Siemanko,
Zwracam się tutaj z problemem, ponieważ za bardzo mi to weszło na głowę i sam sobie nie poradzę.
Jestem atrakcyjnym facetem, dużo dziewczyn na uczelni mnie zagaduje, podsyła mi jakieś notatki, jestem lubiany.
Dziewczyna z którą jestem, bywa chorobliwe zazdrosna, w jakimś stopniu bedąc ze mną to ograniczyła, i dzisiaj pojawił się problem.
Zostawiłem telefon innej koleżance żeby mi przetrzymała bo musiałem pogadać z ziomkiem na zewnątrz budynku (nie było obok dziewczyny więc dałem telefon koleżance). Na drugi dzień zauważyłem że robiła sobie moim telefonem zdjęcia, moja dziewczyna odrazu się wściekła i zaczęły się odrazu jazdy, na które odbijałem "chyba nie jesteś zazdrosna :D" z duużym bananem na japie, w ten sam dzień inna koleżanka wniosła mi plecak do sali bo też mnie nie było na korytrazu, powtórka z rozrywki,że te dziewczyny przesadzają i powinienem z Nimi porozmawiać, na co ja odpowiedziałem, że to nic złego że wniosła mi plecak czy tam sobie pstryknęła jakieś zdjęcia.
Oczywiście wina została zwalona na mnie, że to ja powinienem z Nimi porozmawiać, nie dawać telefonów i pilnować plecaka, na co odpowiadałem z luzem i spokojem "ok", po 15 minutach powiedziała mi w złości że to koniec, odpowiedzizałem żeby się nie zachowywała jak małe dziecko i odezwała się jak jej przejdzie, po czym bez jakiekogolwiek pożegnania wyszedłem i wróciłem do domu.
Nie bedę pieskować ani się narzucać, to nie w moim typie, zawsze jak coś odjebie to po 2/3 dniach się odzywa,przeprasza i chce się spotkać.
Ale nie tym razem, powiedziała koniec, to koniec. Chce teraz jej pokazać, że mnie się tak nie traktuje.
Przemilczeć, przeczekać, a jak się odezwie nie dawać się całym odrazu? Dystans, jak będzie chciała się spotkać, odmówic podac inny termin?
"Jestem atrakcyjnym facetem"
Zapewne
Gdyby jakiś fagas sobie robił zdjecia telefonem twojej kobity lub się krecil wokół niej to byś był zazdrosny. Przecież jesteś ciacho,więc postaraj się ja zrozumieć.
Za kilka dni się odezwie lub nie.
Kiedyś też zgrywalem chojraka-cwaniaka, że nic mnie nie rusza, niech robi co chce, nie będę za nią latać, łaski bez. Wzbudzanie zazdrosci, smiechy, gdy ta była calkowicie poważna. Aż ją straciłem i po dziś dzień sobie pluje w brode.
Przemilczeć, przeczekać, a jak się odezwie nie dawać się całym odrazu? Dystans, jak będzie chciała się spotkać, odmówic podac inny termin?
Postarać się ją zrozumieć. Rozumiem duże mniemanie o sobie, też przechodziłem taki okres w życiu i też sobie pozwalałem na różne głupie akcje (może to bardziej jest dziecinne) będąc studentem, ale jednak jak miałem dziewczynę, to okazywałem jej szacunek. Rozumiem jakby ona biegała za innymi kolesiami, ale jak nie robi nic, a Ty robisz takie prowokacyjne akcje, to nie jest to nie fair.
A te akcje z telefonem i plecakiem? Plecak jeszcze zrozumiem. Ale czemu jak wychodzisz pogadać z kumplem to musisz to zrobić bez telefonu i jakim cudem dajesz komuś obcemu swój telefon, że może sobie porobić zdjęcia i mieć dostęp do smsów. Krótko mówiąc zachowujesz się dziecinnie, jak jeszcze myślisz, że możesz odmówić spotkanie na inny termin. Bycie facet to nie jest tylko pilnowanie się, żeby być maczo na każdym kroku, który nigdy nie pieskuje, ale także przyznanie się do błędu. A tu akurat widzę Twój błąd.
Ma telefonie mam hasło wiec nikt nie ma dostępu do smsow, telefon daje przeważnie na zajęciach sportowych osobom nie ćwiczącym bo nie zostawię w szatni drogiej rzeczy, bez przesady żeby o jakieś głupie zdjęcia czy wnoszenie plecaka obrażać się i kończyć związek
można robić zdjęcia, gdy telefon jest zablokowany hasłem?
może można, nie wiem... tak se pytam...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Robić zdjęcia można. Do telefonu nie zajrzysz.
Pajczk
Ale ona nie kończy związku o głupie zdjęcia czy plecak, ona nie czuje się szanowana jak już. Obstawiam, że jest normalną osobą i nie wymaga od Ciebie usuwania np. wszystkich koleżanek z fejsa czy nie robi dzikich akcji jak jakaś do Ciebie napisze smsa w sprawie kolokwium. Jeżeli jest normalna i obraża się o to, to raczej chce czuć się ważna. A z tego co napisałeś moim zdaniem Ty postępujesz źle.
Ona Ci mówiła z czym ma problem, a Ty powinieneś ją na przyszłość wysłuchać niż robić głupie miny i mówić, że zachowuje się dziecinnie. Zależy też jak to przedstawiła, ale raczej wnioskuje, że nie było wyzwisk i rzucania talerzami.
A teraz to raczej obstawiałbym, że jest wkurwiona, jeżeli zakończyła relację, to miała ku temu powody.
Właśnie tak się składa ze ona jest taka osoba która jest zazdrosna o wszystko, o to ze jakas mnie zaprosiła do znajomych, a to zagadala, a to napisała w jakiejkolwiek głupiej sprawie, byłem taki sam ale to całkowicie z siebie usunąłem, nie robię chorych akcji i staram się zrozumieć, no ale bez przesady, zaraz to ja z żadna inna dziewczyna nie będę mógł zamienić słowa
A ma powody do zazdrości? Doświadczenia pokazało mi, że poza jednym przypadkiem wystarczyła zwykła rozmowa i zapewnienie o wierności.
Poza tym, chciałbyś mieć analogiczną sytuację z jej strony? Tzn. jakiś koleś jej wnosi torbę, na jej telefonie inny widzisz, że ktoś sobie strzela zdjęcie, a jak z nią chcesz o tym porozmawiać, to z głupi uśmiechem odpowiada Ci "chyba nie jesteś zazdrosny?".
Jeżeli nie miałbyś z tym problemu, to luz. Jeżeli masz problem z jej zazdrością i uważasz, że absolutnie nie ma ku temu podstaw, to co najwyżej możesz opić fakt, że związek się skończył. Jak dla mnie pokazanie dziewczynie, że jest dla Ciebie ważna rozwiązałoby problem. Teraz pokazujesz z czym miałeś problem, więc może akurat dobrze, że się rozstaliście?
Nie daje jej żadnych powodów do zazdrości, będąc z nią kontakty z innymi trochę mi się urwały, coś za coś, rozmowy staram ukrucac do minimum, zapewniam ja każdego dnia ze jest ważna dla mnie, nie ma lepszej ale boi się po przeszłości jak ktoś ja zdradził
żadnych... oprócz tego, ze zostawiasz komórkę jakimś laskom i pozwalasz, zeby wyciągały Ci komórkę z torby...
luuuuuzik
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Ty nie odpowiadasz za błędy jej byłych, ale też nie oznacza to, że możesz ją lekceważyć. Jeżeli powiedziała normalnie z czym ma problem, to należało ją wysłuchać. Jak dla mnie to zrobiła się jakaś krzywa akcja, gdzie zawiniły dwie strony i nawet bym powiedział, że Ty trochę bardziej przegiąłeś. Nie oznacza to, że masz błagać ją na kolanach i posypać sobie głowę popiołem albo leżeć krzyżem pod jej oknem, ale mieć świadomość co zrobiłeś źle i wziąć winę na siebie.
A co do tego, kto powinien się odezwać, to często jest tak, że osoba, która zawiniła powinna to zrobić. Tą dziewczynę przedstawiasz trochę w krzywym zwierciadle, jakby miała chuj wie jaką schizę o zdradę. Może tak być, Wy sami najlepiej wiecie jak ta relacja wyglądała i sam powinieneś ocenić kto w tym wypadku zawinił.
Moze i laska jest zazdrosna, ale moim zadaniem miala powod do takiej reakcji z prostych względów - kolejny raz nie zostala zrozumiana, poczuła się zlekcewazona i nie ważna, przy próbie rozmowy z Tobą w celu przedstawienia tego co ją boli otrzymuje "chyba nie jesteś zazdrosna" z bananem na ryju od Pana cwaniaka ktory ma w pizdzie to co.ona wypluwa nie biorac niczego na powaznie. Ps . Moze sie nie odezwac pierwsza
a czy w plecaku były kromki?
Problemy gimbazy...
Miałeś idealny pretekst do rzucenia negiem... "Dziewczyny ale wpadłyście ten telefon ma specjalny aparat, robi zdjęcia bez ubrań i tylko ja wiem gdzie wcisnąć żeby były ładne foty, jeśli jeszcze raz weźmiecie go bez pytania, wrzucę te zdjęcia na FB".
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.