Siema.
To pierwszy wątek, mimo tego, że czytam tą stronę od dłuższego czasu.
Jestem w mega dziwnej sytuacji. Poznałem kobietę całkiem przypadkiem, przez skomentowanie jakiegoś posta na FB - po czym wywiązała się rozmowa, ciągnęła się mega długo, rozmawialiśmy przez FB po nocach. Wszystko było mega przyjemne, ona okazywała zainteresowanie, ciągłe. Po 2 tygodniach zaproponowałem spotkanie - na pierwszym spotkaniu nie było problemów z dotykiem, łapaniem za dłonie, przytulaniem - oczywiście wszystko w delikatniej formie, okraszone żartami.
Po kilku spotkaniach spędziliśmy razem weekend z nią i paczką jej znajomych. Wszystko było naprawdę okej, wspólne spanie - bez seksu - ja nie naciskałem, ona nie dawała sygnałów. Nie miała problemu z masażem, dotykaniem, wspólnym spaniem na łyżeczkę itd. Jednakże po tym weekendzie minęło kilka dni i zauważyłem u niej zdawkowe odpowiadanie na pytania, rozmowę - zarówno przez FB jak i telefon, wideo-rozmowy. Początkowo to zlałem i nie odpisywałem przez jakiś czas, sądząc, że to jej jakiś shit-test. Ale niestety, w pewnym momencie zaczęła być mega niemiła i zachowywała jak nie ona - jakbym rozmawiał z kompletnie inną osobą, więc zapytałem - o co chodzi, bo mam wrażenie, jakby nasza relacje powoli upadała.
No i odpisała mi, że ona nie jest gotowa na taki typ relacji. Po tej rozmowie przestała mi odpisywać tak jak wcześniej, odpisuje raz na kilka godziń, nie przeciągając dalej rozmowy.
I teraz mam kilka pytań - czy to po prostu totalna zlewka mnie, chociaż tak naprawdę nic złego nie zrobiłem? Czy ona naprawdę nie jest gotowa na taką relację i się boi?
Pomocy Kompletnie nie wiem co teraz robić, znaczy - wiem, co zrobię - po prostu ograniczę z nią kontakt, odezwę się do niej za jakiś czas, proponując spotkanie - nie wiem, miesiąc?
To dobry pomysł, co robić w takiej sytuacji?
Poznała kogoś innego, ot, wielka tajemnica.
P.S. nie goń za nią. Nie proponuj żadnych spotkań, wyjaśnień, rozmów. Olej.
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
Ale ot tak, gdy wszystko było w porządku i wszystko wskazywało na to, że będziemy razem? Ba, zachowywała się tak jakbyśmy byli razem.
I czy pomysł z odezwaniem się do niej za jakiś czas jest okej? Na prawdę wydaje mi się, że jest to kobieta, która mogłaby do mnie pasować.
Nie, nie jest tak, że jestem w niej zakochany i będę teraz chodził jak emo i się zadręczał, bo mnie zostawiła.
Zazwyczaj kobiecie na punkcie faceta odwala dopiero po sexie. Brak sexu w tym wieku po wspólnym weekendzie i spanie na łyżeczkę oceniam jako wtopa roku. Przecież miała dupe przy Twoim sprzęcie już łatwiej mieć nie mogłeś. Więc pewnie poznała takiego co ja jak to tu mówicie wyborcował szczerze ja bym nie kminiła za dużo, najlepsze co możesz zrobić żeby odzyskać kontakt jest olanie jej i niech sobie nie myśli, że dla Ciebie ta relacja to był jakiś big deal.
I czy pomysł z odezwaniem się do niej za jakiś czas jest okej? Na prawdę wydaje mi się, że jest to kobieta, która mogłaby do mnie pasować.
Nie, nie jest tak, że jestem w niej zakochany i będę teraz chodził jak emo i się zadręczał, bo mnie zostawiła.
nie, nie jest ok
ja wiem, ze czekasz na odpowiedź twierdzącą, ale jednak nie...
jesli relacja faktycznie byla tak intensywna, to twoja obojętność będzie dla niej zastanawiająca
No ale wyobrażam sobie twoją reakcję, jesli panna się odezwie. Obym się mylił...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Ona zobaczyła w Tobie pizde bo nie ruchales jej jak ona chciała. Mogła mówić co innego ale to Ty masz stworzyć sytuacje, klimat do tego. Wszystko to było. Jak byś dążył do seksu to wszystko było ok. Teraz są dwie opcje. Albo się nie odzywasz, chłodnik zakładasz, albo odzywasz jak jak gdyby nigdy nic za kilka dni i proponujesz spotkanie. Eskaulujesz dotyk. Robisz sytuację sprzyjającą ruchaniu. Ja bym wybrał tą drugą opcję. Przedewszystkim musisz zająć się innymi łaskami a z ta rób to na co masz ochotę. Chcesz to się odezwij, nie to nie i tyle. Zajmij się sobą
A ja sądzę, że nawet gdybyś chciał ją wtedy wyruchać, to i tak by Ci nie dała, bo moim zdaniem już wtedy było po ptokach.
Czyli fajnie jej się z Tobą pisało na fb, ale kilka spotkań w realu zweryfikowało sytuację, próbowała, starała się, ale to jednak nie to.
I pewnie starała się przy Tobie być "w miarę" miła, dać się przytulić na łyżeczkę, ale koleżanki już pewnie wiedziały, że po powrocie do domu ona urywa się od Ciebie, bo nie jesteś tym na co liczyła. Po prostu nie spodobałeś się jej aż tak, jak to sobie wyobrażała po waszych rozmowach.
Tak samo ja miałem z kobietami, dawałem szansę, no ale jak widziałem, że nic z tego nie będzie, to nie wiem, nie wyproszę jej od siebie z mieszkania, tylko poczekam, aż pojedzie do domu i ucinam kontakt do minimum.
Generalnie ja jestem zdania, wnioskując ze swojego doświadczenia, że jak laska jest Tobą mocno zainteresowana to sama da Ci solidne sygnały abyś się za nią zabrał.
I to takie sygnały, że nie da się ich pomylić z niczym innym, typu usiądzie na Tobie, zacznie Cię całować i jeździć po Tobie swoim tyłkiem, no a jak sam mówisz Ty nie miałeś żadnych sygnałów.
Więc brak sygnałów do działania z jej strony, oznaczał brak chemii między wami patrząc z jej punktu widzenia.
No ale to tylko takie moje wróżenie z fusów.
Hah. Tylko raz w życiu miałem tak, żeby laska była aż tak napalona (mówie o 1 -2 max spotkaniu)
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
No czaję, czaję. Czyli nie odzywam się i mam wyjebane. Zobaczymy jak będzie dalej.
Dzięki chłopaki... i dziewczyno
" ja nie naciskałem, ona nie dawała sygnałów. Nie miała problemu z masażem, dotykaniem, wspólnym spaniem na łyżeczkę itd."
Brak słów.. Miałeś ją jak na talerzu, a ty sobie wkreciles, że nie będziesz naciskać Rycerzu o złotym sercu.
"wspólne spanie - bez seksu - ja nie naciskałem, ona nie dawała sygnałów. Nie miała problemu z masażem, dotykaniem, wspólnym spaniem na łyżeczkę itd"
Nie wybolcowałeś jej to zrobił to ktoś inny, proste. Z kobietą ZAWSZE dąży się do seksu. Ciebie wrzuciła do friendzona, a robi laskę teraz komuś innemu. Popełniłeś błąd nie dążąc do seksu, bo po seksie przeważnie to kobiety zaczynają więcej inwestować w znajomość (mówię tu o normalnej znajomości, nie prowadzonej przez "gracza") dlatego jest to tak ważne.
Mam takiego znajomego, predyspozycje ma świetne, uważa się na świetnego podrywacza, jednakże ma wyjebane tak na wszystko - nawet na ruchanie, że do dziś jest prawiczkiem
Chyba nie chcesz tak skończyć?
No stary, miałeś idealną okazję, by ją zaliczyć a nawet nie spróbowałeś, to czego Ty oczekujesz?
http://podrywaj.org/blog/jak_nie...
Zrobiłem tak - odpuściłem, mieliśmy się spotkać jeszcze raz - sama zaproponowała, ale raz przełożyła, bo źle się czuła, potem bo przyjechali rodzice i była jakaś tam imprezka rodzinna - nawet wysłała zdjęcia na potwierdzenie, że nie kłamie, więc napisałem jej, że skoro nie potrafi sama się określić, no to szkoda, ale trudno, jak się już zdecyduje to niech da znać. Że wydawała się być spoko osobą, ale takie gierki - olewanie mnie, odwoływanie spotkań mnie męczą i że życzę jej dobrej zabawy.
Odpisywała tylko, że "Przepraszam, nie bądź na mnie zły" a na sam koniec "Przepraszam, życzę wszystkiego dobrego"
Spróbujemy siły kontrastu za jakiś czas, może zadziała, warto?
Człowiek uczy się na błędach, no cóż.
Nie warto. Nawet sobie nie wyobrażasz do czego zdolna jest kobieta, której spodobał się facet. Jeżeli ona jest sobie w stanie Ciebie odpuścić to Ty powinieneś zrobić dokładnie to samo.