet flirtował z nauczycielką. Od października idę na studia i strasznie się tego obawiam. Chcę stać się normalnym chłopakiem który poradzi sobie w życiu i będzie miał powodzenie u kobiet. Może teraz pora na to co wydarzenia w przeszłości zmieniły w moim życiu. Nie idę za marzeniami, bo w mojej głowie rodzi się myśl, że będę wyśmiany. Nauka tańca, gra na gitarze i wiele co chciałem osiągnąć poszło na bok. Z kobietami nie idzie mi w ogóle. Stworzyłem konto na tej stronie z nadzieją, że coś się zmieni, ale nie osiągnie się efektów jak się nic nie zrobi. Tak też jest. Wszyscy mówią, podejdź, świat się nie skończy. Problem w tym, że nie daję nawet rady podejść do Pani w sklepie, żeby spytać gdzie znajdę to czy tamto. Od dwóch lat mam problem dosłownie ze wszystkim. Nie potrafię nawet wykorzystać okazji które maja 100% szans na powodzenie. Byłem porządkowym w pielgrzymce. Dziewczyny się do mnie uśmiechały, zaczepiały i delikatnym głosem o coś pytały, widziałem w ich oczach "podobasz mi się", ale nic nie byłem w stanie zrobić. Jedyne co osiągnąłem to tyle, że własnie na pielgrzymce udzieliłem rady (zaczerpnięta z tej strony) mojemu koledze i to on podbił do jednej z dziewczyn (sama do mnie podeszła, ale nic nie zapoczątkowałem) i teraz są razem (od czwartku i nadal kontakt mają świetny).
I tak to jest. Czas technikum zrył mi całkowicie psychikę przez co w ogóle nie idę w przód.

raM
Portret użytkownika raM
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Rzeszów

Dołączył: 2011-09-05
Punkty pomocy: 794

Miałem podobnie w gimnazjum i liceum z tym, że u mnie były bardziej hardkorowe jazdy. Ale jestem dumny z tego okresu. Dzięki temu jestem dziś jestem silny psychicznie i naprawdę mało rzeczy jest w stanie na mnie wpłynąć i na moją pewność oraz ocenę swojej osoby. Bo skoro przetrwałem kilka ciężkich lat, w których też byłem wyśmiewany oraz byłem tym "odmieńcem", to teraźniejsze problemy wydają się śmieszne. I dzięki temu poznałem też siebie. Wiem, że w ciężkich momentach zawsze należy liczyć na siebie i na sobie polegać. Rodzina, przyjaciele nie zawsze są w stanie to zrobić. To TY jesteś tą osobą, która musi uporać się z problemem. W swoim życiu trafisz na jeszcze wiele takich toksycznych ludzi, jakich opisujesz powyżej. Każdy kolejny rozwiązany problem powinien Cię umacniać. Musisz zobaczyć, że dasz radę. I wyeliminować autodestrukcyjne zachowania.
Jesteś plastyczny. Bardzo. To znaczy, że ludzie byle gestem, zachowaniem, słowem mogą na Ciebie wpłynąć, na to co robisz. Musisz się zahartować. Musisz nabyć pewności siebie, musisz SAM SOBIE ZAUFAĆ. Sam wiesz co jest dla Ciebie najlepsze. Kochasz tańczyć, grać na gitarze? No to zacznij to robić. Zacznij małymi krokami. Przede wszystkich odetnij się od toksycznych ludzi. Zajmij się swoim hobby, później zapisz się na siłownię/zacznij trenować jakieś sztuki walki. Sztuki walki dadzą Ci bardzo dużo do ogólnej pewności siebie, nie będziesz się bał być ocenianym, nie będziesz się bać innych ludzi. Ogólnie jest to proces czasochłonny, ale zapewniam Cię że warto Smile

Lynch
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Warmia i Mazury

Dołączył: 2018-08-10
Punkty pomocy: 68

Mi co prawda w oczy rzadko ktoś coś powie jedynie bliżsi znajomi, ale czuję to jaką mam opinię tak jak raM napisał, warto zacząć trenować, nie ćwiczyć tylko trenować na siłowni bo to bardzo wzmacnia psychikę, zauważasz, że wiele rzeczy jest możliwych, na początku dostaniesz mocnej motywacji bo efekty pojawiają sie momentalnie oraz wydzielą się w Tobie odpowiednie hormony jak endorfina dzięki którym poczujesz sie szczęśliwszy, nie możesz utknąć na długo w tym punkcie bo niestety samopoczucie jednostki bardzo rzadko interesuje ogół a a czas i życie kręcą sie dalej.

Ps. Poza tymi wszystkimi nakazami, najlepiej też nie walczyć z tymi uczuciami bo jeszcze bardziej je wzmocnisz poprzez kierowanie energii w ich stronę, najlepiej usiądź w ciszy, wnikaj w siebie i obserwuj swój oddech, zmieniające sie myśli i to jak sie czujesz aż samo z siebie nie ustąpi, poznaj też dokładnie siebie i to co lubisz robić potem można popatrzeć za dziewczynami, nie uzależniaj swojego szczęścia od drugiej osoby.

Visdom
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2018-08-05
Punkty pomocy: 60

Idziesz na studia świetnie zmienisz środowisko. Większe miasto więcej możliwości. Od 8 miesięcy tańczę towarzysko i powiem Ci, że to najlepsze, co mogło mnie spotkać

"tańczysz, to już jesteś szczęściazem", "problemy są, jak kalorie też można je spalić, więc tańcz, ćwicz" .

Polecam jak najbardziej zwłaszcza “bachata sensual“ zobacz sobie na yt.

Nie wiem gdzie idziesz na studia, ale chętnie mogę Ci polecić szkole tańca, czy to we Wrocławiu czy w Krakowie.

Przestań pić alkohol na imprezach. Myślisz że pijąc alkohol, aż tak dobrze bym tańczył. Nie wiem jaką ty masz definicje udanej imprezy ale ja mam taką:

Dobrze bawić się bez ani kropli alkoholu. Jak to możliwe? Tańczę z większościa pięknych kobiet na imprezie i widzę podziw w ich oczach dla moich umiejętności. I prawie nigdy nie stoję tylko tańczę. To moja definicja udanej imprezy.

Jesteś młody w moim wieku, to byłbyś dużo lepszy ode mnie. Jakbyś już zaczął szlifować swoje umiejętności.

Ale, co tutaj robię skoro jestem takim wymiataczem parkietowym, bo życie to ciagla impreza. Spotykasz laski wszędzie w markecie, na spacerze, w galerii. I przydałoby się umieć uwodzić też w takich miejscach, a nie stawiać wszystko na imprezy i na taniec.

Na forum jest wiele artykułów. Poczytaj sobie podstawy, blogi różnych ludzi. Ich sukcesy i porażki, ich przemiany. A zobaczysz że wszystko jest możliwe, że jesteś młody i jeszcze dużo z życia wyciągniesz.

Pozdrawiam Visdom.

personalDream
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: -

Dołączył: 2018-08-06
Punkty pomocy: 0

Tak się składa, że studiować będę w Krakowie. Oglądałem Dance Control na YT, więc raczej nigdy w klubie nie stoję. Alkohol również odstawiam na bok. Potrafię rozmawiać czy też tańczyć (chyba), ale cały problem polega na tym, że ciągle się boję, a jestem przecież mężczyzną. Mogę czytać podstawy i całe forum, ale nawet jeśli wyczytam, że mam zrobić to czy tamto to ja tego nie wykonuję, nie robię kroku w przód tylko ciągle stoję w miejscu. Ciężko więc jest mnie nazwać prawdziwym mężczyzną. Gdzieś w środku może drzemie super chłopak, ale dla niego strach to mur nie do przejścia.

Visdom
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2018-08-05
Punkty pomocy: 60

Wykonaj 10 podejść do pięknych dziewczyn z zapytaniem o godzinę. Nie samym czytaniem na temat uwodzenia facet żyje.

jacob90
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: gdańśk

Dołączył: 2018-08-16
Punkty pomocy: 6

Dałeś sobie chyba coś wmówić tym ludziom, którzy Ci dokuczali. Często za takimi postawami stoi zawiść i zazdrość więc to ich problem. Jesteś młody... w bardzo dobrym wieku bierzesz się za temat uwodzenia. Ja żyłem wiele lat w niskim poczuciu wartości i wiele przez to straciłem. Jak zaczniesz przełamywać swoje lęki zobaczysz, że to nie jest takie trudne, tylko z początku jest ciężko. powodzenia!!

Tyle szans ile odwagi.