Witam wszystkich .. potrzebuje waszej rady
Jak wesprzeć kobiete po traumatycznym przezyciu z przeszłośći ? Jestem w związku 6 msc .. Chce być dla niej wsparciem.
Może isć razem z nią do psychoterapeuty? Przypadek dość ciężki ( nie bedę upubliczniał) Czy do psychologa ?
Jak sprawić bym był w jej oczach kimś przy kim czuję sie bezpiecznie i pewnie ?
Jakie to przeżycie?I jaka jest jej rodzina?
Bardzo ciężkie . Nie będę mówił . Żyje tylko z matka .. ojciec zwiał kilka lat temu
Ojejku jejku. Cóż za szczęśliwa kobieta! Nie dość, że zna oboje rodziców, z czego mieszka z jednym z nich, to jeszcze nie jest bezdomna i pewnie ma co jeść/w co się ubrać.
Ojciec tylko zwiał? Żadnych innych "przewinień"? Szczęściara!
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
straciła dziecko/ poroniła ...
W świetle nowych faktów.... Podtrzymuję to, co napisałem do tej pory.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
"Jak wesprzeć kobiete po traumatycznym przezyciu z przeszłośći ?"
Z mojego doświadczenia wiem, że jest to niemożliwe. Jak się sama nie wesprze, to nic się nie zmieni. Teraz to co drugi/a jest "ciężkim" przypadkiem. Świat jest dla silnych.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
A psychoterapeuta jeśli wyrazi chęć pójścia do niego ? Jak ja przekonać do niego ?
Przekonać do pójścia to jedno. Stosować się do zaleceń i chodzić regularnie - to inna para kaloszy. Jeśli sama nie będzie chciała - nic z tym nie zrobisz.
Ona sama musi czuć - SAMA Z SIEBIE - że powinna pójść. Jedyne co wtedy możesz zrobić, to wspierać ją w JEJ decyzji.
Czego nie rozumiesz?
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Sav dokładnie.
Jeśli mówisz że to z przeszłości, czyli problem powstał zanim się poznaliście. Słabo. Moim zdaniem inaczej to wygląda, kiedy jesteś z kobietą i coś jej się przytrafia, a inaczej kiedy bierzesz kobietę z bagażem już na starcie. To nie wróży dobrze.
Możesz być chodzącym ideałem, ale takie coś skazuje Cię na porażkę, bo nie stworzysz w ten sposób zdrowej, normalnej relacji. Co z tego że to nie jej wina ani tym bardziej Twoja, skoro to będzie się wlekło za Wami i na prawdę będziesz miał bardzo pod górę.
Skoro chcesz koniecznie z nią być, to nie rób za wiele, a już na pewno jej nie wysyłaj po żadnych psychologach. Z problemami które powstały zanim się poznaliście, musi uporać się sama, chyba że chcesz się bawić psychoterapeutę. To się nie sprawdza. Finał będzie taki, że jej nie pomożesz a sam się pogrążysz. Jeśli już, to prostu z nią bądź i nie daj się wciągnąć te jej traumy.
kiedyś poronienia były częstsze tylko sie o tym nie mowiło. Jest to w wielu przypadkach naturalne, gdyż macica, organizm kobiety nie był odpowiednio przygotowany do do donoszenia ciazy. Po poronieniu organizm kobiety sie wzmacnia i juz przy nastepnym ciąży jest inaczej.
W UK do 3 poronienia z tego co bylo jeszcze jakis czas temu nie ingeruje. Dopiero przy czwartej ciazy wdraża sie leczenie.
Może w ten sposob jakos moglbys jej wytlumaczyc. Pewnie nie pomoze calkowicie ale cos tam mysle ze da do myslenia.
Tak na pewno w takiej kwestii racjonalno-logiczno-naukowo-medyczne argumenty pomoga. Na pewno.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Wziąłeś sobie laskę co ma zryty beret i chcesz ja naprawiac. Musisz być w niej silnie zauroczony..
Co innego, gdyby to się stało jak byliście już razem. Wtedy warto pomóc, ale jakieś akcje z przeszłości.. Ja bym spierdalał bo Cię to wykonczy chłopie.