Spotykam się z dziewczyną, wczoraj było nasze czwarte spotkanie. Ja mam 22, ona 18 lat. Mimo, że dziewczyna od początku wydaje się bardzo mną osobą zainteresowana (sama proponuje spotkanie, pisze do mnie sama, dotyka mnie itd.) to nie daje się pocałować.
Jednak co najlepsze przytulam ją, nawet ostatnio całowałem po szyi i widzę w jej oczach, że ma ochotę się całować, to jednak ją coś blokuje, więc głupi ja (albo nie głupi?) powiedziałem jej, że widzę, że ma ochotę mnie pocałować ale coś ją blokuje. No i ona powiedziała, że chciała by mnie pocałować ale byłoby to wbrew jej zasadom. No i zaczęła gadkę o tym, że jej koleżanki to się z byle kim całują, a ona taka nie jest.
Podoba mi się ta dziewczyna, ale nie wiem czy nie będę czekał w nieskończoność aż ona się otworzy, nie mówiąc o seksie...
Mam wrażenie, że ona boi się, że jak mnie pocałuje to już "przestanę się starać", albo uważa mnie za takiego co zawsze się od razu całuje z dziewczynami i "chce mi coś udowodnić".
Macie jakiś sposób na takie dziewczyny?
"Macie jakis sposob na takie dziewczyny?"
Ewakuacja.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
"jej koleżanki to się z byle kim całują, a ona taka nie jest."
Czyli ty też jesteś byle kim. No tak można wywnioskować z kontekstu :] Jej koleżanki pewnie pójdą na ognisko, wypiją jedno piwo i się liżą z kim popadnie. Patrzy przez pryzmat tego, mało rozgarnięte dziewcze.
"uważa mnie za takiego co zawsze się od razu całuje z dziewczynami"
Jakiej kobiety bym nie poznał w klubie to każda jedna myślała, że ja jakiś kobieciarz jestem (czyt. kurwiarz). Zresztą to nie tylko w klubach..Rzucały tekstami " ty pewnie masz wiele wielbicielek, wiele do ciebie wypisuje bla bla bla". A prawda była z goła inna :] Zresztą niech myślą sobie co chcą. Z moją obecną kobietą było to samo. Tylko częsciowo wyprowadziłem ją z błędu :]
"Macie jakiś sposób na takie dziewczyny?"
Jeśli tak dalej będzie to szkoda na nią czasu kolego :]
Też się z tym nie raz spotkałem, że jak udało mi się jakąś zbajerować to miała o mnie zdanie jakiegoś w chuj wie jak wielkiego podrywacza
Moim zdaniem to dla nas bardzo dobre jeśli laski mają takie o nas zdanie, ponieważ one widzą w nas wtedy wartość, że mamy wybór i nie jesteśmy neeedy. Nawet jeśli rzeczywistość jest zgoła inna i jesteśmy jak to mówią "pizda, a nie skoczek" to dobrze pielęgnować w nowo poznanej lasce takie przekonanie, że jak nam się zechece to znajdziemy sobie inną.
Myślę, że autor sam sobie odpowiedział w pierwszym poście. Ona jest młoda i być może nigdy nie miała żadnego faceta, zatem dochodzą tutaj do głosu takie kwestie jak:
- chciałabym, aby mój pocałunek odbył się w romantycznej atmosferze
- chciałabym być pewna, że jestem nim zauroczona z wzajemnością
- boję się, że jak się z nim szybko pocałuję, to wyjdę na łatwo i on zerwie kontakt
- boję się, że się zbłaźnię podczas pierwszego pocałunku, bo nie wiem, co robić, nie mam doświadczenia.
Jeśli dziewczyna Ci się podoba i bierzesz ją pod uwagę na materiał na stałą dziewczynę, to dalej umawiaj się z nią na randki, przytulaj, obejmuj, trzymaj za rękę. Po paru spotkaniach możesz ją delikatnie pocałować w usta. Tak, żeby się nie wystraszyła, nie wpychaj jej od razu języka do ust, bo to może okazać się dla niej zbyt wiele jak na pierwszy raz. Na pewno jej się to spodoba i potem będziesz mógł całować ją częściej i namiętniej.
Moim zdaniem musisz jej dać trochę więcej czasu i stopniowo ją oswajać.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Popieram antonie89.
Naszkrobię jak ja to widzę i jak bym to poprowadził:
Możesz równie dobrze przeramować swój wizerunek. kiedy ona mówi CI "całować z byle kim", ty żartujesz sobie " Ja jestem byle kim? no weeeeeeeź" (i odsuwasz się żartobliwie od niej na kilka sekund). Kiedy ona mówi o swoich zasadach, popieraj to. "Bardzo imponuje mi twoje podejście, bo wiem, że nie bawisz się ludźmi. Dla mnie każdy pocałunek ma duże znaczenie". Niech ona wie, że wasze wartości są podobne. Że ten pocałunek znaczy dla ciebie równie dużo co dla niej.
Mam wrażenie, że tego typu dziewczyny można oczarować odpowiednimi słowami. Jeśli nie będziesz próbował jej pocałować przez część spotkania, a napomnisz o tym co mówiłem wcześniej, ona uwierzy w te słowa. Potem wystarczy kierować to dalej. Jeśli czujesz, że możesz ją chwycić za rękę, albo (jak pisałeś) pocałować w szyję, to pociągnij to jednym tchem. daj jej wymówkę.
"Aniu, kiedy całuję cię po szyi, bardzo ładnie się uśmiechasz. Nawet nie wiesz, jak to na mnie działa. |Twoja ręka wędruje na tył jej głowy.| Mam ochotę, aby TO zrobić, jednak boję się | Patrzysz jej prosto w oczy, potem na usta | czy to odpowiedni moment. Bo... nie jesteś mi obojętna | Pach, zbliżasz się, ale nie do końca. powoli. ona też musi się leko zbliżyć. Jak się zbliży - victory|".
Jeśli dalej oporuje, to zwyczajnie wychodzisz z tego słowami "Ale nie powinniśmy tego jeszcze teraz robić" i przytulasz ją. I oswajasz tak, jak pisał antonie89.
-- -- -- -- --
To jest bardzo dobra myśl, żeby powiedzieć wprost, że dla autora pocałunek to nie jest byle co:) Niech dziewczyna się przekona, że podejście mają podobne, to się otworzy:)
"Co ma płynąć, nie utonie"
Ja bym tego tematu w ogóle nie poruszał i nie słuchał jej pieprzenia. To że kobieta nie chce się całować teraz, nie znaczy że za 15 minut nie będzie chciała. Wystarczy że będziesz obserwował mowę jej ciała. Nawet w trakcie jednego spotkania seksualne napięcie może rosnąć i maleć kilka razy. Jeśli za pierwszym razem nie trafiłeś, nic nie stoi na przeszkodzie żeby spróbować ponownie za jakiś czas.
Najgorsze co możesz zrobić, to się przejmować i ją o to pytać. Jeśli zapytasz czemu nie chce, to nawet jak nie ma powodu, zmuszasz ją aby taki powód wymyśliła. A jak już wymyśli, to nie będzie chciała sobie zaprzeczać i będzie w tym konsekwentna.
Jak pokażesz że nie bierzesz jej uników serio, to ona uzna, że nie ma sensu udawać niedostępnej, skoro i tak wiesz że będzie Twoja. Jeśli pozwala Ci się całować po szyi, to masz co do tego wątpliwości?
Swoją drogą ona nie musi odwzajemniać pocałunków. Jeśli w trakcie całowania jej po szyi nie widzisz oporów, to Twoje ręce delikatnie wędrują po jej ciele. Powoli, bez pośpiechu i nie od razu w miejsca intymne, tylko gładzisz ją po włosach, po plecach i stopniowo przechodzisz coraz bliżej celu. Można w ten sposób doprowadzić do seksu nawet bez jednego odwzajemnionego pocałunku.
Może miejsce w jakim wtedy byliście, nie było dość intymne, czyli nie chce wyjść na łatwą. Zadbaj, o nastrój, o jej poczucie bezpieczeństwa, o miejsce żeby się nie krępowała że ktoś was zobaczy i ona wyjdzie na łatwą, wzburz jej emocje, niech się aż zagotuje w jej umyśle, push-pull, powiedz jej coś co sprawi że poczuje się wyjątkowa.
Bądź miły, konkretny, romantyczny, szalony, a myślę że będzie gorąco ;]
Zanim spróbujesz ją pocałować, sporo ją podotykaj, przygotuj ją na to.
Dobra, poszło
Nawet nie bawiłem się w te gadki, tylko całowałem ją po szyi aż w końcu na tyle się zbliżyłem do jej ust, że nie dało się mnie nie pocałować 
Dzięki za pomoc, a w szczególności dziękuje tym, którzy mówili: "next"!